Niemcy - Rudawy w Saksonii

[szy]

Mowa o uczestnikach wyprawy, świeża zmiana bielizny na każdą okazję 

Zapomniałem, że Wy tam w TVP jesteście ekspertami od takich śmierdzących tematów. Jak nie ścieki, to przynajmniej zajrzeć komuś w majtki. Teraz przynajmniej wiem, że sprawdzacie, czy zmienione 

Wybacz, ale na tym skończymy. Zresztą Twoje słowa są już najlepszą możliwą puentą.

Szy.

[wojtek]

o prostu poszerzam rozpiętość tonalną i trochę ożywiam kolory.

A dokładniej: podbijasz kontrast, nasycenie (nie chce mi się robić tego dokładnie, ale nasycenie podbijasz o jakieś 25 do 30%*) i przesuwasz balans bieli w prawo, to samo robi oprogramowanie aparatów w większości komórek



*a bywa i więcej...

[Wilk]

Zapomniałem, że Wy tam w TVP jesteście ekspertami od takich śmierdzących tematów.
Jak nie ścieki, to przynajmniej zajrzeć komuś w majtki. Teraz przynajmniej wiem, że sprawdzacie, czy zmienione 

Nie wiem czy w tym pluciu jadem nie uciekło Ci takie ciekawe spostrzeżenie. Zwróć uwagę na to, że w ten sposób psujesz cały efekt cukierkowego świata jaki usiłujesz przedstawić . Taki piękny, słodziutki świat nam na zdjęciach tworzysz, świat którego jesteś częścią - ale to w tej wypowiedzi mamy prawdziwego Ciebie. Teraz przynajmniej jesteś autentyczny, teraz jesteś sobą, a nie sztucznym blogerem przedstawiającym świat z reklam, by uzyskać wysoką klikalność i sponsorów kolejnych gadżetów i wyjazdów

Też patrząc na te Twoje trasy (głównie po gotowych, wyznakowanych szlakach) widać jak na dłoni, że są to sponsorowane przez lokalne władze teksty reklamowe. Gdzie te czasy panie Szymonie, gdy robiłeś porządne wyprawy, gdy sam planowałeś, a nie szedłeś na gotowiznę i zaliczanie szlaków poziomem trudności opracowanych pod niemieckiego turystę wagi ciężkiej?

Wiem, że i na takie opisy pewnie jest i duże zapotrzebowanie, że Niemcy sponsorując polskich blogerów w ten sposób inteligentnie promują swoją branżę turystyczną, ale dla mnie niestety sztuczność bije z tego. Trochę innego typu "kontent" na tym forum dominuje, dlatego takie reklamowe tekściki deczko w oczy uderzają. Nie ma w tych Twoich tekstach żadnych negatywnych spostrzeżeń i opinii (a takie się trafią w każdym kraju); wszystko jest tak cukierkowo jak na zdjęciach. Prezentujesz po prostu sztuczny świat, rodem z reklam i prospektów turystycznych biur podróży.

[szy]

Wojtek,

balansu bieli już nie ruszam w ogóle lub robię to naprawdę rzadko, gdy jest ciemnawo lub we wnętrzach, kiedy aparat nie rejestruje tego poprawnie. Tutaj chyba tylko niektóre zdjęcia figurek poprawiałem ręcznie. Reszta to "As shot".

Mając dużo plików do obróbki staram się maksymalnie uprościć sobie pracę, więc kontrast i nasycenie poprawia automat.

I już tylko jednym suwaczkiem kręcę ręcznie. Wszystko inne idzie z automatu i przez kopiowanie zestawu pozostałych ustawień na wszystkie zdjęcia.

A najwięcej czasu zajmuje perspektywa i kadrowanie, tego nigdy nie będzie można zrobić z automatu , ale na szczęście bardzo lubię to robić.

Szy.

[PiKa]

To nie jest "dokument", zdjęcia nie muszą oddawać jak najwierniej rzeczywistości.

Dopisek: chociaż rzeczywiście, zwróciłem uwagę na cukierkowość kolorów. Gdyby podkręcać o poziom mniej, może byłoby lepiej?