Ognisty piorun

[Piotr1975]

Próbując wpisać się w konwencję nazywania swoich rowerów wyszedł ognisty piorun. Ani on ognisty ani piorun ani tym bardziej mój ale żony którego ujezdzam w poszukiwaniu składaka dla siebie.
Dlaczego składak? W komunikacji miejskiej podmiejskiej mogę go wozić za darmo, co w połączeniu z koleją daje najszybszy transport w Brukseli. Trochę za mały dla mnie jest , więc rozglądam się za czymś ciut większym

[worek_foliowy]

Składki z definicji są za takie przykurczone

Z fajnych, to na AliExpress widziałem carbonowe składaki na tarczach. Ewentualnie Brompton, wadą są małe koła, ale nic tak dobrze się nie składa.

[globalbus]

dahon miał swojego czasu modele na 26" oczywiście z marnym osprzętem i dość drogie (ciągle tańsze od bromptona)

[Wilk]

Patrząc na ten sprzęt to bardziej kapiszon, a nie piorun tu pasuje 

[worek_foliowy]

Jeśli rower ma robić większe przebiegi, to warto mieć normalną kasetę i większe koła. Pod 20" łatwiej kupić sensowną oponę (Schwalbe Marathon do Bromptona są często wadliwe - ciekawe co mnie czeka..) i wolniej będzie się zużywać. Podobnie z obręczą. Składak z tarczami może być już pełnoprawną wyprawówką

Patrząc na ten sprzęt to bardziej kapiszon, a nie piorun tu pasuje 

E tam. Właśnie wygląda jakby go trafił

[Piotr1975]

Dziękuję za trafne uwagi. Gwoli wyjaśnienia nazwa nadana przeze mnie ma oczywisty charakter ironiczny.  Btwin trafił mi się okazyjnie gdy próbowałem namówić małżonkę do krótkich wycieczek.  Po rocznym staniu w piwnicy zacząłem go wykorzystywać w celu dojazdu do pracy. 

[kinioo]

Brompton...?

Tak, wiem drogie sa.

EDIT:

A, nie zauwazylem, ze juz byl wspomniany

[szy]

Widząc tę skrzynkę w tle, kable i paczkę na kierownicy przez ułamek sekundy myślałem, że to elektryk

Szy.