Sam się zastanawiam. Czy tylko hotele czy przystanki. Jeśli same przystanki to bez piasty ani rusz jak mix hotel przystanki. To conway s2 i co 3-4 ładowanie.
Zamiast wozić grzmota w postaci ładowarki 18650 (która z racji rozmiarów aku mała nie jest) lepiej zabrać dwa zapasowe naładowane aku. Ja na wyprawy zawsze tak robię.
50g waży szybko ładuje: https://charger.nitecore.com/product/f2jakieś 2h do ponad 80%, potem ładowanie nie jest już takie efektywne.
Ale to nie jest ładowarka tylko uchwyt na aku. Jak podłączysz do tego jedną ładowarkę na dwie baterie to o szybkim ladowaniu raczej być nie może mowy. Lepiej już takie coś https://www.elatarka.pl/magnetyczna-ladowarka-usb-mactronic?gclid=Cj0KCQiA5bz-BRD-ARIsABjT4ng7-VUXhq0IyEReznFG8Ox8pYVMfzk0FS6NF-fy2ZlijS-NNnhKhwwaAsiOEALw_wcB i podłączyć do podwójnej ładowarki lub dwóch. Da się to też łączyć w kilka do jednej ładowarki.
Na myśli miałem, ze trzeba jeszcze do tych 50g dodać źródło prądu 5V w postaci USB. Czyli po prostu ładowarkę i kabel.
No to po co pisać o 50 gramach? I że szybko ładuje do 80%, skoro prędkośc ładowania zależy tylko od tego co wieziesz dodatkowo oprócz tych 50 gram.
Piasta to min 1200 zl z lampka.
Na 1200 to się nie skończy. Son kosztuje 1200, dobra lampka chyba z 600, coś do ładowania to znowu kolejne 300zł. Do tego szprychy, obręcz, opona i dętka. W 2k to się nie zamknie, nie ma szans. Bardziej pod 3k.I jeszcze dylemat, bo w gravelu mam tarcze w szosie dual pivot. Wychodzi na to, że trzeba kupić nowy rower. Najpierw szosę z tarczami, potem dopiero kombinować z piastą.