MRDP 2021

[marcin_g]

https://twitter.com/WasikMaciej/status/1427950296710385664

[Wilk]

Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych ograniczeń w ruchu po drogach lokalnych. Informacja bezpośrednio od dyżurnego Straży Granicznej.

I to jest dla nas kluczowa informacja.
Raczej nie wygląda by miałyby być problemy, to by mogło wystąpić jakby tych uchodźców nagle dużo więcej ruszyło i sforsowaliby granicę i rozlali się po rejonie. Wtedy mogliby pozamykac drogi. A na to się na razie nie zanosi, za mało ich jest, a siły do pilnowania granicy mocno zwiększono. Teraz przede wszystkim pilnują pasa granicznego, stawiają na nim zasieki itd. A nie zajmują się lokalnymi drogami.

A ten rejon Usnarza - to się podjeżdża doslownie 50-100m do granicy, ale pomiędzy drogą a granicą jeszcze tam stoi chałupa.

[Fagetus]

W zeszłym roku obowiązywało zarządzenie wojewody (chyba?) podlaskiego o zakazie zbliżania się do granicy na kilkadziesiąt metrów, w efekcie czego ścigała nas SG Dacią Duster z informacją o złamaniu tegoż zakazu przez grupę 20+ rowerzystów (było nas sześciu, feralną gruntówą która na jakimś zakręcie zbliżyła się do granicy jechało pięciu). Skończyło się na spisaniu. I obiecali dać cynk kolegom dalej żeby nas nie gnębili już więcej. Nie podejrzewam żeby obejmowało to publiczne asfalty (my szutrowaliśmy), ale gdyby ktoś chciał sobie podjechać zrobić focię ze słupkiem granicznym to lepiej nie, o ile to wciąż obowiązuje. Zakładam że obowiązuje.

[Borafu]

gdyby ktoś chciał sobie podjechać zrobić focię ze słupkiem granicznym to lepiej nie, o ile to wciąż obowiązuje.

Ten zakaz zbliżania może być nieistotny w przypadku fotki, bo OIDP fotografowanie urządzeń granicznych (poza tymi na granicach z państwami UE) jest karalne w ogóle.
Nawet fotografowanie terenu za granicą też jest karalne.

[PABLO]

W lipcu byłem przy trójstyku PL/BY/LT. Wyjechaliśmy przecinką z krzala - przy pasie drogi granicznej biwakowało sobie dwóch pograniczników. Byli zaskoczeni, kiedy ich obudziliśmy. Do trójstyku można było podejść tylko w obecności jednego z nich. Wiem o zakazie fotografowania, ale zapytałem, czy można zrobić fotę słupka oraz czy można sobie zrobić fotę na tle słupka - pełna zgoda. Oczywiście foty zrobiłem.

[dodoelk]

Na trójstyku byłem w maju, też po spisaniu wszystkich osób podeszliśmy grupą wraz ze strażnikiem. Fotki on nam robił, wiedział gdzie stanąć aby było dobre ujęcie, więc nie robił tego pierwszy raz. Jedynie czasu sporo poleciało, bo oni przez radio sprawdzali w centrali nasze dane.

[zly-sze]

Powodzenia tam na trasie. Wiatru w plecy, ciepłych nocy i suchego asfaltu. No i uważajcie na dziki, wilki i niedźwiedzie...

[Mortifer]

No i po co się tym dzielisz?
Przecież wg guru ultra, Wilka, to jest element strategii i każdy powinien to wykonać we własnym zakresie w ramach przygotowania do wyścigu.

Nie masz nic do napisania, na szosie nie jeździsz - to daruj sobie głupiutkie docinki. To nie wyścig dla takich leszczy (czyli używając Twoich eufemizmów turystów) jak Ty 

No i wyszedł wilk z owczej skóry. 
Jedynie słuszna jest jazda na szosie. Czy Ty nie rozumiesz, że nie kręci mnie to co Ciebie? Przyjedź na orientację, to zobaczymy kto jest leszczem.

No i po co się tym dzielisz?
Przecież wg guru ultra, Wilka, to jest element strategii i każdy powinien to wykonać we własnym zakresie w ramach przygotowania do wyścigu.

Z czysto egoistycznych pobudek - wieksza szansa na kawe na stacji z kims z mrdp 

No i bardzo dobrze. I ja osobiście bardzo się cieszę, że tacy ludzie, jak Ty jeszcze istnieją. Sam korzystałem niejednokrotnie z tego dzielenia się wykonaną pracą.
A Wilk, to co najwyżej da Ci wędkę i to jeszcze w elementach, byś wcześniej musiał sobie ją poskładać (a co, jak nie umiesz), a dopiero potem łowić. O jedzeniu już nie ma co nawet wspominać.

[gkjanek]

We Władysławowie już pada?

[xsadusx]

Mortiferze nie wdawaj się w głupie pyskówki tylko ładnie trasę przygotuj bo za tydzień jestem.

[Felek]

Nie, nie pada, jest trochę wietrznie, ale mniej niż przez ostatnie dwa dni. Właśnie zwijamy się z dzieciakami z pola namiotowego. Jedziemy dalej na wschód.

[Mortifer]

Mortiferze nie wdawaj się w głupie pyskówki tylko ładnie trasę przygotuj bo za tydzień jestem.

Trasa jest już gotowa, stąd znalazłem czas na odpisanie.
No dobra, kończę już.

[Wilk]

No i wyszedł wilk z owczej skóry. 
Jedynie słuszna jest jazda na szosie. Czy Ty nie rozumiesz, że nie kręci mnie to co Ciebie? Przyjedź na orientację, to zobaczymy kto jest leszczem.

Ja się wcinam ze złośliwymi uwagami do wątku o zawodach na orientację, czy Ty do wątku o maratonie szosowym, choć o jeździe na szosie nie masz pojęcia? Nie interesuje Cię szosa - to co tu robisz? A jak mnie złośliwie zaczepiasz - to i później nie płacz jak dostaniesz złośliwą odpowiedź drogi leszczyku 

No i bardzo dobrze. I ja osobiście bardzo się cieszę, że tacy ludzie, jak Ty jeszcze istnieją. Sam korzystałem niejednokrotnie z tego dzielenia się wykonaną pracą.
A Wilk, to co najwyżej da Ci wędkę i to jeszcze w elementach, byś wcześniej musiał sobie ją poskładać (a co, jak nie umiesz), a dopiero potem łowić. O jedzeniu już nie ma co nawet wspominać.

Masz bardzo mgliste pojęcie o wyscigach tej skali trudności. Ktoś komu na MRDP nie chce się przygotować od strony logistycznej  i ograniczy się do cudzej listy to tylko sobie w kolano strzela. Taka lista jak ta niewiele tu da, listę trzeba ułożyć pod własne potrzeby, sposób noclegów i zasięg dzienny. I układając ją dobrze poznajemy trasę wyścigu, co się bardzo przydaje na trasie. Tylko zwykłe lenie idą na gotowe i z reguły szybko uczą się że chodzenie na skróty nie popłaca.

[Mortifer]

Ale ja nie pisałem o przygotowaniu do MRDP.
Ja pisałem o Tobie Wilku.
Nie zrozumiałeś.

Miałem się już nie odzywać, więc kończę.

[Wilk]

Ciach głupoty, od dzisiaj zaczyna się prawdziwa jazda! 
Za kika godzin, w poludnie spod latarni na Rozewiu rusza MRDP. Zawodnicy na czas imprezy całkowicie wyłączają się z normalnego życia, będzie to 10-dniowe kino drogi; tylko rower i nic więcej  . Pozwolę sobie tu wkleić swoją zapowiedź wyścigu:

Już w najbliższą sobotę o 12 startuje ultra "olimpiada", czyli rozgrywany raz na 4 lata MRDP - zdecydowanie najcięższy polski ultramaraton, na który wielu zawodników szykowało się cały rok, a niejeden i dłużej 😉. Zapraszam wszystkich do kibicowania, zmagania zawodników będzie można śledzić na bardzo przyzwoitym monitoringu, oferującym sporo różnych statystyk:
https://www.followmychallenge.com/live/mrdp2021/solo-open/
Tradycyjnie dla MRDP będzie też relacja SMS:
https://mrdp.pl/relacja-online

Parę słów o wyścigu, bo jest to impreza zupełnie inna od wszystkich polskich ultra. Cały ten wyścig "robi" rzeźnicki limit, czyli 10 dni na pokonanie 3200km, więc by ukończyć imprezę należy mieć średnią minimum 320km/24h, na takiej trasie jest to bardzo wysoko zawieszona poprzeczka.

Parafrazując Króla Sedesów "Przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale tej trasy nie oszukasz" 😆. Ten maraton bezlitośnie obnaży każdą słabość zawodników, to kto się solidnie przygotował, a kto jedynie opierniczał, kto ma sensowną strategię, a kto pojechał na pałę. To nie jest impreza, którą jak wiele innych imprez można przejechać samą silną głową, czy śpiąc po 10h. Tu trzeba mieć zarówno mocną nogę, dobre przygotowanie logistyczno-sprzętowe i żelazną psychikę. To musi być ten duch jakiego mieli w sobie żołnierze Armii Czerwonej na paradzie zwycięstwa w 1945 po rozgromieniu Niemiec w najstraszniejszej z wojen, a kolejne kilometry mają padać jak padały hitlerowskie sztandary na Placu Czerwonym 😂

&ab_channel=NikRomanov

Osobiście staruję w MRDP po raz trzeci, plan minimum to ukończenie imprezy, plan maksimum - poprawienie mojego rekordu trasy z 2013, czyli 8 dni 14h i 16min. To będzie niesłychanie trudne, bo lat nie ubywa, a tegoroczna trasa jest o ok. 3h dłuższa od tej z 2013. Ale planować sobie można wiele, papier jest cierpliwy, na takiej trasie może spaść na człowieka tyle niespodziewanych sytuacji, które błyskawicznie rozwalą każde przedstartowe założenie. Najbardziej obawiam się kontuzji, bo przy takim obłożeniu kilometrami i wielogodzinnej jeździe o nie nietrudno.