Ludzie dali się nabrać na te gravele w myśl hasła "będziesz na gravelu zapieprzał w terenie jak na MTB, tylko szybciej", a potem płacz, że nie jest szybciej, nie jest wygodniej. Na Wanodze jeden zawodnik zapytywał mnie czemu jadę na MTB skoro to rajd gravelowy, wtedy myślałem, że żartuję i nawet doceniłem poziom humoru. Obecnie se myślę, że mógł wcale nie żartować.
Z dyskusji w Internetach można odnieść wrażenie, że dopisek "gravel" ma powodować, że będzie łatwo i przyjemnie nawet w ultra.