Przejazd przez Przemyśl nie byłby problemem, gdyby nie to, że to pierwsze kilometry. Skok adrenaliny, jazda pociągami, w grupkach, jazda ponad stan etc. więc te pierwsze kilkadziesiąt kilometrów powinno prowadzić poza miastem, najlepiej poza dużym ruchem. Co innego np po 200 km, gdy już ludzie przejeżdżają rozrzuceni na wiele godzin, już adrenalina opadła, jest szara rzeczywistość długiego dystansu ;-)
No i pytanie, bo ja w Perle Sanu nie byłem, tam jest dojazd asfaltowy do samego ośrodka?
dojazd do Perły Sanu jest gruntówką, jak popada i zrobią w lesie zrywkę to na dojazdówkach może być ślisko. Dlatego...
Nie przesadzajmy, z centrum Przemyśla ruszał MRDP Góry, MRDP Wschód i PGR.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Zsumowałem wszystko, i ogólnie jeśli chcecie start z Perły Sanu, to wtedy trasy by wyglądały tak:300km https://ridewithgps.com/routes/34435787500km https://ridewithgps.com/routes/34435256Obie mają pierwsze 284km wspólne. Przejazd przez Przemyśl, w sobotę o 8:30 raczej nie byłby problemem, bo raz że przez te 12km raczej jeszcze nie będziemy się mieszać i nie wpadnie nagle 20 osób na światła, a dwa na początku każdy jest bardziej uważny i skoncentrowany na bezpiecznej jeździe niż po 200km wyrypki po górkach.
Tam są 3 kilometry, czy całość to gruntówka? Mamy zdjęcia? O ile przy większym zaangażowaniu start można jeszcze gdzieś zorganizować, o tyle meta musi być w bazie. Na takiej trasie różnica między pierwszym a ostatnim zawodnikiem wynosi ok 16-18 godzin, zwycięzca dojedzie o północy ostatni późnym popołudniem/pod wieczór, obsługa mety nie może być więc ot tak na szosie.
PGR startuje od razu w boczną uliczkę, stromym podjazdem, prawie zero ruchu i na tym miasto się kończy, GMRDP, który jechałem zaczynał się w asyście policji przez 25 km.
Przemyśl jakoś można ominąć, coś wykombinować rezygnując z Kalwarii Pacławskiej, ale kwestia dojazdu do bazy wymaga zweryfikowania. Tam są 3 kilometry, czy całość to gruntówka? Mamy zdjęcia? O ile przy większym zaangażowaniu start można jeszcze gdzieś zorganizować, o tyle meta musi być w bazie. Na takiej trasie różnica między pierwszym a ostatnim zawodnikiem wynosi ok 16-18 godzin, zwycięzca dojedzie o północy, ostatni zawodnik późnym popołudniem/pod wieczór, obsługa mety nie może być więc ot tak na szosie.
Jeśli koniecznie chcesz uniknąć Przemyśla to tu jest propozycja
Wiesz Michale, dla mnie też nie ma sensu, ale bądź co bądź to Olo zadecyduje o Przemyślu ;-)
A dodatkowo, będą tylko 4 skrzyżowania ze światłami, wszystkie na odcinku 700m. To raczej nie jest dużo.
Ubita szutrówka to i tak coś lepszego niż rozwalony asfalt, którego czasem na maratonach nie brakuje. Kapcia raczej tam nikt nie złapie, najwyżej rower się ubrudzi.
a tu będą grupki po 5-6 osób, więc zupełnie inna sytuacja.
Olo tylko zgłasza sugestie, ale decydują ludzie w głosowaniu
Dzięki, że nas wyręczyłeś i zaplanowałeś już organizację startu. Jak byś mógł, to podeślij nam jeszcze listy startowe, zawsze to mniej roboty.
Kluczowe dla tej bazy są pierwsze i ostatnie trzy kilometry, dlatego wszelkie fotki mile widziane.
A tak od południowej (od tej strony jest podjazd):
Na zdjęciu jest podjazdy a nie podjazd
Jednocześnie prosimy również o prace nad innymi kandydaturami, głosowanie potrzebuje różnych opcji W Opolskim nas jeszcze nie było... więc kombinujcie