Jeżeli ktoś chce książkę to chyba jedyny sposób to adres i wysyłka bo mailem to nie pójdzie.
W końcu znalazłem coś co bardzo mnie ucieszyło.
Myślę , że jutro spróbuję wrzucić książkę gdzieś i dam tu znać.Jeśli chodzi o odległości to nie średnia odległość w kilometrach jest tu ważna. Staramy sie nie zajechać na śmierć. To jest na urlop. Najważniejsze to mieć radochę z miejsc szlaków i wzniesień. A wystarczy że lunie i morale spada. Dużo zależy od drogi. ale tak średnio na przestrzeni trzech tygodni wychodzi około 100km. Ale uwierz mi , ze odległości planujemy zawsze większe niż przejeżdżamy. Jeżeli trafia się asfalt to z reguły wykonujemy plan, na dzikich ścieżkach z reguły nie.
a jadąc cały dzień w terenie po jakiś górkach, ile da się wyrobić ? Nie chodzi mi tu o jakieś rekordy, tylko średnią sakwiarską terenową