MRDP 2021

[Wilk]

Ja się bardzo się cieszę że jestem w tym osamotniony. Lubię mieć swoje zdanie. Wyrobione własnymi doświadczeniami. A nie powtarzać po kimś. Jazda bez kasku, po krajówkach, z mp3, bez okolarów itp

To, że ktoś ma zdanie podobne jak wielu innych - to jeszcze bardzo daleko do tezy, że powtarza po kimś, tak samo, że jak to, że ktoś ma zdanie inne niż wszyscy to automatycznie nie znaczy, że jest to mądre. Nie lubię jazdy po krajówkach nie dlatego, że inni tego nie lubią, tylko to dla mnie żadna przyjemność tłuc się wśród setek samochodów w smrodzie, hałasie i mając obawy o swoje bezpieczeństwo - a to są realia wielu polskich krajówek. Od czasu, gdy zrezygnowano z budowania krajówek z poboczami zmieniło to się drastycznie na gorsze, 10-15 lat temu jeszcze było w miarę OK, ale z roku na rok jest już coraz gorzej. I nie ma co się dziwić, że organizatorzy wyścigów ultra ich coraz mocniej unikają, Polska jest krajem z jedną z największych w Europie liczbą wypadków, z czego na krajówki przypada znaczna część.

[Wigor]

Moim zdanie, problem jest zupełnie inny. ścieżki rowerowe mocno podniosły próg agresji u kierowców samochodów. A taki kierowca nawet jak obok jest chodnik a nie DDR to i tak potrafi się mocno naprzykrzyć żebyś swoim rowerkiem nie jeździł po jedni.

[Wilk]

Moim zdanie, problem jest zupełnie inny. ścieżki rowerowe mocno podniosły próg agresji u kierowców samochodów. A taki kierowca nawet jak obok jest chodnik a nie DDR to i tak potrafi się mocno naprzykrzyć żebyś swoim rowerkiem nie jeździł po jedni.

Jakiś to wpływ ma, ale problem agresji to jest dużo szerszy. Polskie społeczeństwo na przestrzeni ostatnich 30 lat strasznie schamiało i to widać na wszystkich polach, a internet (dający poczucie bezkarności) jest jedną z tego przyczyn. Wystarczy wejść w komentarze na każdym większym portalu - ludziom czującym się bezkarnie puszczają wszelkie hamulce. I pewna część z nich zachowania z internetu przenosi też do prawdziwego życia.

Do tego sprawa upowszechnienia się samochodu, 30-40 lat temu to był jednak jakiś tam wyznacznik statusu majątkowego i nie każdego było na niego stać. A wśród ludzi zamożniejszych odsetek chamstwa i agresji jest jednak mniejszy niż w warstwach gorzej wykształconych. A teraz na samochód stać niemal każdego, wiele rodzin ma tych pojazdów 2 lub i nawet więcej. Co za tym idzie - drastycznie skoczyła liczba samochodów przy jednoczesnym obniżeniu średniego poziomu intelektualnego kierowców.

To schamienie widać świetnie w naszym życiu politycznym i tym jak spory na górze przenoszą się do życia ludzi. Kiedyś wojny na górze niewiele dotyczyły zwykłych ludzi, a teraz (znowu internet strasznie się do tego przyczynia) to już jest tylko chęć wdeptania przeciwników w glebę, coraz rzadsi są ludzie starający się spokojnie wysłuchać argumentów drugiej strony  spokojnie i rzeczowo rozmawiać, a przy posiadaniu innych poglądów zachowywać szacunek dla ludzi myślących inaczej.

I tego też mamy pewien obraz w agresji na drogach, wielu kierowców guzik obchodzą racje rowerzystów, to są dla nich przeciwnicy do wdeptania w glebę, wystarczy poczytać bagno jakie wylewają kierowcy pod artykułami czy filmami o rowerzystach.

[gkjanek]

tu musze sie w 100 % podpisac pod wypowiedzia Wilka. najwieksza agresja jest u ludzi ktorzy kieruja samochodami o wartosci srednich kol rowerowych lub drugi biegun min 400 tys za auto. Po prostu lecza sobie takim zachowaniem swoje problemy lub kompleksy.

[emes]

Polskie społeczeństwo na przestrzeni ostatnich 30 lat strasznie schamiało i to widać na wszystkich polach, a internet (dający poczucie bezkarności) jest jedną z tego przyczyn.

Powiedziałbym, że nie tylko polskie. Zobacz co się dzieje w USA i generalnie na zachodzie. Social media zjednały ludzi o podobnych poglądach ale swoją charakterystyką (uzależnienie od dopaminy, głód atencji) spowodowały powstanie baniek światopoglądowych, coraz bardziej zamykających się na odmienne opinie i coraz bardziej wrogo traktujących inne bańki. Kierowcy i rowerzyści również mają swoje.

Wracając do tematu, to MRDP w tym roku odkładam na półkę, podobnie jak Hulakę. Ostatni rok prawie nie jeździłem, bo dzieci, a w tym roku nie dość, że dzieci nadal są to jeszcze posypało mi się zdrowie. I to tak grubo. Jeśli uda mi się dotrzeć na Zlot, będę super zadowolony. Jeśli wystartuję w MP, to będzie coś niesamowitego. Cokolwiek więcej już rozpatrywałbym w kategoriach cudu

Ale jeśli będę miał szansę to chętnie ogarnę bądź pomogę ogarniać jakiś punkt wsparcia na trasie.

[Damian]

Ale jeśli będę miał szansę to chętnie ogarnę bądź pomogę ogarniać jakiś punkt wsparcia na trasie.

Michał licze na wsparcie smsowe tak jak na BBT2020 - aczkolwiek niewiele pomogło 

[Mariobiker]

Dyskusja się toczy a na liście 80 osób 😁 w tym 7 pań (co jest chyba rekordem).

[MARECKI]

Pięknieje impreza, nie ma co 

[rybadigital]

Dyskusja się toczy a na liście 80 osób 😁 w tym 7 pań (co jest chyba rekordem).

Oby tylko nikomu (znaczy Danielowi ) nie przyszło do głowy zrezygnować z wspólnego startu .

[Mariobiker]

Pięknieje impreza, nie ma co 

Na starcie 7 fotek to konieczność 😀

[Wilk]

Pytanie to jest ile będzie na mecie 

[Mariobiker]

Pytanie to jest ile będzie na mecie 

Tego nie wie nikt 😉

[MARECKI]

Pytanie to jest ile będzie na mecie 

Jedna Marzena 

[MARECKI]

Pięknieje impreza, nie ma co 

Na starcie 7 fotek to konieczność 😀

Na trasie się zaczaję z ekipą. Daleko nie jest 

[Wilk]

Na razie to ukończyć MRDP to się udało tylko jednej dziewczynie.
Ale Sylwia Kowalska to jest bardzo mocna zawodniczka, w zeszłym roku wygrywała wszystko u Janika, w tym BBT z czasem 44,5h, więc z zapisanych to na pewno jest główną faworytką.

Ale to taki wyścig, gdzie większość ludzi wypływa na nieznany teren, zupełnie co innego niż wyścigi krótsze czy ze wsparciem, tak więc jak będzie to się na mecie okaże.