No i pojeździł.Dom Stachury zobaczył,lokomotywę przed.Pola,łąki kujawskie też.Ponocował nad jeziorkiem poleconym przez @EASYRIDER77.Żurku po pałucku,w Żninie,pojadł.Do Wenecji z kilku stron powjeżdżał,a ostatnio się dowiedział,że znany hodowca kur tam mieszka.Nie, nie Grzegorz Halama,tylko 12 letni chłopak,który hoduje rasowe ich odmiany.Lubię kury.
Generalnie fajnie było,jak to w podróży.Pogoda słoneczna,ale wiadomo,że najgorszy jest wiatr.
A tego tam nie brakowało.
Dziękuję wszystkim za rady.