początek lipca - wypad terenowy na południe lub wschód

[zabiraj]

6o-letni terenowiec szuka partnera na kilkudniowy wyjazd rowerowy, czym bardziej dziko, tym lepiej, jednak z noclegami w pod stałym dachem i lokalnym jedzeniem (bez namiotów, kocherów itd.). Trasa, kilometraż do wspólnych ustaleń.   

[remik]

jeszcze nie wiem, ale mam urlop cały przyszły tydzień ,  miałem podobny pomysł . Odezwę się bliżej weekendu.

[zabiraj]

Zamiast poludnia lub wschodu skończyło się na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W trakcie sześciodniowego wypadu poznaliśmy różne oblicza Jury, bardziej i mniej dzikie, od asfaltu przez błota do głębokich piachów włącznie z wypychem. Jura jest bardzo zróżnicowana i każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam nie tylko powszechnie znany Szlak Orlich Gniazd, ale są tam dziesiątki krzyżujących się dobrze oznaczonych innych szlaków. Odpuściliśmy dyscyplinę i trzymanie się z góry wytyczonej marszruty i modyfikowalismy trasy na bieżąco na zasadzie "gdzie oczy poniosą".  Tereny super (w tygodniu nie ma ludzi) a do tego komfort komunikacyjny (pociąg do Częstochowy, Krakowa, Katowic... ) zachęcają do ponownego odwiedzenia tamtych stron.