Witam wszystkich forumowiczów, od dłuższego czasu z zainteresowaniem czytam forum, często z uśmiechem, podziwem, czasami z powagą, aż w końcu postanowiłem sam dołączyć, a ponieważ się nie znam, to będę uczestniczył aktywnie. Mam na imię Robert, rower był zawsze dla mnie aktywnością w dalekim planie, tak przy okazji. Kilka lat temu zdrowie nie pozwoliło na inne zainteresowania sportowe i okazało się, że rower jest jedyną rzeczą jaką mogę sobie pozwolić w większym zakresie. I stał się takim hobby. Mimo przeciwności, salt, szpitali twardo jeżdżę. W tym roku zdradziłem jedyną słuszną, prostą kierownicę i nabyłem rower z barankiem i to w najbardziej diabelskiej postaci - gravela. I to jest to. Na razie bez wad. MTB odkurzany dwa razy w miesiącu, biedny. Jeszcze raz pozdrawiam i mam nadzieję na spotkanie na drogach i bezdrożach.