MRDP 2021

[Wigor]

moim zdaniem nie ma szans aby to w 2 tygodnie zrobili, pojedziemy DW218 i DK20

[gkjanek]

Może kultowy ale w zeszłym roku rowerem MTB to badziwie musiałem podjechać. Typowy kwiatek na trasie. Dobrze chociaż że na podjeździe.

[Wilk]

Droga przez Szare to kultowy podjazd, teraz to tam ładne płyty są, w 2013r. to jeszcze stare kwadratowe otwory były.

Podpisuję się pod tym, Szare musi być, to rzeczywiście jest kultowy podjazd tego wyścigu, zdecydowanie najcięższy na MRDP; kto to wciąga w korbach to na bank dojeżdża w limicie

Mnie nie powala... Owszem, nachylenie jest, ale krótko i te płyty. Na szosę średni pomysł. 

Jak się ma 1800km w nogach - to ta ściana powala prawie każdego
I Wigor ma rację, teraz to jest luzik z nawierzchnią, w 2013 to dopiero była rzeżba, płyty tak ułożone, że wąskie koła szosowe w sam raz się mogły zablokować w szparach pomiędzy płytami. A precyzyjne manewrowanie rowerem jak się  idzie w trupa z prędkością na granicy utrzymania równowagi - to już wymagało iście cyrkowych umiejętności

[byczys]

Podpisuję się pod tym, Szare musi być, to rzeczywiście jest kultowy podjazd tego wyścigu, zdecydowanie najcięższy na MRDP; kto to wciąga w korbach to na bank dojeżdża w limicie

No tak niekoniecznie   

[emes]

Dziś jechałem autem przez Złoty Stok. Ten parszywy bruk wokół parku i kościoła zerwano w całości i straszy tam wielka dziura, kompletnie nieprzejezdna.

Na OSM to już widać, choć akurat żółt-białe paski trudno zauważyć:



Nie kręciłem się tam zbytnio ale też nie zauważyłem znaków o objeździe. Moim zdaniem najłatwiej pojechać kawałek dalej DK46, za stację benzynową, w ul. Sudecką a potem ul. Wąską i skwerem JP2 wrócić na trasę. Nawierzchnia tam to trylinka z domieszką piasku.

Ale może być też jakiś skrót pieszy.

[gkjanek]

wiejska i chrobrego co do objazdu. podjazd nie powiem ładnie wchodzi w nogi .Moj rower wazył 43 kg była walka.

[Johnny_n]

Droga przez Szare to kultowy podjazd, teraz to tam ładne płyty są, w 2013r. to jeszcze stare kwadratowe otwory były.

Podpisuję się pod tym, Szare musi być, to rzeczywiście jest kultowy podjazd tego wyścigu, zdecydowanie najcięższy na MRDP; kto to wciąga w korbach to na bank dojeżdża w limicie

Mnie nie powala... Owszem, nachylenie jest, ale krótko i te płyty. Na szosę średni pomysł. 

Jak się ma 1800km w nogach - to ta ściana powala prawie każdego
I Wigor ma rację, teraz to jest luzik z nawierzchnią, w 2013 to dopiero była rzeżba, płyty tak ułożone, że wąskie koła szosowe w sam raz się mogły zablokować w szparach pomiędzy płytami. A precyzyjne manewrowanie rowerem jak się  idzie w trupa z prędkością na granicy utrzymania równowagi - to już wymagało iście cyrkowych umiejętności

Skoro to było zawsze, to faktycznie niech pozostanie.  Myślałem, że Daniel tak to sobie wrzucił i nie sprawdził jaka tam nawierzchnia. Już chciałem zaproponować objazd (albo raczej skrót) przez Kamesznicę - tam na ściance jest nowiutki asfalt, a całość też daje popalić. 

Edit:
Co do promów to niemal na pewno pierwszy będę objeżdżał, jeśli utrzymam zakładane tempo, bo szybszego to się nie spodziewam. 

[Góral nizinny]

Nie ma w tym podjeździe nic kultowego. Jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc na trasie. Ktoś się podpali i zrobi sobie krzywdę 

[Hipek]

No cóż, Świerki też miały status "kultowych" ze względu na asfalt składający się głównie z dziur i łat - podobno w ostatnich latach były tam poprawki, więc już zapewne są mniej "kultowe".

Na MRDP kultowość jest wyznaczana kijowością nawierzchni, więc zapewne status "kultowego" ma również (jeśli nadal występuje) ten kilkusetmetrowy odcinek po betonowych płytach nad samym morzem, który można było objechać elegancko asfaltem zaledwie kilkaset metrów dalej...

[Rafał Górnik]

Jako członek forum, który mieszka najbliżej tego podjazdu zabiorę głos w tym temacie. Szare podjechałem dwa razy w swoim życiu i śmiało mogę stwierdzić, że o dwa razy za dużo… Nie wiem co może być kultowego w tak gównianym miejscu. O ile coś takiego można podjechać ot tak sobie, żeby sprawdzić przyczepność opon i stan swoich stawów to ok, ale dawanie tego na takim wyścigu jak MRDP jest głupotą w czystej postaci! Też mam kilka wyścigów na swoim koncie i wiem co się dzieje gdy w okolicy tysiąca kilometrów mamy podjechać coś sztywniejszego…. Jak Maciek pisał są conajmniej dwie możliwości wjechania na Ochodzitą - dodam, że jest ich ze sześć i to na dodatek trudniejszych ale po lepszej nawierzchni i z mega widokami! To, że Wigor ma swoją wizję i jest zamknięty na słowa wypowiadane przez zawodników to też wiemy I wreszcie mam świadomość, że dla niektórych ultra jest zaliczone tylko wtedy, gdy niewykąpani przez dwa dni robiąc podjazd w stojącym powietrzu i stęchłym zaduchu rąbiacego moczem pampersa popuszczą w spodnie na dźwięk trzeszczenia swoich stawów, ale moim zdaniem większość zawodników  jest dorosła na tyle, że zdaje sobie sprawę, że każdorazowe ryzykowanie zdrowiem na tak długim i wyczerpującym wyścigu to głupota w najczystszej postaci.

[Wigor]

Jak to na maratonie w górach są podjazdy mniejsze i większe, jak masz korbę 50/32 i kasetę 28 to co się dziwić, że stawy trzeszczą, a załóż sobie kasetę 32 lub 34 to stwierdzisz że ten podjazd to bułka z masłem.

Odnośnie promu Mielnik, takie info od gminy:

"Ustalone zostały następujące godziny:
Niedziela 22 sierpnia od 8:00 - 20:00
Poniedziałek 23 sierpnia od 5:00 - 19:00
Oczywiście wszyscy przeprawiają się bezpłatnie.
Z szacunkiem,
Emilia Śnieżko
podinspektor ds. społecznych i organizacyjnych
Urząd Gminy Mielnik"

a tak to jest w standardzie:

Na terenie gminy Mielnik w sezonie 2021 r. funkcjonuje przeprawa promowa Mielnik - Zabuże czynna codziennie od 15 maja w godzinach:

    Poniedziałek: 10.00-19.00
    Wtorek: 10.00-19.00
    Środa: 10.00-19.00
    Czwartek: 10.00-19.00
    Piątek: 10.00-19.00
    Sobota: 8.00-20.00
    Niedziela: 8.00-20.00

Czyli w poniedziałek prom kursuje 5h dłużej niż normalnie.

[Hipek]

Jak to na maratonie w górach są podjazdy mniejsze i większe, jak masz korbę 50/32 i kasetę 28 to co się dziwić, że stawy trzeszczą, a załóż sobie kasetę 32 lub 34 to stwierdzisz że ten podjazd to bułka z masłem.

Ale ogarniasz, że piszesz do gościa, który doslownie wychował się kilka kilometrów od tego podjazdu i mieszka tam prawie 40 lat? I wiesz, że tłumaczysz jazdę w gorach typowi, który jest dosłownie GÓRALEM i ma zjeżdżony każdy pagórek w okolicy na pewnie każdej dostępnej kasecie?

[Wigor]

Hipek, popatrz na jakich przełożeniach jeżdżą ludzie maratony i kto potem narzeka, że podjazdy są za strome.

Aby zakończyć temat Szare, Rafał proszę powiedz na jakim rowerze i z jakimi przełożeniami jechałeś Szare?

wiejska i chrobrego co do objazdu. podjazd nie powiem ładnie wchodzi w nogi .Moj rower wazył 43 kg była walka.

Sprawdziłem ten Złoty Stok, Chrobrego jest jednokierunkowa i wypada w sam środek remontu, najlepiej to chyba jechać 3 maja>plac kościelny>leśna>wolności

[Hipek]

Hipek, popatrz na jakich przełożeniach jeżdżą ludzie maratony i kto potem narzeka, że podjazdy są za strome.

Tu nie chodzi o to, czy ktoś nie da rady (ja, jakby co, dam radę, ale mimo to raz tam pchałem, bo uznałem, że szkoda mi kolan na ten wynalazek), tylko o to, że ten podjazd nie jest ani ładny, ani bezpieczny, po prostu jest to ordynarnie dowalone utrudnienie po chamskich płytach. Byłem tam ze dwa razy i za każdym razem zadawałem sobie pytanie: "dlaczego?". Nie, że trudne, nie że strome, tylko: "dlaczego tędy?". Czy to jest maraton terenowy? Czy to jest jakiś gravelówka?

A żeby dołożyć trochę do pieca, dodam, że zgodnie z Twoją świętą zasadą "jak najbliżej granicy" można dołożyć tam bardzo fajny, w pełni asfaltowy fragment, na którym też jest sztajfa około 20% (jechałem go w zeszły weekend - fragment między Lalikami a Rajczą). I nie dość, że jest asfaltowy, to do tego jest bardzo przyjemny, jest ładnie, zielono, leśnie, górsko, a nie że zawodnicy zostają wypchnięci na wydarty spod ogona kijowy odcinek trasy w jakimś ciemnym zaułku, który podjedzie zaledwie kilka osób, reszta podepchnie (z konieczności lub rozsądku).
 

Aby zakończyć temat Szare, Rafał proszę powiedz na jakim rowerze i z jakimi przełożeniami jechałeś Szare?

Nie wiem na jakich jechał, ale na tym segmencie ma czas lepszy o ponad 4 minuty (ponad dwa razy szybciej) od Ciebie: 3:47/8,2 kmph kontra Twoje 7:54/3,9 kmph, więc imho coś w tych górach chłopina jednak ogarnia.

[Wigor]

Owszem, jak najbliżej granicy ale w miarę rozsądku aby dystans nie przekraczał i tak już mocno naciągniętych 3200km. Twoja propozycja to jest kolejne kilkanaście km więcej niż na skróty przez Szare, jak tak dodamy każdą przełęcz, każdą asfaltową dróżkę bliżej granicy itd to zrobi się grubo ponad 3500km.

Z tymi miejscami to jest tak z jakim zmęczeniem tam dojedziesz. Albo są super albo wyzywasz orga wniebogłosy jaką to paskudną trasę wymyślił.