TransIberica 2020

[Borafu]

Wszyscy startowali w tym samym czasie? Jak tak to dlaczego u Pawła jest jakby mniej czerwonego (stopów rozumiem) a jest za Bjornem?

Może wolniej jedzie.

[Wilk]

Wszyscy startowali w tym samym czasie? Jak tak to dlaczego u Pawła jest jakby mniej czerwonego (stopów rozumiem) a jest za Bjornem?

Przecież nie tylko czas postojów decyduje, prędkość jazdy też jest kluczowa. Lenhard trochę więcej śpi, ale i sporo szybciej jedzie. Do tego na tym wyścigu poza zaliczaniem obowiązkowych punktów i odcinków zawodnicy sami planują sobie trasę - co też ma wpływ na ich pozycję w wyścigu. A Bjoern Lenhard to strasznie mocny zawodnik, światowa czołówka, chyba 2 razy na podium TCR, np. w tym roku zrobił trasę 809km i 3000m w pionie ze średnią 35,9km/h - to pokazuje poziom jego możliwości 

[poltugalczyk]

Wszyscy startowali w tym samym czasie? Jak tak to dlaczego u Pawła jest jakby mniej czerwonego (stopów rozumiem) a jest za Bjornem?

Przecież nie tylko czas postojów decyduje, prędkość jazdy też jest kluczowa.

Święte słowa Michał

A tak a propo relacji..... Bjorn jako pierwszy opuścił Portugalię, i rusza w stronę zakładam najcięższego odcinka do Bilbao
Paweł mu wtóruje, a kolejnych 4 zawodników juz w Portugalii, Richard zgagę z numerem 19 jako jedyny postanowił ominąć pasmo Serra Estrella od północy, chyba ze Ew się wycofał ale raczej nie

[poltugalczyk]

Paweł już ponownie w Hiszpanii. Chyba Portugalia nie wpadła w jego gusta
„no le gusta” 🇵🇹😢

[Felek]

Wszyscy startowali w tym samym czasie? Jak tak to dlaczego u Pawła jest jakby mniej czerwonego (stopów rozumiem) a jest za Bjornem?

Może wolniej jedzie.

No nie pomyślałem, że różnica z ta średnią prędkością może być taka duża.

p.s. Z podglądu wynika, że Bjorn ma DNF, więc Paweł go przed chwilą minął i jest na czele - trzymam kciuki!

[Wilk]

Rzeczywiście, Lenhard się wycofał.
To jest cholernie mocny fizycznie zawodnik, ale głowa to nie jest jego najmocniejszą stroną, to już kolejny duży wyścig, którego nie jest w stanie ukończyć. Na początku trasy strzela jak torpeda, ale później łapie kontuzje, albo psychicznie nie radzi sobie z trudami trasy.

A Paweł Puławski psychikę ma bardzo mocną i zawsze wyścigi jedzie równiutko. A do tego fizycznie tez jest bardzo mocny, a w przeciwieństwie do Lenharda dużo lepiej siły rozłożyć umie.

Trasa tej imprezy bardzo ciekawa, szkoda, że w tak bardzo kadłubowej obsadzie. Równolegle jedzie terenowy wyścig przez Hiszpanię - Iberica Traversa, tam to już w ogóle, ledwie 5 osób wystartowało.
http://iberica-traversa.legendstracking.com

I też świetnie jedzie Polak, walcząc o zwycięstwo, Aleksander Pachulski (syn organizatora Wisły i Carpatii)

Niestety pewnie głównie Covid się do tego przyczynił, bo oba te wyścigi mają duży potencjał, a Półwysep Iberyjski to świetne tereny na rower, szczególnie na tę terenową wersję trasy, bo tam jest chyba najwięcej odludnych szutrów w całej Europie.

[poltugalczyk]

Björn złamał baranka...

[Wilk]

Rzeczywiście, tym razem to awaria go zatrzymała. On miał kierownicę nowszego typu, karbonową i płaską, a na tym sporą torbę zawieszoną, nie wiem czy to nie było za dużo dla takiego wynalazku, bo to raczej pod inną aktywność sa takie kierownicę robione. W ogóle połamane karbonowe kierownice to nie rzadkość, na polskich ultra już kilka razy się zdarzały takie przypadki, co mnie osobiście zniechęca do takich wynalazków.

A tym bardziej, że ta trasa miała wstawki, niewiele mające wspólnego z szosową jazdą, tutaj nasz Paweł Puławski:

[KrzysiekW]

No i Paweł wygrał.
2.817km +41.800m
7d | 21h | 47m
Tak poza Bjornem to ktoś jeszcze zrezygnował przez pęknięte karbonowe koło. Coś te weglowe komponenty się nie sprawdzają na ultra.

[poltugalczyk]

[byczys]

Super to pojechał kolega. Tym razem chyba z przerzutkami?

[KrzysiekW]

Super to pojechał kolega. Tym razem chyba z przerzutkami?

Tym razem z przerzutkami