I efekt takiej reguły będzie, ze przynajmniej w Siemiatyczach na bank ludzie z czołówki wykupią sobie noclegi
Prosty przykład z 2017 - Siemiatycze były takim punktem docelowym na pierwszy nocleg dla czołówki. Jeden sensowny całodobowy hotel, załapał się chyba tylko Kosma, który dojechał jako pierwszy, reszta się odbiła, bo był komplet. I w przypadku gdy 5 ludzi sobie zarezerwuje miejsce przed wyścigiem - to nawet ci co dojadą wcześniej mogą mieć zablokowaną miejscówkę przez rezerwacje sprzed startu.
To prawda , dużo szczęścia tam miałem. Trafił mi się ostatni wolny pokój i akurat była to " jedynka". Rano od obsługi hotelu dowiedziałem się ,że po mnie o nocleg pytali się inni kolarze ale dla nich miejsca nie było.
spokojnie może ktoś kto mocno się nastawia na walkę o wygraną zaryzykować i zarezerwować co 350-400km hotele na całej trasie i dzięki temu pojedzie się w 100% na lekko. Zaryzykuje i jak będzie w stanie się wyrobić w ostrym reżimie - to dużo na tym może ugrać.
Memorek będzie miał pokusy w Szczecinie
Wystarczy W WYBRANEJ KATEGORII wykluczyć możliwość zorganizowanego noclegu i PO PROBLEMIE. Tak niewiele trzeba, aby było znacznie bardziej sprawiedliwie.Hotel czy kamper - na jedno wychodzi.
Sprowadzasz sprawę do absurdu. Co 10km nie ma sensu, ale spokojnie może ktoś kto mocno się nastawia na walkę o wygraną zaryzykować i zarezerwować co 350-400km hotele na całej trasie i dzięki temu pojedzie się w 100% na lekko. Zaryzykuje i jak będzie w stanie się wyrobić w ostrym reżimie - to dużo na tym może ugrać. Właśnie po to, żeby nie było takich numerów wprowadzono taką zasadę na wyścigach samowystarczalnych. A szczególnie to dotyczy wyścigu po swoim kraju, gdzie się ma wszystko obcykane.
Sam regulamin RTP, który cytowałeś, jest bardzo mocno aspołeczny, traktujący zawodnika jakby był jedynym człowiekiem na świecie. A przecież jazda na rowerze w takim maratonie to również braterstwo wszystkich uczestników, kibiców, rodziny, przyjaciół, którzy mocno angażują się w to nasze święto. A na RTP nie wolno nic.
Idea MRDP jest taka, że dla większości jest to walka z samym sobą i czasem. Już sam limit 10 dni jest ogromnym wyzwaniem i nie widzę potrzeby jeszcze dodatkowo go utrudniać zakazując wcześniejszej rezerwacji noclegów.
Dostałem wiele zapytań o możliwość jazdy ze wsparciem samochodu, nie po to by wygrać ale tak jak Maciek Skowronek, by zmieścić się w limicie, a mieć jakiś komfort noclegów znalezionych przez obsługę techniczną i zwiększone poczucie bezpieczeństwa, nawet kosztem dyskwalifikacji jeśli nie będzie kat. Sport.
rezerwacja wcześniej noclegów to już mi zalatuje BBT. A Ten maraton to jest komercja. A nie najtrudniejszy maraton. Gdzie jak wcześniej napisałem w MRDP starują osoby z dużym doświadczenie w maratonach i turystycznym lub samobójcy. Esencja tego maratonu jest Rower zawodnik i trasa i wszystko na twojej głowie . Ma być trudno. Nie poto ta impreza jest raz na 4 lata.
Wystarczy W WYBRANEJ KATEGORII wykluczyć możliwość zorganizowanego noclegu i PO PROBLEMIE. Tak niewiele trzeba, aby było znacznie bardziej sprawiedliwie.
Esencja tego maratonu jest Rower zawodnik i trasa i wszystko na twojej głowie . Ma być trudno.
To nie jest impreza dla każdego, tylko impreza dla bardzo dobrze przygotowanych ludzi, najtrudniejsze ultra w Polsce. Jak ktoś nie jest w stanie sobie poradzić bez samochodu [noclegów w hotelach] to niech tyłka nie zawraca i nie jedzie. A nie oczekuje, że wymagania zostaną na jego rzecz obniżone. Bo z takim podejściem się zwyczajnie na MRDP nie nadaje. A jechanie z odgórnym założeniem łamania istotnych zapisów regulaminowych - to już jakieś zupełne nieporozumienie. Nie akceptujesz reguł - nie startuj, proste jak drut. Jazda z samochodem [noclegami w hotelach] na samo ukończenie jest o wiele prostsza, zupełnie zmienia oblicze jazdy, zdejmując z barków zawodnika całą logistykę, a z roweru cały bagaż. Niby trasa taka sama - ale z samochodem [noclegami w hotelach] to już zupełnie inna impreza.
Jeśli spotkasz zawodnika, który poprosi Cię o pomoc, a Ty masz za dobre serce i pragniesz niezmiernie mu pomóc, możecie kontynuować dalej wyścig, ale nie będziecie klasyfikowani w kategorii solo.
Ja bije się z obowiązkiem jazdy kasku na innych maratonach i mnie nikt nie słucha. Bo niby tylko mi to nie pasuje. wqrwia mnie to nie zmiernie.
Jeszcze jest szansa na utworzenia naprawdę prestiżowej kategorii w kultowym MRDP!
Tym bardziej, że jest bardzo duża szansa na utrzymanie ograniczeń z dostępem do bazy gastronomicznej oraz hotelowej i warto być przygotowanym się na taki wariant bo innego po prostu nie będzie...
Chciałbym żeby MRDP w kategorii solo pozostało tym jednym z niewielu ostatnich bastionów prawdziwego, samowystarczalnego ultra, gdzie stajesz na stracie z rowerem i walczysz z olbrzymim dystansem i tym co cię spotka na trasie. Widać że im więcej zainteresowanych, tym więcej kombinowania, a tu zasady są naprawdę proste!Chcesz rezerwować noclegi i korzystać z pomocy z zewnątrz? Wybierz open. Chcesz jechać z samochodem? Zapisy na RAP ciągle otwarte
Te nieszczęsne noclegi moim zdaniem nie wypaczą rywalizacji w SOLO, bo zdecydowana większość poza pierwszym dniem nie trafi w punkt i będą straty. Albo za szybko, albo za późno nocleg. Najmniej stracą ludzie jadący swoim rytmem. Zresztą, problemy z pojedynczymi noclegami są często właśnie przy rezerwowaniu z wyprzedzeniem. Jak baca nie ma nikogo na dziś, to jest bardziej skory do rezerwacji niż w sytuacji gdzie wciąż liczy na tygodniową rezerwację.
Ja ten fragment:Cytat: Wilk w 21 Sty 2021, 22:45Jeśli spotkasz zawodnika, który poprosi Cię o pomoc, a Ty masz za dobre serce i pragniesz niezmiernie mu pomóc, możecie kontynuować dalej wyścig, ale nie będziecie klasyfikowani w kategorii solo.rozumiem w ten sposób, że za pomoc "ukarane" są obie osoby. I przyjmująca pomoc i pomagająca. Później jest już mowa tylko o klasyfikacji tylko tego komu się pomogło, ale tutaj piszą o obu zawodnikach.
Chcesz rezerwować noclegi i korzystać z pomocy z zewnątrz? Wybierz open. Chcesz jechać z samochodem? Zapisy na RAP ciągle otwarte
Celna uwaga. Czasowo na jeździe w grupie, powiedzmy więcej niż 200km, traci się jadac w parze podwójnie a w trójkę potrójnie, itd. Dlatego jak ktoś ma ciag na metę to większość sojuszy jest bardzo chwiejna. Wyjątkami są takie przyjaźnie jak kolegi Bushcraftowego z Maćkiem