To po prostu odpowiedź na zapotrzebowanie uczestników, bo zamiast ukrywać się z tym samochodem po krzakach uczestnik może sobie całkowicie legalnie i z czystym sumieniom jechać w odpowiedniej kategorii.
Nie trzeba aż dwóch kierowców. Auto ma bardzo dużo czasu na odpoczynek, nie musi być non stop przy kolarzu 24h, szczególnie w nocy. Spokojnie starczy czasu na solidny wypoczynek dla kierowcy. A jak to jest jakiś kamper z prysznicem w środku, to zysk czasowy jest kolosalny. Włazisz do auta, jesz, myjesz się, śpisz, wstajesz jesz jedziesz. Wszystko na lekko, wieziesz tylko dętkę, łopatki i co2 i ograniczoną ilość jedzenia. Wszystko zmieścisz w koszulce, żadnych sakw. W kamperze możesz mieć zapasowy rower, zapasowe koła, w razie awarii nic nie naprawiasz, nie pompujesz, po prostu zmieniasz rower. A jazda na lekko w górach przynosi mega zyski.Jadąc bez wsparcia, musisz wyszukać nocleg, zadzwonić, dogadać, zjechać z trasy, znaleźć otwarty sklep, zrobić zakupy, dowieźć zakupy do noclegu, przygotować, wrócić na trasę. Na górkach masz dodatkowe kilka kg bagażu. Wszystko zajmuje czas który idzie w godziny. Jadąc z dobrze zorganizowanym wsparciem, to 24h-48h jak nic można zyskać.
zdarzały się osoby, które jechały z takim ukrytym wsparciem.
Wszystko to prawda. Problem jest w tym, że do tej pory zdarzały się osoby, które jechały z takim ukrytym wsparciem. Jeżeli nie można tego przepisu wyegzekwować to chyba lepiej usankcjonować wprowadzając nową kategorię.
Problem w tym, że limit w kategorii ze wsparciem jest sporo łatwiej osiągnąć, więc zawodnicy z tej kategorii mają sporo łatwiej, co nie jest sprawiedliwe.
Byłoby niesprawiedliwe, gdyby konkurowali lub byli porównywani do zawodników jadących bez wsparcia.
Mamy dwóch zawodników ze wsparciem. Jednego nie znam, ale z Panem Fechnerem miałem przyjemność spotkać się na PTJ. Zawodnik solidny. Na MRDP ma mu pomagać jego trener - Radek Rogóż. A więc o poziom jego ekipy jak Radek pojedzie się nie martwię. Pozostaje pytanie jak fizyczni i psychicznie zniesie to sam zawodnik. Rywali w kategorii nie ma więc pojedzie sam ze sobą.
Pomimo iż mamy podział na kategorie, zwykły obserwator tego nie rozróżnia. Jak odpali sobie tracking z Trackcourse (który wiadomo jak wygląda i jaki ma poziom - słaby), widzi na czele zawodnika i on dla niego jest najlepszy. Moim zdaniem dużo osób nie wczytuje się w zapisy o kategoriach itp. Potem na mecie wychodzi sytuacja jak z Remkiem 4 lata temu. Jeden wpis, jeden artykuł, brak dokładnie opisanej kategorii - która i tak laikowi nic nie mówi i w środowisku robi się nieciekawie. Gdyby nie było RAP to Daniel mógłby jeszcze myśleć o tej kategorii. A tak, jak mamy RAP to niech tam sobie jadą osoby ze wsparciem. MRDP zostawmy harpaganom, których i tak na starcie będzie sporo. A i rywalizacja będzie o wiele spokojniejsza
Też uważam, że powinno się wyciągnąć wnioski z poprzedniego roku i w tej edycji nie dopuścić do takiej sytuacji, że się to rozmywa. Już pomiędzy kategoriami open/solo są różnice, a co dopiero do takiej z praktycznie nieograniczonym wsparciem. Zgadzam się z tym co napisali koledzy wyżej. Jeśli już ma być taka kategoria, to poza klasyfikacją powinien być osobny widok mapy.