Przejście z 3x8 na 1x11

[alex62]

Panowie , sorki że się podłączę pod temat . Mam crosowkę Kellysa z oryginalnym napędem Deore 3x8 , i myślę nad ew. przeróbką na 2x10 . Jak rozwiązać problem i czy jeszcze warto ? Rozumiem iż do wymiany klamkomanetki , kaseta , łańcuch oraz kpl korba ? Jest sens czy lepiej już myśleć o nowym bajku ?

[RS]

Nie zawsze mnie przekonuje argumentacja, że napęd 2xXX jest lepszy od 3xX, bo mamy wtedy mniej rzadko używanych przełożeń. Apteczkę też wożę, chociaż użyłem jej kilka razy przez kilkanaście lat. Co z tego, skoro cały majdan związany z przednią zmianą (przerzutka, manetka, pancerze, linki) pozostaje?
Dla mnie, albo 3xX, albo 1xXX. Oczywiście w moim przypadku - dużej ilości jazdy terenowej. Bo każdy powinien dostosować rower do swoich potrzeb.

[kolega_na_fullu_;-)]

Cena zależy od koloru. Czerwone tańsze niż czarne. Przy okazji przestroga. Czerwony kolor z zębatki i kasety zaczyna delikatnie schodzić pod wpływem dipera.

Może 32z, na pewno nie 30z. Czym jest diper?

[worek_foliowy]

??

[Miciek]

Wiem, że w tym wątku nie pisano od 265 dni, ale ponieważ ja go założyłem, to pozwolę sobie odkopać.
A odkopuję, bo właśnie odebrałem z serwisu mojego Surly LHT z nowym napędem 1x11.
Na razie widzę same pozytywy - rower jest lżejszy, maszyneria mniej skomplikowana i zrobiło się więcej miejsca na kierownicy.
Na prawdziwy test przyjdzie czas w wakacje, kiedy wybiorę się w góry.


Przetestowałbym w drodze na zlot, ale niestety z powodu obowiązków zawodowych (egzamin maturalny) nie dojadę, czego niezmiernie żałuję.

[Miciek]

Na prawdziwy test przyjdzie czas w wakacje, kiedy wybiorę się w góry.

To dobierz zębatkę korby tak, aby na podjazdach było odpowiednio lekko.

Wg wyliczeń matematycznych najlżejsze przełożenie mam teraz identyczne, jak w poprzednim napędzie 3x8. A że rower jest odchudzony, to powinno być jeszcze lżej 


Ilość zębów na kasecie i korbie dobierałem według mojego stylu jazdy na płaskim i pod górę i mam nadzieję, że dobrze wyliczyłem.

[Król Julian]

Łatwo możesz doprowadzić, że najlżejsze przełożenie będzie takie samo jak w 3 razy 8. Twoim kosztem, oprócz zmniejszenia rozpiętości, jest zwiększenie skoku przełożeń. Efektem pewna utrata komfortu, poprzez brak możliwości optymalnego doboru przełożenia do potrzeb w niektórych momentach.

[Waxmund]

Na razie widzę same pozytywy - rower jest lżejszy, maszyneria mniej skomplikowana i zrobiło się więcej miejsca na kierownicy.

A to co zniknęło? Pewnie masz klamkomanetki, więc chyba nic poza malutką dźwignią nie zniknęło?

[Miciek]

Na razie widzę same pozytywy - rower jest lżejszy, maszyneria mniej skomplikowana i zrobiło się więcej miejsca na kierownicy.

A to co zniknęło? Pewnie masz klamkomanetki, więc chyba nic poza malutką dźwignią nie zniknęło?

Manetka to prawie nic nie waży, ale przerzutka przednia już trochę więcej. No i korba 3-rzędowa to też kawał żelastwa.

Łatwo możesz doprowadzić, że najlżejsze przełożenie będzie takie samo jak w 3 razy 8. Twoim kosztem, oprócz zmniejszenia rozpiętości, jest zwiększenie skoku przełożeń. Efektem pewna utrata komfortu, poprzez brak możliwości optymalnego doboru przełożenia do potrzeb w niektórych momentach.

Liczę się z tym, ale ponieważ się nie ścigam, tylko jeżdżę rekreacyjnie, to nie przywiązuję do tego dużej wagi.
Na razie po krótkiej jeździe widzę, że na moim płaskim Mazowszu używam tylko 3 przełożeń. Reszta będzie potrzebna w górach.

[poziom]

Na razie widzę same pozytywy - rower jest lżejszy, maszyneria mniej skomplikowana i zrobiło się więcej miejsca na kierownicy.

A to co zniknęło? Pewnie masz klamkomanetki, więc chyba nic poza malutką dźwignią nie zniknęło?

Manetka to prawie nic nie waży, ale przerzutka przednia już trochę więcej. No i korba 3-rzędowa to też kawał żelastwa.

Chyba chodziło o miejsce na kierownicy. Tez mnie to zaintrygowało.

[Miciek]

Chyba chodziło o miejsce na kierownicy. Tez mnie to zaintrygowało.

Miałem normalne manetki, więc zwolniło się miejce, którego na kierownicy zawsze brakuje (torba, licznik, GPS, dzwonek, lampka).

[Król Julian]

Liczę się z tym, ale ponieważ się nie ścigam, tylko jeżdżę rekreacyjnie, to nie przywiązuję do tego dużej wagi.

Będzie Pan zadowolony Ja zmieniłem 3x9 na 2x11. Niektórzy twierdzą, ze to półśrodek, ja jednak jestem bardzo zadowolony z tego napędu. Jednak dla ścigaczy się nie nadaje , bo odległości pomiędzy przełożeniami czasami można odczuć.

[Wilk]

Będzie Pan zadowolony Ja zmieniłem 3x9 na 2x11. Niektórzy twierdzą, ze to półśrodek, ja jednak jestem bardzo zadowolony z tego napędu. Jednak dla ścigaczy się nie nadaje , bo odległości pomiędzy przełożeniami czasami można odczuć.

Napęd 2x11 to akurat absolutnie dominujący typ napędu wśród ścigaczy na szosie
Jednej tarczy używają jedynie nieliczni, bo za duże ma właśnie przeskoki między biegami (przy sensownym zakresie), z kolei trzy tarcze to już za dużo i nic specjalnego nie wnoszą, obecnie chyba jedynie w najniższych grupach osprzętu szosowego w ogóle jest taka opcja, w droższych nie ma opcji trzyrzędowej (choć były lata, że nawet Dura-Ace miał korbę 3x)

Natomiast w terenie, gdzie stopniowanie ma mniejsze znaczenie coraz mocniej rządzić zaczyna 1x12 i bardzo szerokie kasety typu 10-50, dające zakres jak 3x9.

[qbab]

Na razie po krótkiej jeździe widzę, że na moim płaskim Mazowszu używam tylko 3 przełożeń. Reszta będzie potrzebna w górach.

Właśnie wróciłem ze Szlaku Orlich Gniazd i cieszę się że miałem 3x8. Wiele razy jechałem na najlżejszych przełożeniach (22 na korbie i 34 na kasecie), a nie wiem jak się sprawdzi napęd 1x z racji dużego skosu łańcucha. Do tego dużo kurzu i brudu na napędzie. Ciekaw jestem Twoich wrażeń z jazdy po górkach. Niby teraz wszędzie w MTB są napędy 1x , ale chyba żywotnością nie grzeszą.

[MCsubi]

Akurat w Shimano najdroższy łańcuch 8s jest znacznie mniej trwały od najtańszego 12s. A jeśli chodzi o taplanie się w błocie to już w ogóle inne światy, zresztą jak miałoby być inaczej - przecież dzieli je 30 lat rozwoju.