Autor Wątek: MRDP 2021  (Przeczytany 168673 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MRDP 2021
« 7 Lip 2021, 19:53 »
Marek krążył wtedy kawałek przed Skarzyskiem, pomiędzy Przysuchą a Hutą, ja z nim spory kawałek przejechałem. To była bardzo fajna wizyta, przyjemnie było pogadać, oderwać się od monotonii jazdy. Ale to właśnie zależy w jakiej fazie jazdy się trafi taka wizyta. Jak nas łapie poważny kryzys, jak nas zaczyna odcinać to wtedy z reguły średnio się kontaktuje  ;)

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: MRDP 2021
« 7 Lip 2021, 21:15 »
Taki przyczynek do uczciwości. Niejaki Milan Hanyk, rekordzista trasy 1000 Miles z czasem o prawie dobę lepszym od drugiego w historii, prowadzący w tym roku od startu z b. dużą przewagą stwierdził w którymś momencie że zawiesił mu się GPS i brakuje mu ok. 10km śladu; oficjalny tracker jaki mają wszyscy też pechowo dał ciała. Zdecydował wrócić do początku brakującego śladu i jechać "od nowa". To było 200km wstecz. Aktualnie jest o 160km za liderem... Wrócił się pociągiem, zakładam że konsultował to z organizatorami. Jestem pewien że te brakujące 10km by mu uznano - ale on zdecydował że chce być "czysty". Zresztą myślę że wciąż ma szansę wygrać :)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MRDP 2021
« 7 Lip 2021, 21:50 »
Ja jechałem w zeszłym roku wyścig w Alpach i tam obowiązkowe punkty to były nazwy miasteczek, byle by przejechać w granicach administracyjnych. W kilku miejscach to było niejednoznaczne, bo organizator albo znał zwyczajowe nazwy albo, co bardziej prawdopodobne wpisał pierwszą nazwę która mu się pojawiła na zoomie w googlach. Dla mnie skończyło się to sporymi problemami, bo jeszcze trafiły się remonty bocznych dróg i zostawał tylko tunel z zakazem dla rowerów. Tylko ja z analizy trackerów to zrobiłem, reszta poleciała prosto :-)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 12:01 »
Zgadzam się, że te reguły powinny być jasne i określone przez organizatora. Ważne jest też, aby później konsekwentnie stosować regulaminowe kary. Zdarzyły się takie w historii? Od tego zależy też podejście uczestników.

A jak już mowa o współzawodnictwie fair play, regulaminie, karach i równych szansach to jednym z mocno z tym związanym problemem jest kwestia przestrzegania przepisów ruchu drogowego w zakresie korzystania z drogi rowerowej. Wielokrotnie widywałem szosowców, którzy olewali ten przepis. Nie chodzi tu o dyskusję nad sensem, ale nad równymi szansami. Wiadomo, że stan oraz sposób poprowadzenia niektórych dróg rowerowych jest taki, że jazda zgodnie z regulaminem maratonu (czyli zgodnie z przepisami ruchu drogowego) i jazda jezdnią, przy tak długiej trasie, może dać znaczące różnice w czasie, wysiłku, awaryjności sprzętu czy zagrożeniu kolizją (np. wyjazdy z posesji wprost na drogę rowerową, skrzyżowania DDR z jezdnią, itp.)

Za regulaminem:
"wszystkich uczestników obowiązuje znajomość przepisów ruchu drogowego i stosowanie się do nich"

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 200
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 12:12 »
Brak jazdy po ścieżkach rowerowych to najmniejszy problem na wyścigach ultra - bo powód jest oczywisty - one sie nie dadają w wiekszości do jazdy rowerem szosowym.
 Każdy kto je jeździ to widział nie raz jak ktoś jechał na czerwonym czy przechodził pod zamkniętym już przejazdem kolejowym. To jest dopiero niebezpieczne i szczególnie widoczne.

ja osobiscie jak widzę ładną ściezkę to nią jadę. Ale czesto nawet ładna ścieżka asfaltowa oddzielona od jezdni kiedy nie jest tak samo równo zdeniwelowana jak droga dla samochodów. I dodatkowe hopki spowalniaja i wysysaja siły. 


Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 12:19 »
Racja, szczególnie na odcinku Green Velo którym będziemy jechać. Nie raz jadąc ścieżką byłem wyprzedzany przez innych uczestników i czułem się trochę jak frajer jakiś ;) Oczywiście nie jestem święty, ale jeśli są warunki, to jadę po ścieżce, czasem ze skutkiem w postaci przenoszenia roweru przez barierki itp. Dodatkowo prawdopodobieństwo złapania gumy też rośnie jadąc po drodze dla rowerów.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 13:40 »
A dla mnie jazda szosą, nie ścieżką nie jest żadną nieuczciwością. Za powszechne to jest zjawisko by robić komukolwiek kazania w tym zakresie. Ścieżki generalnie są bardzo słabe do jazdy, tym bardziej na wyścigach.

Bo albo się przepisy 100% przestrzega, albo nie. A nie że sobie wybieramy, jak idealna ścieżka to jedziemy, ale jak dziadowska - to przepisy łamiemy. Obecnie w Polsce w mnóstwie małych miejscowości są klasyczne badziewia, zupełnie się nie nadające do jazdy rowerem szosowym. Gdyby chcieć się trzymać literalnie przepisów - to jazda takiego wyścigu byłaby makabrą, trzeba sobie trochę skóry na tyłku na lubuskie bruki zachować  :P. Przepisy wymagają również dzwonka i przedniego odblasku - to też mamy egzekwować?  :lol:

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 13:54 »
Nie raz jadąc ścieżką byłem wyprzedzany przez innych uczestników i czułem się trochę jak frajer jakiś

A dla mnie jazda szosą, nie ścieżką nie jest żadną nieuczciwością. Za powszechne to jest zjawisko by robić komukolwiek kazania w tym zakresie. Ścieżki generalnie są bardzo słabe do jazdy, tym bardziej na wyścigach.
[...]
Gdyby chcieć się trzymać literalnie przepisów - to jazda takiego wyścigu byłaby makabrą, trzeba sobie trochę skóry na tyłku na lubuskie bruki zachować  :P. Przepisy wymagają również dzwonka i przedniego odblasku - to też mamy egzekwować?

Są miliony ludzi, których jedyną moralnością jest moralność Kalego. I w ich systemie wartości każde zachowanie, które jest dla nich korzystne nie jest oszustwem, a reguły są dla frajerów co ich przestrzegają.

Bo albo się przepisy 100% przestrzega, albo nie. A nie że sobie wybieramy, jak idealna ścieżka to jedziemy, ale jak dziadowska - to przepisy łamiemy.

Ja jako zawodnik chcę na starcie dokładnie wiedzieć co jest w tym wyścigu dozwolone, a co nie jest dozwolone. Bo z doświadczenia wiem, że najczęstsze kwasy są przez to, że nie ma takiej jasnej interpretacji i ludzie wtedy mocno kombinują.
[...]
Dlatego dobrze będzie jak organizator się do tego ustosunkuje - i wtedy będzie sprawa 100% jasna co wolno czego nie.

I po to właśnie poruszyłem ten temat, by Daniel się odniósł. By było jasno i bez niedomówień wiadomo co jest dozwolone, a co nie, jaka jest oficjalna wykładnia organizatora.

Za regulaminem:
"wszystkich uczestników obowiązuje znajomość przepisów ruchu drogowego i stosowanie się do nich"

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 200
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 14:26 »
Przepisy wymagają również dzwonka i przedniego odblasku - to też mamy egzekwować?  :lol:

Ja dzwonek mam i polecam. Przydaje się bardzo. O taki. Kompaktowy i praktyczny
https://www.knog.com/category/products/bike-bells/

Odblask nie jest wymagany:
https://policja.pl/pol/aktualnosci/189204,Obowiazkowe-wyposazenie-roweru.html


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 14:33 »
Pablo daj już sobie siana z prowadzeniem tych krucjat, bo nie jesteś osobą wiarygodną do takich komentarzy. Ani imprez nie jeździsz, ani daleko Ci do świętości. Jedyny maraton, który jechałeś, czyli nieoficjalnie dołączenie się do Podróżnika w Warce też zawierał odcinki ze ścieżkami. I pamiętam, że nocą po wiochach nie miałeś na te ścieżki specjalnego ciśnienia  :P Tak więc nie zgrywaj nam tu Katona, bo to nie przejdzie. Jeżdżę te imprezy od kilkunastu lat i wiem, że pewnych granic się nie ruszy, napinanie się by na siłę przestrzegać bardzo durnych przepisów i jeszcze karać za ich naruszanie - to zabije każdą imprezę.

Tak więc takie postulaty to zgłaszaj np. na wycieczki rowerowe organizowane przez warszawskie gminy, widziałem że Remek Siudziński teraz prowadzi takie na Ursynowie  ;)


Taki zapis o przestrzeganiu przepisów jest w każdym regulaminie bo być musi. Ale przepisy w tym konkretnym zakresie ścieżek niestety są za bardzo absurdalne by ich przestrzegać. I co najlepsze - to nawet policja to rozumie :P. W 2017 na przejeździe przez Trójmiasto, gdzie już łamane były wszelkie przepisy policja zhaltowała jedną z grupek i uznała ich tłumaczenie, że to wyścig, skończyło się na pouczeniu i wjechaniu na ścieżkę (tam to była główna arteria Trójmiasta, więc droga bardzo ruchliwa).

W tym zakresie na ultra od zawsze obowiązuje złoty kompromis "don't ask, don't tell" ;)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 17:16 »
A nie że sobie wybieramy, jak idealna ścieżka to jedziemy, ale jak dziadowska - to przepisy łamiemy.
Ja sobie wybieram  :icon_smile:   Ale to nie tylko na wyścigach, ale po prostu podczas codziennej jazdy.

Tyle się narzeka na ścieżki... ale jeśli już powstała sensowna ścieżka, których mamy w Polsce zresztą coraz więcej, to po prostu po niej jadę. Wiele osób nie jeździ po ścieżkach dla zasady, takie typowe mam wszystko w dupie, niech samochodziarze się bujają. Jeśli chcemy zmian w stosunkach kierowcy - rowerzyści, to kroki w dobrym kierunku muszą być po obu stronach i powolutku będzie coraz lepiej. Tym bardziej, że rowerzystów za kółkiem przybywa.

Czasem zdarzyło mi się być strąbiony, bo choć obok była ścieżka (tragicznej jakości), jechałem drogą. Cóż, wtedy staram się zrozumieć zdenerwowanie kierującego, nie powinno mnie tam być. Też jestem często kierowcą i to rozumiem. Najgorzej jeśli droga jest wąska, ruchliwa, a kolarz ewidentnie blokuje płynność ruchu. Oczywiście agresji i wyzwisk nic nie tłumaczy, a też się zdarzają.


Ja staram się współpracować z kierowcami przy zakrętach czy wzniesieniach, gdy wcześniej widzę co jest "za rogiem" i pokazuję gestem kiedy może wyprzedzać, tym samym dając informację że jestem skupiony i gotowy na ten manewr. Zdarza mi się zwolnić i zjechać w zatoczkę, żeby przepuścić tira który "siedzi" za mną dłuższy czas i ewidentnie nie ma możliwości bezpiecznie wyprzedzić, a za nim jest sznur aut.


Miałem oczywiście dużo nieprzyjemnych sytuacji, niestety jazda niektórymi  drogami jest szczególnie niebezpieczna i trzeba ich unikać jak się da. Ja z tego względu coraz częściej spoglądam w kierunku terenu.

Ja dzwonek mam i polecam. Przydaje się bardzo. O taki. Kompaktowy i praktyczny https://www.knog.com/category/products/bike-bells/


Na ten sezon tez kupiłem dzwonek, szczególnie na ścieżkach się przydaje. Mój był jakieś dziesięć razy tańszy, funkcje te same ;)


https://allegro.pl/oferta/radon-bell-mini-dzwonek-35mm-czarny-10195542009


 

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MRDP 2021
« 8 Lip 2021, 17:23 »
A nie że sobie wybieramy, jak idealna ścieżka to jedziemy, ale jak dziadowska - to przepisy łamiemy.
Ja sobie wybieram  :icon_smile:   Ale to nie tylko na wyścigach, ale po prostu podczas codziennej jazdy.

No a właśnie o wyścigach jest mowa  :P
Co do normalnej jazdy jak najbardziej się zgadzam, też często korzystam, szczególnie z dobrych ścieżek. Ale z tym jak wiadomo różnie bywa, a jechać jakimś badziewiem na wyścigu to mało kto się będzie pisał, szczególnie jak masz kilkaset km w nogach to cholernie wybija z rytmu, bo na ścieżkach w miejscowościach często musisz jechać interwałowo, co chwilę zwalniać i przyspieszać. I myślę, że zbierze się tego na całej trasie dobrych kilkaset km, bo teraz to już prawie każda wiocha ma ambicje by mieć ścieżkę rowerową

Na trasie MRDP akurat jest sporo odcinków Greenvelo, w rejonie suwalskim jest to asfalt, ale robi dużo więcej deniwelacji niż szosa, zresztą to wypadnie sporej części osób nad ranem z zerowym ruchem. Natomiast dobre ścieżki są za Hajnówką i przed Włodawą, tam spokojnie da się z tego korzystać, przed Włodawą sporo lepszej jakości niż szosa. Ale już np. w samej Włodawie jest badziew totalny, ścieżka przecina mnóstwo bocznych uliczek, z nierównej kostki itd.

Offline Mężczyzna gkjanek

  • Lepiej zabrać głowę zamiast kasku z domu na rower.
  • Wiadomości: 337
  • Miasto:
  • Na forum od: 12.06.2017
Odp: MRDP 2021
« 9 Lip 2021, 00:24 »
Z ścieżki rowerowej to można korzystać jak jedziesz po bułki a nie na maratonie. Jeżdżenie po ścieżkach więcej niż 20 km/h to proszenie się o kłopoty. I proszę nie wypisywać że ścieżki są bezpieczne. Może są ale dla użytkowników rowerów. A nie dla rowerzystów. Bo jak jedziesz ścieżka to kierowca ma Cie" głęboko w dupie". Ja zawsze jeżdżę ulica bo czuje się na niej bezpiecznie naturalnie. A moje najbezpieczniejsze kilometry w życiu były na drodze na której niby nie powinno mnie być.
Lepiej zabrać głowę zamiast kasku z domu na rower.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MRDP 2021
« 9 Lip 2021, 08:22 »
Jeżdżenie po ścieżkach więcej niż 20 km/h to proszenie się o kłopoty.
Nawet najnowsze ścieżki typu VD nie nadają się do szybkiej jazdy, bo można zwyczajnie kogoś poturbować. Ale najgorsze są chodniki po wsiach na których ktoś czysto złośliwie narysował rower, żeby formalnie pozbyć się rowerzystów z ulicy. To jest prawdziwa plaga i to nie tylko u nas.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: MRDP 2021
« 9 Lip 2021, 12:06 »
Ale dyskusja nie jest na temat "ścieżek rowerowych" - bo to chyba jest oczywiste jakie są, jak się po nich jeździ i czym to grozi.

Dyskusja jest o przestrzeganiu regulaminu i byciu fair w stosunku do wszystkich zawodników, także i tych, którzy jednak ten regulamin przestrzegają.

Zatem, albo organizator powinien jasno się wypowiedzieć na ten temat, albo przyłożyć się do przygotowania trasy w taki sposób, aby nie było odcinków, na których występują drogi rowerowe nie nadające się do jazdy. Bo de facto, trasa, przynajmniej formalnie, na odcinku gdzie jest DDR prowadzi właśnie po DDR. Przymykanie na to oka, to nic innego jak przenoszenie odpowiedzialności na zawodników. To nie jest sport zawodowy.

Wszelkie gadki sportowców, że "to wyścig, a nie jazda po bułki" to takie samo gadanie jak tłumaczenie się kierowcy, że "jeździ szybko ale bezpiecznie" albo, że "wypił tylko pół litra, a dla niego to tyle co nic" i wiele innych tłumaczeń w naszym pięknym kraju. Mentalność Kalego lub naszego rodzimego, przysłowiowego chłopa, co to żyje w przekonaniu, że "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po jego stronie".

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum