Minus wybierania trasy teraz, w październiku/listopadzie, jest brak możliwości przyjemnego przejechania na żywo trasy, jej poprawienia. Jak by to było lato to na pewno znalazło by się wielu (byłbym jednym z nich), którzy by pojechali sobie kawałkiem takiej propozycji w weekend, zdali relację, zaproponowali ulepszenia. Czy nie dałoby się w przyszłości tak zrobić?
Cytat: olo w 19 Paź 2020, 19:33Mam pytanie, czy Kandydatura nr 1 - Posmakować Jury, prowadzi w 100% po asfalcie?Nie. Na trasie 500km odcinek 183-186 idzie po szutrze, piachu, połamanym asfalcie. Można to ominąć nowym asfaltem przez Zaborze od wschodu tak jak na trasie 350.
Mam pytanie, czy Kandydatura nr 1 - Posmakować Jury, prowadzi w 100% po asfalcie?
Odcinek z Okradzionowa pod Tarnowskie Góry to bym pociągnął jak na obrazku.Przez:Niegowonice - fajny podjazd na skałki, przy dobrej pogodzie niezły widok w każdą stronę.Potem Wysoksa, Chruszczobród, Trzebiesławice - trochę ciekawiej niż okrążanie Huty Katowice.Z Przeczyc grzbietem przez Sadowie - fajny widok na aglomerację w lewo i na lotnisko w prawo.Trochę inaczej okolice Rogoźnika - moja propozycja ma mniej dziur Linia przerywana bo w tej chwili tam jest remont, raczej się skończy niedługo.No i nie Piekary ale w prawo na zaporę zbiornika w Świerklańcu.
Nie wiem jakie są dokładnie reguły Waszej imprezy, ale trasę na Jurze można poprowadzić ciekawiej.Na Wyż. Miechowskiej między Wolbromiem a Wielkanocą naprawdę lepiej pojechać przez Budzyń-Buk, lub Doliną Szreniawy, ew. przez Jeżówkę. Zresztą ogólnie lepiej sobie Wolbrom odpuścić.
Swoją drogą, w okolicach Ojcowa można trasę poprowadzić przez Sułoszową, przez super odcinek z charakterystycznym drzewem wisielca.
Co do Twoich rodzinnych stron to zostaniesz za to zlinczowany za przejazdy przez miasta - miałem podobnie rok temu
Leży przy linii kolejowej Rzeszów-Jasło (tzw. strzała południa ale jak pisze Podjazdy raczej nie jest to linia dla rowerów).
Cytat: Wilk w 16 Paź 2020, 17:37W razie czego jest przecież ta miejscówka pod Krasiczynem, gdzie odbywał się 2 lata temu zlot. Wymagałoby to pewnego przerobienia trasy, ale clou zostałoby to samo. Jest też kemping w ŁańcucieŁańcut odpada, dzwoniłem tam rok temu i mają bardzo mało miejsc. Nie ma szans na imprezę rzędu 120 osób.
W razie czego jest przecież ta miejscówka pod Krasiczynem, gdzie odbywał się 2 lata temu zlot. Wymagałoby to pewnego przerobienia trasy, ale clou zostałoby to samo. Jest też kemping w Łańcucie
W jakie miejsce dzwoniłeś? W Łańcucie prężnie działa MOSiR, mający zamknięty basen, halę sportową z zapleczem, orliki itp. w jednej części miasta oraz baseny otwarte z polem namiotowym i potrzebną infrastrukturą w drugiej części miasta.
Problemem może być dojazd - od Rzeszowa jest oddalone jeszcze o ok. 25 km, chociaż droga nie jest skomplikowana.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Nie jest zła ta trasa, ale miasta to rzeczywiście warto by usunąć. Szczególnie ta Częstochowa razi. Wiem, że założeniem był przejazd koło Jasnej Góry, ale Częstochowa to jest słabe miasto na rower, a tutaj przejeżdżamy jego długi kawał. Da się je całkiem sensownie objechać, a myślę, że Jasną Górę to i tak prawie każdy widział
Naprawdę? Moim zdaniem w tym kształcie trasa naprawdę przeciętna. Szczególnie przy tym kierunku jazdy, bo Jura a już na pewno jej te lepsze momenty wypadną w nocy. Jaki to ma sens? Ja do okolic Lublińca nic nie mam, lubię te spokojne klimaty, no ale w porównaniu z Jurą te tereny wypadają słabo. Ja ta trasa wygra, to MP szybko na Jurę nie wróci. Byłoby szkoda bo Jura jest na tej trasie potraktowana po macoszemu.
z Włoszczowej (CMG) 70 km.