Autor Wątek: MRDP 2021  (Przeczytany 168607 razy)

Offline Mężczyzna vuki

  • Wiadomości: 1018
  • Miasto: Rawicz
  • Na forum od: 16.04.2014
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 16:30 »
A co zrobić jak masz statuetki i nie ma komu dać w limicie?
Żeby tak organizator podchodził do strojów z takim samym zaangażowaniem i wyrozumiałością.
Może jednak kiedyś się doczekam ... dopiero co wpłaciłem pieniądze ... w 2018 ;D
MiRowerDajePower

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1708
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 18:08 »
No i mamy stan wyjątkowy na granicy z zakazem wjazdu z zewnątrz. Ale się nam pofartowało ;D

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 199
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 18:51 »
No i mamy stan wyjątkowy na granicy z zakazem wjazdu z zewnątrz. Ale się nam pofartowało ;D

Zaiste, mieliśmy szczęście, bo inaczej znów by była zmiana trasy.

Ja rozumiem docenienie zawodników za trud i danie im medalu pamiątkowego, bo mimo wszystko trasę pokonali, ale czy tytułowanie zwyciezcami kategorii dziewczyn, które przyjechały 2 i 3 dni po czasie, to oznacza, że limit mrdp już nie istnieje, czy też MRDP to teraz "MRDP Family" albo "MRDP No limit"?

Limit istnieje. Tylko ci co go osiągnęli mogą jeździć w strojach mrdp. Jednak trzeba bardziej rozróżnić tych co jadą sportowo w opór na limit i tych co jadą turystycznie.

Online Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 19:04 »

Limit istnieje. Tylko ci co go osiągnęli mogą jeździć w strojach mrdp. Jednak trzeba bardziej rozróżnić tych co jadą sportowo w opór na limit i tych co jadą turystycznie.

Nie widzę najmniejszego powodu żeby twierdzić, że każdy kto nie zmieścił się w limicie jechał turystycznie i że nie dał z siebie wszystkiego. To zwykłe obrażanie zawodników którym m.in. ze względu na pogodę nie pofarciło się. Turystyczną jazdą to można chyba tylko nazwać jazdę zawodnika, który jeszcze jest na trasie i dzisiaj chyba jeszcze nie dojedzie.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 19:47 »
Limit istnieje. Tylko ci co go osiągnęli mogą jeździć w strojach mrdp. Jednak trzeba bardziej rozróżnić tych co jadą sportowo w opór na limit i tych co jadą turystycznie.
Jeśli rozpatrujemy podział na "zwycięzców" i "przegranych", to mówimy o rywalizacji sportowej. Rywalizację sportową, jak rozumiem, zamyka limit czasu - 10 dni, poza tym czasem jest formalnie DNF. Jeśli zdaniem Daniela ktoś wygrywa kategorię przyjeżdżając po limicie, to pojawia się zasadne pytanie: po co ten limit istnieje?

Jak najbardziej zgadzam się z pomysłem na wyróżnienie każdego, kto ten maraton ukończył, niezależnie od czasu i kategorii, bo 3200 km samo się nie przejechało, ale ogłaszanie kogoś jako zywycięzcy, gdy nie kończy maratonu w limicie, to moim zdaniem bardzo słaby pomysł Wigora.

A kwestia "turystycznej" jazdy zależy od osoby: jeden tempem turystycznym robi dziennie 120, inny 320 km...

Tylko ci co go osiągnęli mogą jeździć w strojach mrdp.
Nawet ci, co go osiągnęli, nadal nie mogą w nich jeździć ¯\_(ツ)_/¯
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 20:07 »
Nie widzę najmniejszego powodu żeby twierdzić, że każdy kto nie zmieścił się w limicie jechał turystycznie i że nie dał z siebie wszystkiego. To zwykłe obrażanie zawodników którym m.in. ze względu na pogodę nie pofarciło się. Turystyczną jazdą to można chyba tylko nazwać jazdę zawodnika, który jeszcze jest na trasie i dzisiaj chyba jeszcze nie dojedzie.

Tylko to jest cienka linia. Są ludzie dla których 20 dni na takiej trasie będzie sportowym limitem (bo taki mają poziom) - i ich też mamy uznawać? Te 10 dni to jest limit sportowy w kategoriach bezwzględnych, a nie względnych, czyli zależnych od poziomu konkretnej osoby.

Zresztą to tak nie działa. Jak przeanalizujesz czas jazdy i prędkości średnie zawodników jadących na 12-13 dni, z tymi jadącymi na 10 dni, a tym bardziej tymi na 8-9 dni - to jasno wyjdzie, że nie tylko prędkość średnia (czyli powiedzmy poziom "sportowości" zawodnika) zdecydowała o różnicy czasowej, a przede wszystkim czas odpoczynków (czyli z kolei poziom determinacji zawodników). A to już nie jest poziom czysto sportowy, osoby z gorszymi czasami odpoczywają jednak sporo dłużej, natomiast jest wiele przykładów, gdzie osoba na niższym poziomie sportowym osiągnęła limit, bo właśnie mało odpoczywała. Widzę to dobrze po sobie, gdybym miał jechać na 10 dni - to byłaby to dla mnie zupełnie inna impreza, te 2h na dobę więcej na odpoczynki to zmienia bardzo dużo, jazdę na poziomie wyprucia w po prostu intensywną jazdę.



To nie jest obrażanie kogokolwiek, po prostu wiadomo, że to te 10 dni "robi" ten maraton i na to się ludzie zapinają, pod to ustawiają całą strategię.

Dać medal jak najbardziej - to zrozumiałe, ale też nie bardzo rozumiem nazywanie zwycięzcą maratonu osób, którym jednak dużo zabrakło (2,5 dnia oraz ponad 3 dni do ukończenia), bo niezmieszczenie się w limicie formalnie jest nieukończeniem imprezy i żadne hokus-pokus orga tego nie zmieni. Dziewczyny bardzo dzielnie walczyły, ale zwycięstwo imprezy to jednak nie jest; w prawdziwych zawodach kolarskich niezmieszczenie się w limicie to jest jednak DNF.

I w żadnym razie to nie jest atak na kogokolwiek, obie te dziewczyny znam; pokazały na trasie, ze są bardzo twarde, że się nie poddają, ale do limitu im jednak trochę zabrakło. A zwycięstwo w imprezie to jednak kategoria czysto sportowa.

Natomiast zmieniłbym tutaj zakres limitu dla kobiet, bo 10 dni dla kobiety to nie jest ten sam poziom trudności co 10 dni dla faceta; to jest trudniejsze; porównywalny dla obu płci będzie kobiecy limit 11 dni, bo mniej więcej 10% wynoszą różnice w osiągach pomiędzy płciami w tego typu sportach wytrzymałościowych. Choć w tym przypadku nie zmieniłoby to sprawy, bo różnica była sporo większa.
« Ostatnia zmiana: 4 Wrz 2021, 21:14 Wilk »

Online Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 20:26 »
Tak naprawdę to o tym czy jakieś określenie jest obrażające czy nie zależy nie od osoby je wypowiadające ale od osoby której dotyczy. Trzeba by spytać zawodników którzy skończyli MRDP poza limitem czy nazwanie ich turystami obraża je czy nie.

Mnie określenie "turysta" po MRDP2017  bardzo dotknęło. Wiem, że podobnie było z innymi zawodnikami. Dopiero teraz po 4 latach przeszło. Wiem ze startowałem by spełnić własne marzenia i te marzenia spełniłem pomimo, że przekroczyłem wyznaczony limit. Byłem wtedy najszczęśliwszym człowiekiem.

Nie dołujcie świadomie czy nieświadomie uczestników kolejnej edycji.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 20:37 »
Nie nazywam tu takich osób turystami, choć gdzieś wcześniej w ferworze polemiki mogło się takie określenie przebić. To rzeczywiście nie jest dobre sformułowanie i należy go unikać, bo jak widać może być obraźliwe dla części osób. Jazda na 12-13 dni też turystyką nie jest, to jest poziom ok. 250km/24h, a to już na pewno nie są wartości turystyczne.

Natomiast MRDP to jest jednak maraton czysto sportowy, bo ową "sportowość" wyznacza tu limit, by go osiągnąć trzeba być naprawdę mocnym zawodnikiem w ultra. Dlatego nie można za zwycięzców uznawać osób, które limitu nie osiągnęły. Medal za walkę na trasie im się należy, ale zwycięstwo to jest kategoria czysto sportowa, Marzena i Gosia dzielnie walczyły, ale dalej to Agata Wójcikiewicz jest jedyną kobietą, która dała radę ukończyć MRDP; to też dobrze oddaje skalę trudności tej imprezy.


Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1708
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 20:41 »
Ja za zacząłem od trybu który Wilk nazywa intensywną jazdą. Leciałem sprawnie pomiędzy postojami 7-godzinnymi z zaplanowanym zapasem 12h nad limitem. Nawet pierwszej nocy miałem ponad 3h postoju. W Kotlinie Kłodzkiej dopadło mnie niestety fatum sprzętowe i sytuacja natychmiast zmieniła się diametralnie. Z dojechania godzinę przed limitem jestem bardziej zadowolony niż z ukończenia RTP czy wbicia się do top10 na MPP w 2019r. 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 22:01 »
Ja rozumiem docenienie zawodników za trud i danie im medalu pamiątkowego, bo mimo wszystko trasę pokonali, ale czy tytułowanie zwyciezcami kategorii dziewczyn, które przyjechały 2 i 3 dni po czasie, to oznacza, że limit mrdp już nie istnieje, czy też MRDP to teraz "MRDP Family" albo "MRDP No limit"?

Popieram. Dawanie medalu to już jest naciągnięcie, a statuetka dla zwycięzcy dla kogoś kto przyjechał po limicie to jest trochę żart z całej imprezy, i z tych którzy o limit walczą. Idąc tym tropem, można równie dobrze przejechać całość w miesiąc i też być zwycięzcą, jeśli akurat nikt w kategorii (patrz: jazda ze wsparciem) nie dojechał przed tobą. Czy jest jeszcze szansa dla chłopaka który złamał rękę żeby wrócić na trasę i zostać zwycięzcą? ;)

Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: MRDP 2021
« 4 Wrz 2021, 22:39 »
Medale jak najbardziej należą się każdemu kto dojechał do mety. Zwłaszcza że w dzisiejszych czasach i maratonach medal pełni raczej rolę pamiątki niż jakiegoś trofeum. Te statuetki też są raczej tylko pamiątkami, ale jednak są pewnym uhonorowaniem sportowego osiągnięcia. Nie każdy uczestnik je dostaje. Taki Paweł Sojecki napędzał wyścig przez ponad 2000 km, dostarczył wiele emocji, otarł się o podim i żadnego wyróżnienia nie dostał. Poza tym dla mnie zawsze trochę dziwne (i to się tyczy nie tylko MRDP) jest ogłaszanie triumfatorów kategorii, w których startuje jedna lub dwie osoby. Jakby wprowadzić jeszcze kategorie wiekowe i typów rowerów oraz rodzaju bagażu, to dopiero mielibyśmy wielu zwycięzców ;-)

Również uważam, że w przypadku MRDP jak i każdego innego maratonu te limity po coś są ustalane. Czasami są łagodne, czasami wyżyłowane, ale zawsze są jakimś punktem odniesienia. Limity są po to by pokazać, gdzie jest sportowe zwycięstwo, a gdzie porażka. I nie ma co się obrażac na słowo porażka. Można przegrać sportowo, a jednak dokonać życiowego osiągnięcia i pękać z dumy. Przegrywanie jest nieodzownym elementem sportu. Nawet najwięksi mistrzowie różnych dyscyplin czasem przegrywają. Przegrywać można też pięknie, zbierając aplauz i szacunek. Tak też było w tym przypadku. W takich warunkach pogodowych pokonanie tej trasy nawet po limicie to było coś. Nie ma co się wstydzić wyniku 11 dni, 12 dni etc.

Nie zmienia to faktu, że organizator powinien się tego limitu trzymać i tyle. Idea jest taka by zmieścić się w 10 dobach. Organizator ma prawo zmienić zdanie, ale wówczas powinien po prostu zmienić limit.
« Ostatnia zmiana: 4 Wrz 2021, 22:51 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Adamo

  • Wiadomości: 318
  • Miasto: Szczebrzeszyn
  • Na forum od: 30.01.2016
Odp: MRDP 2021
« 5 Wrz 2021, 00:17 »
Jak zauważamy MRDP jest jedynym ultra w swoim rodzaju. Ulegał w przeszłości wpływom ludzi, którzy chcieli żeby wyglądał tak i tak. Organizator ma swoją formę organizacji i to go wyróżnia wśród wielu innych orgów. Następni zawodnicy powinni mieć taki sam cel jak poprzedni na tym ultra.
Takie moje zdanie.
To jest bardzo wielki wysiłek po którym normalny zawodnik nie będzie taki sam jak wcześniej.
10 dni to jest limit na trasie 3200 km i dojechanie do mety w 12 dni jest nie mniejszym wysiłkiem niż 10

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: MRDP 2021
« 5 Wrz 2021, 08:18 »
10 dni to jest limit na trasie 3200 km i dojechanie do mety w 12 dni jest nie mniejszym wysiłkiem niż 10

Przejechanie w 12 dni jest często nawet większym wysiłkiem i nikt tutaj nie umniejsza wyczynu Marzeny lub Gosi. Dyskusja jest raczej akademicka o limicie i jego znaczeniu.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: MRDP 2021
« 5 Wrz 2021, 08:52 »
No to i ja się wypowiem w tym temacie :)

Po pierwsze dziękuję wszystkim za doping oraz ciekawe dyskusje tutaj na forum :) Fajnie było czytać Wasze rozkminy nad Naszymi taktykami czy też planami. Bardzo ciekawe było Wasze typowanie oraz przewidywania :D Nie powiem, czasem nawet zdarzyło mi się pośmiać :D Cieszę się, że Nasza rywalizacja przyniosła Wam tyle radości i że fajnie śledziło się kropki podczas tegorocznej edycji MRDP :)

Mam nadzieję, iż to pokazało który wyścig jest tym prawdziwym dookoła Polski. Ty z prawdziwą duszą. Jestem tego pewny, iż pomimo lepszej otoczki RAP nigdy nie będzie miał tego czegoś w porównaniu z MRDP :) Daniel robi dobrą robotę, czasem tylko musi trochę bardziej posłuchać głosu ludu i będzie jeszcze lepiej ;) Nie pozostaje mi nic innego, jak napisać - DO ZOBACZENIA ZA 4 LATA :) A może i wcześniej na edycjach pośrednich :)

A wracając do tematu dziewczyn. Medal za pokonanie trasy ponad limitem jak najbardziej OK. Należy się bez dwóch zdań. Ale wręczanie pucharu oraz pisanie że wygrały swoje kategorie nie jest na miejscu w mojej ocenie. Wszak zgodnie z regulaminem powinny być sklasyfikowane jako DNF. Więc jak, osoba która nie ukończyła w limicie może coś wygrać?

A co do pucharów to jeszcze jedna kwestia. Czy Tomek (Wycior) otrzymał puchar za wygraną w kat. OPEN? Bo we Wtorek na rozdaniu nagród ja otrzymałem statuetkę. Otrzymał też Kaziu za wygraną w całym cyklu MRDP. Ale była jeszcze kat. OPEN, gdzie pucharku we Wtorek nie było. Czy może otrzymał pucharek wcześniej a ja to pominąłem? Dziękuję za info tutaj :)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: MRDP 2021
« 5 Wrz 2021, 10:17 »
Startowałem tam osiem lat temu. Przez cztery lata byłem najstarszym gościem, który zaczął maraton i dojechał do mety. Do limitu brakło mi 1 godz i 13 minut. Przegrałem limit ostatniej nocy. Nad ranem błąd żywieniowy, kompletne odcięcie 70 km przed metą.
Nie czarujmy się jednak - nie zmieściłem się w limicie. Do dzisiaj otwieram listę tych, którzy dojechali poza limitem. :) Jestem dumny, że dojechałem do mety, miałem swoją przygodę życia. Nie miałbym żalu do Wigora, gdyby konkretniej podszedł do limitu. Taki jest sport, z którym w życiu sporo miałem do czynienia. Częściej się przegrywa niż wygrywa i trzeba umieć to przełknąć. Miałem zamiar po czterech latach poprawiać wynik. Przeszkodziła praca i sprawy osobiste. Nie przygotowałem się. W tym roku to już zdrowie nie pozwoliło. Czas płynie nieubłaganie, poprawkę należy już raczej odłożyć ad kalendas graecas.
Śledziłem w tym roku na bieżąco bardzo interesującą walkę na trasie. Spektakularny "upadek" Pawła Sojeckiego, niespodziewane dla mnie drugie miejsce Wilka - działo się. Patrząc jednak na pogodę, to cieszyłem się, że mnie tam nie ma. Nie mam pewności, że bym nie wymiękł.
« Ostatnia zmiana: 5 Wrz 2021, 10:23 transatlantyk »


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum