Autor Wątek: Ultra Sudety Gravel Race 2021  (Przeczytany 13964 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 22 Cze 2021, 14:30 »
Gravel Attack [...] Chwilami nawet dokładnie tą samą trasą.

Jak się porówna obie trasy na mapie, to są w zasadzie całkowicie różne. Pokrywaja się na bardzo niewielkim odcinku.


Trasa ma być dużo bardziej "flow" i "gravel". Pozostaje zaczekać na pierwsze relacje, to rozstrzygnie czy da się zrobić coś z dużym G w nazwie w tej części Sudetów

Gdzie jak gdzie, ale w tej części Sudetów, to szutrowych dróg do wygodnej jazdy nie brakuje.

Mamba zdaje się ostrzy sobie zęby; ponoć miała nie jechać, ale DNF-owy USGR pozostawił duży niedosyt :)

W relacji Mamby powalił mnie następujący fragment:

"podczas zmiany biegu z przodu w elektronicznej grupie Sram eTap AXS zachodzi jednoczesna kompensacja biegu z tyłu i ten podwójny ruch przy krzywym haku jest już zbyt skomplikowany i łańcuch znów spada.

Wyciągam więc telefon, by wyłączyć tą funkcję w specjalnej aplikacji. Cuda dwudziestego pierwszego wieku :)

I znów d..a, bo okazuje się, że nie ma zasięg, a bez internetu aplikacja nie działa… a ja oczywiście nie pamietam jak tą funkcję wyłączyć za pomocą kombinacji przycisków na manetkach.

Jadę dalej do cywilizacji z zasięgiem, zostawiając bieg z przodu na małej tarczy a operując tylko tylnymi przełożeniami.

W Międzylesiu zatrzymuję się w pizzerii. Zamawiam żarełko i w między czasie ogarniam napęd za pomocą sieci WiFi"


Już teraz wiem po co się zabiera na wyjazd rowerowy te wszystkie smartfony, powerbanki, kable, ładowarki, itp.
« Ostatnia zmiana: 22 Cze 2021, 20:32 PABLO »

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 22 Cze 2021, 23:03 »
Oj tam. Lepiej mieć takie koło ratunkowe niż żadnego :) Kolega P.B. (którego zresztą znasz, który zresztą też poległ w piątek) ma m.in. fajny choć drogi wynalazek - sterownik przerzutki Archer D1x o ile pamiętam. Idea jest prosta aż do bólu - jest sobie silniczek krokowy który przez odp. przekładnię napędza linkę normalnej KAŻDEJ przerzutki tylnej. Obojętnie ile ma przełożeń :) Sterownik przez bodajże BT rozmawia z pilotem ;) mocowanym na kierownicy czy gdzie tam sobie chcesz. No i ten pilot (niby wodoszczelny) mu kiedyś zamókł i przestał działać; szczęśliwie jednak jest też apka na telefon która również za pilota może robić, rzecz jasna awaryjnie, rzecz jasna ma to wszystkie wady zaawansowanej elektroniki na rowerze, itd. itp. Ale internetu jednak nie potrzebuje i jednak jest to fajny gadżet. Gdyby mi nie było żal tych ~400 dolców zaraz bym sobie kupił. Oczywiście nie na wyrypy o więcej niż dzień do cywilizacji, ale - i tak w taką dzicz nie jeżdżę.
Pamiętam jeszcze jakąś czołówkę której bez kompa/telefonu z BT nie dało się skonfigurować?... Tu szczegółów nie pamiętam, trzeba by zapytać dobrego sprzętowca, np. z Pakera :)

Offline Mężczyzna karolg

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Wawa
  • Na forum od: 23.01.2013
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 10:15 »
Sterowanie tego czy tamtego za pomocą apki w telefonie jest całkiem dobrym pomysłem. Smartfona teraz większość z nas i tak ma przy sobie, a interfejs może dzięki temu być dużo lepszy. Używam nawigacji Wahoo i taki model sprawdza się doskonale. Ale wymóg połączenia z Internetem żeby po bluetooth'ie ustawić przerzutkę to śmiech na sali 😀

Offline Mężczyzna Wiciu

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.11.2016
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 10:24 »
Żeby samemu ocenić to trzeba trasę po prostu mieć przejechaną, to nie szosa, gdzie sprawdzisz na StreetView. To jest zadanie organizatora, za to mu się płaci by wytyczył trasę zgodnie z nazwą. Tutaj po narzekaniach widać, że ten "gravel" jednak był naciągany, ale np. PGR to rzeczywiście jest wyścig gravelowy, choć oznacza to też większą liczbę asfaltów. Bo po prostu w Polsce nie ma tylu klasycznych szutrów by z tego udziergać 100% szutrowy wyścig. Z tego co pamiętam to organizatorzy z Koła Ultra robili rekonesansy w Sudetach i zrezygnowali z pomysłu, bo ciężko było zrobić sensowną całość. Tutaj widać, że trasa jest ciekawa, ale na MTB.
Wydaje mi się, że ocenę czy trasa jest pod gravel czy MTB powinien wziąć na siebie uczestnik. To co dla jednego będzie przyjemnym gravelowym "flow" dla innego może być już cierpieniem nie do zniesienia. Gravel w terenie, a zwłaszcza w górach wymaga doskonałej techniki i ogromnej wytrzymałości nadgarstków i kręgosłupa. Organizator sam wielokrotnie pokonał tę trasę na gravelu i według jego oceny to była trasa pod gravel. Maraton ukończyło wielu gravelowców, w tym zwycięzca. Czy się upodlili? Zapewne tak, temu służą wyścigi ultra. Czy zmęczyliby się mniej jadąc na fullu - to oczywiste, po to wymyślono amortyzację w rowerach! Nie widzę zatem powodu żeby trasy nie nazwać gravelową.
Gravel to produkt marketingu (wymyślony przez fizjoterapeutów i chirurgów cieśni nadgarstka  :D), niektórzy, zwłaszcza młodzi, dają sobie z tym radę nawet w górach w terenie, inni (do których ja się zaliczam) używają ich do jazdy po asfalcie jako komfortowej szosówki z hamulcami tarczowymi.
Tomku, cieszę się że dojechałeś, mijaliśmy się wielokrotnie, jechałem na turkusowym fullu.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 12:14 »
W relacji Mamby powalił mnie następujący fragment:

"podczas zmiany biegu z przodu w elektronicznej grupie Sram eTap AXS zachodzi jednoczesna kompensacja biegu z tyłu i ten podwójny ruch przy krzywym haku jest już zbyt skomplikowany i łańcuch znów spada.

Wyciągam więc telefon, by wyłączyć tą funkcję w specjalnej aplikacji. Cuda dwudziestego pierwszego wieku :)

I znów d..a, bo okazuje się, że nie ma zasięg, a bez internetu aplikacja nie działa… a ja oczywiście nie pamietam jak tą funkcję wyłączyć za pomocą kombinacji przycisków na manetkach.

Jadę dalej do cywilizacji z zasięgiem, zostawiając bieg z przodu na małej tarczy a operując tylko tylnymi przełożeniami.

W Międzylesiu zatrzymuję się w pizzerii. Zamawiam żarełko i w między czasie ogarniam napęd za pomocą sieci WiFi"


Już teraz wiem po co się zabiera na wyjazd rowerowy te wszystkie smartfony, powerbanki, kable, ładowarki, itp.

Wyśmiewasz się, a nie doczytałeś. Ustawianie tego za pomocą smartfona to jest jedynie opcja tego systemu elektronicznych przerzutek Srama. To samo możesz zrobić odpowiednią kombinacją klawiszy na manetkach, w ogóle bez potrzeby podłączania smartfona. Mamba po prostu zapomniała jaka to kombinacja (pisała o tym), dlatego potrzebowała dostępu do sieci.

Wydaje mi się, że ocenę czy trasa jest pod gravel czy MTB powinien wziąć na siebie uczestnik. To co dla jednego będzie przyjemnym gravelowym "flow" dla innego może być już cierpieniem nie do zniesienia. Gravel w terenie, a zwłaszcza w górach wymaga doskonałej techniki i ogromnej wytrzymałości nadgarstków i kręgosłupa. Organizator sam wielokrotnie pokonał tę trasę na gravelu i według jego oceny to była trasa pod gravel. Maraton ukończyło wielu gravelowców, w tym zwycięzca. Czy się upodlili? Zapewne tak, temu służą wyścigi ultra.

Tylko trzeba wyraźnie rozdzielić to co są w stanie robić ludzie z czołówki, a to co jest w stanie pojechać człowiek powyżej 10-15 miejsca. Na mecie Krwawej Pętli opowiadano np. jak Gołębiewski na swoim gravelu z oponami ok. 35mm jedzie po piachach. Ludzie których wyprzedzał lawirowali po bokach, szukali optymalnego toru jazdy nawet na szerokich oponach - a on w ogóle na to nie patrzył, walił środkiem, bo ma taką siłę w nogach, że przejeżdża na wąskich oponach niemal każdą piaskownicę. Zobaczcie sobie jak jeździli zawodnicy na tegorocznych mistrzostwach świata w przełajach, w kopnym piachu na nadmorskiej plaży na oponach 33-35mm:

I na tej zasadzie czołówka takich wyścigów ultra jeździ taki imprezy na gravelach

Tak więc argumenty typu czołówka dała radę na gravelach - to znaczy, że wyścig był dobry na gravel nie są moim zdaniem trafione. Mamba też ma dobrą technikę i duże doświadczenie z MTB, jak pisała w relacji wystarczyło to by dać sobie radę gravelem, natomiast nie starczyło by mieć z tego frajdę.

IMO po prostu warto nie nadużywać tej formuły "gravel" w reklamowaniu tras wyścigów, bo jest to mylące i później narzekania są spore. Przykładowo na Krwawej Pętli nie było słowa o tym, że to gravelowy wyścig, więc i nie było narzekań.


Gravel to produkt marketingu (wymyślony przez fizjoterapeutów i chirurgów cieśni nadgarstka  :D)

Tego sformułowania to już zupełnie nie rozumiem. Akurat pozycja dłoni na gravelu (na każdym rowerze z barankiem) jest naturalna, są w takiej pozycji jak na codzień. A to na prostej kierownicy masz zgięte nadgarstki. Znacznie częściej problemy z dłońmi miałem na prostej kierownicy niż na baranku. Odpowiednie ułożenie dłoni IMO więcej tu wnosi niż kwestia amortyzacji (zresztą są i rowery z barankiem i amortyzacją). Jadąc na sztywnym rowerze masz oczywiście z reguły mocno obite dłonie (choć to z reguły zależy od naszej pozycji na rowerze), natomiast obite to nie znaczy zdrętwiałe przez uszkodzenie nerwów.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 12:43 »
Wyśmiewasz się, a nie doczytałeś.

Wyśmiewam się z obwieszania się elektroniką na rowerze. To są gadżety i tyle. Niepotrzebnie pochłaniają uwagę. Generują dodatkowe problemy. Zabierają czas. Wymagają dbałości.

A potem jest płacz, a to skąd brać zasilanie, a to albo, że coś zamokło, albo że nie zadziałało, zawiesiło się, itp. Pomijając już względy estetyczne, elektronika na rowerze to proszenie się o kłopoty (wstrząsy, wilgoć, praktycznie brak możliwości naprawy w terenie, uzależnienie od zasilania, uzależnienie się od oprogramowania, itp.).

Jak idę na rower to po to, żeby pojeździć i pobyć w terenie, a nie po to, żeby wgapiać się w ekran smartfona i zajmować myśli nieistotnymi sprawami. Ale jak kto lubi ...

Offline Mężczyzna dzesio

  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 11.02.2014
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 13:08 »
Wyśmiewasz się, a nie doczytałeś.

Wyśmiewam się z obwieszania się elektroniką na rowerze. To są gadżety i tyle. Niepotrzebnie pochłaniają uwagę. Generują dodatkowe problemy. Zabierają czas. Wymagają dbałości.

A potem jest płacz, a to skąd brać zasilanie, a to albo, że coś zamokło, albo że nie zadziałało, zawiesiło się, itp. Pomijając już względy estetyczne, elektronika na rowerze to proszenie się o kłopoty (wstrząsy, wilgoć, praktycznie brak możliwości naprawy w terenie, uzależnienie od zasilania, uzależnienie się od oprogramowania, itp.).

Jak idę na rower to po to, żeby pojeździć i pobyć w terenie, a nie po to, żeby wgapiać się w ekran smartfona i zajmować myśli nieistotnymi sprawami. Ale jak kto lubi ...

Dobrze napisane 👍

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 13:30 »
Wyśmiewam się z obwieszania się elektroniką na rowerze. To są gadżety i tyle. Niepotrzebnie pochłaniają uwagę. Generują dodatkowe problemy. Zabierają czas. Wymagają dbałości.

A potem jest płacz, a to skąd brać zasilanie, a to albo, że coś zamokło, albo że nie zadziałało, zawiesiło się, itp. Pomijając już względy estetyczne, elektronika na rowerze to proszenie się o kłopoty (wstrząsy, wilgoć, praktycznie brak możliwości naprawy w terenie, uzależnienie od zasilania, uzależnienie się od oprogramowania, itp.).

Jak idę na rower to po to, żeby pojeździć i pobyć w terenie, a nie po to, żeby wgapiać się w ekran smartfona i zajmować myśli nieistotnymi sprawami. Ale jak kto lubi ...


Tyle, że to są opinie teoretyka co nigdy takiego systemu nie używał i nie zna jego zalet oraz realnej zawodności. Na wielu trasach ultra dłonie od zmieniania manetek nieźle bolą, a elektronika ten problem usuwa. Np. Hipcia tylko z tego względu przeszła na elektronikę, bo na ultra miała takie problemy z dłońmi, że na MRDP z wielkim trudem mogła dętkę zmienić.

A psuje się to rzadziej niż system mechaniczny, odpadają wszystkie problemy z linkami (główne źródło problemów z przerzutką). W tym konkretnym przypadku Mamby- elektronika nic nie zmieniła w temacie. To by wygięty hak, z systemem klasycznym byłoby jeszcze gorzej, jeszcze trudniej byłoby to ustawić, identyczną awarię miał Bushcraftowy na Krwawej Pętli i musiał jechać bez najlżejszych biegów.

Oczywiście ma to i swoje minusy, bo choć psuje się rzadko, to jak się już zepsuje to z reguły kaplica. Ale to już każdy sam ocenia czy zalety tego systemu są warte pewnego ryzyka. Natomiast wyśmiewanie tego typu i sugerowanie, że to nic nie wnoszący gadżet - to zwykłe dyletanctwo.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 14:11 »
...
Tylko trzeba wyraźnie rozdzielić to co są w stanie robić ludzie z czołówki, a to co jest w stanie pojechać człowiek powyżej 10-15 miejsca.

Chciałem tylko nadmienić że obserwując finiszerów do niedzielnego południa mniej więcej (z przerwami na sen, i na sobotni wypad do Kudowy do Czeskiej Gospody :) ) nie zauważyłem jakiejś znaczącej przewagi jednego rodzaju roweru nad drugim. Ani jakiegoś rozwarstwienia typu najpierw MTB a w ogonie gravele - lub odwrotnie. Odniosłem wrażenie że rozkładało się to w miarę równo. Oczywiście to subiektywne jest, oczywiście te większe różnice mogły akurat mi umknąć, ale stawiam tezę że słabsi na gravelach też dość spokojnie dawali radę - być może tym razem dużo ważniejsza była odporność na upał a nie na czym się jedzie?...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 14:45 »
ale stawiam tezę że słabsi na gravelach też dość spokojnie dawali radę - być może tym razem dużo ważniejsza była odporność na upał a nie na czym się jedzie?...

A to jest zupełnie inna sprawa. Upał IMO jest najgorszym pogodowym przeciwnikiem na rowerze bo szybciej niż deszcz i niskie temperatury wysysa siły. I właściwie nie ma na niego mocnych, ciężko się na to przygotować, bo nawet pijąc odpowiednią ilość (i rodzaj) płynów nie ma gwarancji braku problemów. Tu decyduje osobista odporność na upały, generalnie osoby mocniej zbudowane solidniej obrywają od słońca.

A jak już jesteśmy na poziomie wycieńczenia od słońca to i inne problemy stają się bardziej dotkliwe niż byłyby w optymalnej dyspozycji. Dlatego to przede wszystkim słońce IMO odpowiadało za duży odsetek wycofów na maratonach w ostatni weekend (zarówno Sudety jak i Krwawa), sprzęt to był tylko dodatkiem, który czasem przeważał szalę.

Natomiast od rodzaju sprzętu w sporej mierze zależy stopień frajdy z jazdy, bo zjeżdżanie gravelem po kamienistych szlakach to słaba przyjemność. Dać się da i to nawet szybko jak ktoś potrafi, ale to jedziesz inaczej niż na MTB. Cały czas napięty, na hamulcach, niewiele można sobie popuścić, by jechać jak na MTB to już wymaga wysokiej techniki zjazdowej, jaką ma właśnie czołówka, jak pamiętam na PGR to Gołębiewski właśnie na zjazdach dużo dokładał Pawłowi Pieczce. A na MTB to takie sekcje nie wymagają wielkich umiejętności, często przelatujesz na luzie i masz z tego sporą frajdę.

Też kwestia jazdy pod górę - jak nie mamy zmodyfikowanego napędu to te typowo fabrycznie montowane w gravelach będą bardzo twarde na tego typu trasę, będzie więcej pchania, więcej siłowej jazdy, co w upale dodatkowo drenuje.
« Ostatnia zmiana: 23 Cze 2021, 14:50 Wilk »

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 15:28 »

Z mojego punktu widzenia, największą wadą Carpatii jest mieszanie terenu i dróg. Osobiście wolałbym trasę czysto terenową. Niby kilkaset kilometrów trasy, z większość poprowadzona drogami.

trasa Carpatii jest dobrze wyważona, spinanie się by całość na siłę jechać terenem - to z punktu widzenia jadących byłaby męczarnia, doszłaby kupa kolejnych wypychów. [...] To jest na tyle ciężka trasa, że nie ma już sensu dokładać więcej do pieca - bo przez to większość uczestników straci przyjemność z takiej jazdy. Nie wolno zapominać, że wyścigi robi się dla ludzi, a nie dla idei.. Jaki ma sens robienie czegoś co 1% ekstremalistów uzna za fajny projekt, a 99% będzie na to kląć?


Ciekawe. Weźmy pierwszy z brzegu wyścig u naszych południowych sąsiadów - 1000miles.cz. Trasa terenowa, a chętnych tylu, że trudno się zapisać. W relacjach widać zadowolenie i dobrą zabawę zawodników.


Natomiast od rodzaju sprzętu w sporej mierze zależy stopień frajdy z jazdy, bo zjeżdżanie gravelem po kamienistych szlakach to słaba przyjemność. Dać się da i to nawet szybko jak ktoś potrafi, ale to jedziesz inaczej niż na MTB. Cały czas napięty, na hamulcach, niewiele można sobie popuścić, by jechać jak na MTB to już wymaga wysokiej techniki zjazdowej [...]. A na MTB to takie sekcje nie wymagają wielkich umiejętności, często przelatujesz na luzie i masz z tego sporą frajdę.

Też kwestia jazdy pod górę - jak nie mamy zmodyfikowanego napędu to te typowo fabrycznie montowane w gravelach będą bardzo twarde na tego typu trasę, będzie więcej pchania, więcej siłowej jazdy [...].

Przecież każdy może sobie wybrać dowolny sprzęt. Nie ma ani nakazu jazdy gravelem, ani zakazu jazdy na MTB. Widocznie nie jest to jednak takie oczywiste, skoro różni ludzie, wybierają różny sprzęt.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 16:28 »
ale stawiam tezę że słabsi na gravelach też dość spokojnie dawali radę - być może tym razem dużo ważniejsza była odporność na upał a nie na czym się jedzie?...

A to jest zupełnie inna sprawa. Upał IMO jest najgorszym pogodowym przeciwnikiem na rowerze bo szybciej niż deszcz i niskie temperatury wysysa siły. I właściwie nie ma na niego mocnych, ciężko się na to przygotować, bo nawet pijąc odpowiednią ilość (i rodzaj) płynów nie ma gwarancji braku problemów. Tu decyduje osobista odporność na upały, generalnie osoby mocniej zbudowane solidniej obrywają od słońca.

...

Natomiast od rodzaju sprzętu w sporej mierze zależy stopień frajdy z jazdy, bo zjeżdżanie gravelem po kamienistych szlakach to słaba przyjemność. Dać się da i to nawet szybko jak ktoś potrafi, ale to jedziesz inaczej niż na MTB. Cały czas napięty, na hamulcach, niewiele można sobie popuścić, by jechać jak na MTB to już wymaga wysokiej techniki zjazdowej, jaką ma właśnie czołówka, jak pamiętam na PGR to Gołębiewski właśnie na zjazdach dużo dokładał Pawłowi Pieczce. A na MTB to takie sekcje nie wymagają wielkich umiejętności, często przelatujesz na luzie i masz z tego sporą frajdę.

...

No to w praktyce pełna zgoda - jak nigdy w zasadzie ;) Dodam tylko że gravelowe zjazdy i na dobrych gładkich szutrach czy nawet asfaltach wymagają dużej koncentracji, chyba że się zna trasę doskonale - tutaj każdy kamień czy każda dziura w asfalcie może skończyć się źle. Tyle że ręce mają lepiej.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 16:43 »
Ciekawe. Weźmy pierwszy z brzegu wyścig u naszych południowych sąsiadów - 1000miles.cz. Trasa terenowa, a chętnych tylu, że trudno się zapisać. W relacjach widać zadowolenie i dobrą zabawę zawodników.

To nie jest pierwszy z brzegu, tylko jeden z bardzo nielicznych wyścigów tego typu i to jest przykład, który tu już wyciągałeś wielokrotnie w dyskusji na ten temat, bo innych nie masz  ;). Po prostu ta impreza zbiera ludzi zainteresowanych tego typu aktywnością. I są to niemal wyłącznie Czesi i Słowacy, bo tam jest to rodzaj wyścigu kultowego z długa historią, reprezentantów innych krajów jest bardzo niewielu na liście startowej. I 150 osób na starcie to systemu raczej nie rozwala. Więc nie rób z tego żadnej reguły.

Zresztą w ogóle niezrozumiałe jest dla mnie narzekanie na trasy wyścigów przez osobę, która na nie w ogóle nie jeździ. Co Cię to boli, że na Carpatii są jakieś asfaltowe odcinki? Podoba Ci się 1000mil - to kto Ci broni tam startować? Skoro wreszcie masz wyścig, który odpowiada Twojemu poziomowi trudności - to na co czekasz? A Ty zamiast tego ciągle się tylko wyśmiewasz z naszych wyścigów.

Przecież każdy może sobie wybrać dowolny sprzęt. Nie ma ani nakazu jazdy gravelem, ani zakazu jazdy na MTB. Widocznie nie jest to jednak takie oczywiste, skoro różni ludzie, wybierają różny sprzęt.

Oczywiście, tylko jak pisałem nie każdy zna trasę wyścigu i nie jest to tak prosto sprawdzić jak się dobrze nie zna konkretnych terenów. Ta część rozmowy jest o tym, że wyścig reklamowano jako gravelowy, a to było nieco naciągane.

Osobiście nawet taką trasę uważam za bardziej atrakcyjną niż czysto gravelową, coś pośredniego pomiędzy mocno terenową rąbanką na Carpatii, a bardziej gravelowym PGR, coś nowego na naszym rynku; personalnie taki typ terenu mi najbardziej odpowiada. Natomiast jak widać nie ma sensu reklama tego jako trasy na gravel. Myślę, że lepiej po prostu wrzucić trochę zdjęć z iluś odcinków trasy (nie pomijając najtrudniejszych) - i niech decyzję podejmują użytkownicy. Bo tu pojechało wielu ludzi z doświadczeniem z PGR i liczyło na coś podobnego, bo z grubsza takie były reklamy, a trasa miała jednak nieco inny charakter.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 16:57 »
Ciekawe. Weźmy pierwszy z brzegu wyścig u naszych południowych sąsiadów - 1000miles.cz. Trasa terenowa, a chętnych tylu, że trudno się zapisać. W relacjach widać zadowolenie i dobrą zabawę zawodników.


To nie do końca adekwatne porównanie. Baardzo wielu zawodników "w trakcie" straszliwie przeklina organizatora i traserów. Jeden taki zapytany przez przygodnego rowerzystę w Krusznych Horach co myśli o trasie odparł bez namysłu: "Gdybym spotkał trasera to zastrzeliłbym go na miejscu" - na co ów rowerzysta "A to ja trasowałem... " :) Jak jeden Słowak napisał w codziennym obowiązkowym SMS-ie co myśli o organizatorze i jego trasie, i że na mecie sobie porozmawiają, ten na mecie załatwił ekstra na późną godzinę dobry obiad w nadziei (słusznej) że jak odpocznie, poje i wypije pivo to temat rozejdzie się po kościach ;) Inny opowiadał na Afterparty że całą trasę nienawidził Kopkę jak mało kogo wcześniej. Ale już parę minut po finiszu nienawiść przeszła w gorącą miłość :) Generalnie dłużej pamięta się te dobre rzeczy. Druga sprawa to brak limitu trasy - nie wiem czy u nas którakolwiek impreza tak ma. Odpada ten cały stres (poza dostępnością urlopu) związany z deadline. Inna sprawa że spora część i tak daje z siebie wszystko, ale brak presji sporo w odbiorze zmienia, na plus oczywiście. Wreszcie... to inny naród, mają inne podejście do wielu spraw. A Mile są u nich czymś specjalnym. Coroczny film jest nadawany w głównej telewizji, są publikacje, wywiady - powiedziałbym że tam to nie jest nisza dla wariatów na dwóch kółkach a wydarzenie sportowe z niemal głównego nurtu. Na Słowacji już nie - czy to przypadek że Słowacy są nam przeważnie bliżsi?... ;)

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Ultra Sudety Gravel Race 2021
« 23 Cze 2021, 17:07 »
To nie jest pierwszy z brzegu, tylko jeden z bardzo nielicznych wyścigów tego typu i to jest przykład, który tu już wyciągałeś wielokrotnie w dyskusji na ten temat, bo innych nie masz  ;). Po prostu ta impreza zbiera ludzi zainteresowanych tego typu aktywnością. I są to niemal wyłącznie Czesi i Słowacy, bo tam jest to rodzaj wyścigu kultowego z długa historią, reprezentantów innych krajów jest bardzo niewielu na liście startowej. I 150 osób na starcie to systemu raczej nie rozwala. Więc nie rób z tego żadnej reguły.

Jest jeszcze drugi podobny - Loudani - praktycznie u nas nie znany. Stransky mówił że obie imprezy są porównywalne, z tym że Loudani jest trudniejsze, ale krótsze od Mili. Tam zdaje się jeszcze trudniej się dostać. Trasa jest zupełnie inna co roku.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum