MRDP 2021

[Wilk]

Na turystyczną wyprawkę to całkiem spoko droga, ale po 1600 km to będzie męczące kombinowanie.

Dokładnie o to chodzi, jakieś rzeźby po kiepskich ścieżkach to są fajne na turystycznym wyjeździe, a nie jak człowiek jest urąbany. Nie ma wyjścia, trzeba będzie kolejny raz odwalić wojewódzką do Krościenka, a mniejsze lub większe fragmenty tego odcinka to jest stały punkt połowy górskich ultramaratonów w Polsce

[zly-sze]

Jeszcze kilka takich poprawek i limit będzie trzeba wydłużyć do 12 dni:) 3200km to maks, którego nie chciałbym przekraczać, to i tak 60km więcej niż 4 lata temu.

Oj tam oj tam. Spójrz na to z innej strony. Powiedzmy limit będzie 11 i trasa 3400, za to zaliczy wszystkie zakątki które trzeba ze względu na jej długość wywalić. Coś się zmieni? Będzie gorzej, czy lepiej? Sam nie wiem co lepsze, bo to w końcu dzień wyrypy więcej, na szczęście to nie ja decyduję. Takich kółek krajoznawczych przy granicy jest więcej, które można zrobić urozmaicając trasę. Np. objazd jeziora Wiżajny.

Natomiast ta druga propozycja jazdy nad Bugiem - to tylko jeśli nie ma tam dziur, a zdaje się, że są. Bo wojewódzka do Terespola to całkiem fajna droga bez większego ruchu, do tego niebrzydka, długie kilometry pustki.

No niestety idealna nie jest. Z Kózek do Mierzwic to jeszcze ujdzie, a z Mierzwic do Serpelic jest trochę dziur, ale w sumie nie na tyle, żeby tam maratonu nie puścić. Tereny natomiast są to bardzo piękne i warto je obejrzeć. Będę tam na wiosnę, planowałem i tak zerknąć jak to wygląda dalej przez Borsuki do Janowa, bo ostatnio byłem tam na jubilacie 30 lat temu.
Największym mankamentem jest ten nieszczęsny podjazd na DK19. Straszne miejsce. Od Siemiatycz do Bugu jest spoko, bo jest szerokie pobocze, ale potem masakra, a ruch tam bywa dość spory.

[Wigor]

Przejrzałem jeszcze raz trasę, znalazłem jeszcze kilka błędnie poprowadzonych miejsc.
1. Wstępnie naniesiony kawałek za mostem przy Bugu
2. Dodany dodatkowy podjazd na km 1616

https://ridewithgps.com/routes/35007629?beta=false

Z czasem pewnie i inne poprawki się znajdą.

[MaciekK]

2. Dodany dodatkowy podjazd na km 1616

Odcinek ekstra, ale spowolni chyba nawet bardziej niz Velo Dunajec 

EDIT: jesteś pewny, ze to będzie przejezdne na zjeździe?  Ja znam tylko podjazd, ale SV na zjeździe na 1616 pokazuje takie obrazki:
https://maps.app.goo.gl/yDhHuxqjPJ7Qqs5V9

[gkjanek]

porównanie miedzy trasa z 2017 z projektem na 2021. Cos mi sie malo wydaje ale tak pokazuje serwis https://ridewithgps.com

[gkjanek]

Wigor wprowadził jedna poprawke .Wilk jest już 1100m różnicy. Cos czuje ze dojdziemy do tych 2000 m jak napisałeś.

[Wigor]

2. Dodany dodatkowy podjazd na km 1616

Odcinek ekstra, ale spowolni chyba nawet bardziej niz Velo Dunajec 

EDIT: jesteś pewny, ze to będzie przejezdne na zjeździe?  Ja znam tylko podjazd, ale SV na zjeździe na 1616 pokazuje takie obrazki:
https://maps.app.goo.gl/yDhHuxqjPJ7Qqs5V9

Tam już jest asfalt, zrobili w zeszłym roku, mam potwierdzone informacje od dwóch osób.

[MaciekK]

Wigor wprowadził jedna poprawke .Wilk jest już 1100m różnicy. Cos czuje ze dojdziemy do tych 2000 m jak napisałeś.

Ten jeden podjazd dodał okolo 350m, ale za to solidnych. Końcówka,  okolo kilometra to średnio z 10%.

[Wigor]

W druga stronę jest 19%

[Wilk]

porównanie miedzy trasa z 2017 z projektem na 2021. Cos mi sie malo wydaje ale tak pokazuje serwis https://ridewithgps.com

To nie jest do końca obiektywne porównanie. Dwie identyczne trasy na RWGPS mogą mieć inne przewyższenia i to czasem znacząco, wiele zależy na jakiej mapie było to planowane, inaczej na Google wychodzi, inaczej na OSM, pewnie od czasu stworzenia też zależy, przez 4 lata mogły się zmienić dane DEM i mapa tworzona w 2017 inaczej to pokazywała. Tak z grubsza porównanie głównych różnic, wg. oficjalnych tras wrzuconych na RWGPS:

Odcinek do Elbląga:
2017 - 128km, 460m
2021 - 142km, 782m

Odcinek Lubaczów - Przemyśl
2017 - 61km, 306m
2021 - 73km, 265m

Odcinek Tylawa - Krościenko
2017 - 189km, 1882m
2021 - 206km, 2825m

Odcinek Milówka - Istebna
2017 - 16km, 415m
2021 - 25km, 626m

Odcinek Głubczyce - Złoty Stok
2017 - 98km, 668m
2021 - 97km, 836m

Tak, więc sumarycznie:
2017 - 492km, 3731m
2021 - 543km, 5334m

Trochę RWGPS pewnie dodał, ale na oko w okolicach 2tys w pionie może być sumarycznie więcej

Tak więc, z tym "na oko" w miarę trafiłem, realna różnica to ok. 1600m w pionie więcej w 2021. Ale tak jak pisałem, czasowo to te różnice będą mniejsze niż z samych parametrów wynika, na pewno odcinek trójmiejski. W 2017 to z godzinę żeśmy stracili na całą operację promowania, trasa w 2021 będzie dużo szybsza, bo raz, że brak promu, a dwa - start ostry pewnie będzie już za Rumią.

I do tego zysk na sporej ilości dobrych asfaltów - odpadnie wiele dziur na Mazurach, odpadną kawałki na wschodzie (Zosin wyremontowano), odpadnie ileś w górach (np. Stryszawa w 2017 była właśnie w budowie, jechało się bo betonowych płytach i szutrze).

Główna zmiana jest na odcinku górskim - dochodzi Krempna, Małastowska, nie ma już ulgowego odcinka Muszyna - Krościenko, bo za Sączem są solidne ścianki. IMO - zmiany zdecydowanie na plus, uatrakcyjniły tę trasę, zamiast dość ruchliwych szos doszły fajne, górskie odcinki.

[Wigor]

Naprawionych dróg jest bardzo dużo.  Śmiało można powiedzieć, że kilkaset km. Jednak część dróg mocno się pogorszyła. Jak odciek Bartoszyce- Sępopol.  Niestety powstało też bardzo dużo dróg rowerowych o jakości nawierzchni bardzo slabej.

[memorek]

Podobają mi się te rozważania o różnicy w godzinach. Ja rozumiem, że jeśli zabraknie mi jednej godziny do limitu, to zaboli. Ale jednak na takim dystansie, to wydłużenie trasy o pół dnia dopiero robiłoby jakąś zmianę.

Tę przewidywaną "godzinę dłużej" można zaoszczędzić nie zatrzymując się na czerwonych światłach. Nie, nie namawiam. 

Marek

[MaciekK]

Z praktyki wynika, że niewiele osób będzie miało duży zapas. Każda godzina może okazać się kluczowa

[Wigor]

z praktyki wynika, że jedzie się tak aby się zmieścić w limicie z lekkim zapasem czasu.

[Johnny_n]

(...) trasa jest dłuższa o 3-4h jazdy od tej z 2017. Ale też powinna być szybsza do samej jazdy, ze względu na coraz lepsze asfalty, bo w 2017 było sporo remontów, a teraz w tych miejscach będą dobre szosy, bo generalnie przybywa dobrych dróg w Polsce.

Oby jak najwięcej dobrych dróg, bo czasem to irytuje jak człowiek wie, że mógłby szybciej, ale stan drogi ogranicza, a czas leci...

Jeszcze kilka takich poprawek i limit będzie trzeba wydłużyć do 12 dni:) 3200km to maks, którego nie chciałbym przekraczać, to i tak 60km więcej niż 4 lata temu.

Proponuję przyoszczędzić dystansu na złej jakości drogach, a ewentualnie wydłużać tam gdzie jest dobry asfalt.
Gdybyśmy mieli tak precyzyjnie jechać jak najbliżej granic, to trzeba by na koniec gór dołączyć Stóg Izerski... Ups! Ćśśśś... 

z praktyki wynika (...)

Z praktyki wynika, że nie mam najmniejszego pojęcia jak to przejechać...