Coś tam opisałem
Poza faktem że jadę dość wolno nic mnie jednak nie zatrzymywało. Wszystko działało jak trzeba, tylko sił w nogach brak. Zatem spokojnie podziwiając widoczki doczłapałem się do mety.
Cytat: zly-sze w 17 Cze 2021, 18:14Poza faktem że jadę dość wolno nic mnie jednak nie zatrzymywało. Wszystko działało jak trzeba, tylko sił w nogach brak. Zatem spokojnie podziwiając widoczki doczłapałem się do mety.Ta jazda tydzień wcześniej Pięknego Zachodu z poważnym kryzysem raczej Ci nie pomogła. Bardzo możliwe, że organizm jeszcze nie wrócił do pełnej sprawności. Dla mnie jazda tydzień w tydzień trasy rzędu 500km to jednak za mało na sensowną regenerację, dać się da, ale na drugim maratonie z formą szału nie będzie jak miałeś tutaj. Ty co prawda na PW wycofałeś się po części trasy, nie robiłeś całego dystansu, ale za to zaliczając solidny zgon z odwodnienia, a to organizm mógł odebrać jeszcze mocniej niż pełen maraton.
Być może Ktoś będzie chciał zobaczyć/przypomnieć sobie zjazd z Kalwarii
pies też fajny
Mniej więcej 2 razy dziennie liczę ponownie ząbki w kasecie licząc na to, że doliczę się 28. Niestety ciągle doliczam się 34 (a czasami nawet 35).
Zdjęcia z imprezy: https://mp.kolo-ultra.pl/foto/
Nie jest to wprawdzie arcydzieło kinematografii polskiej ale może Komuś uda się dotrwać do końca