MRDP 2021

[Hipek]

Prawie bym Ci uwierzył, ale ta czerwona owijka mówi mi, że coś kombinujesz.  ¯\_(ツ)_/¯

Ale schodząc na bardziej poważne tony, nawiązując do "niewidoczny na drodze": szwędając się po trasie RAP w pierwszy wieczór, miałem okazję poświecić na zawodników z boku reflektorami auta. Te wyśmiewane niejednokrotnie paski odblaskowe (które obowiązkowo nakazał Remek, były obowiązkowe też na PZ#1) naprawdę działają i warto to rozważyć, jeśli ktoś o tym nie myślał.

[Wilk]

DNS     


Niestety postanowiłem zrezygnować ze startu w MRDP. Dogłębna analiza wszystkich dłuższych startów i wycieczek w tym roku nie pozostawiają złudzeń, nie jestem w tym sezonie na to gotowy, start skończy się DNFem gdzieś w okolicy 1000km. Kila rzeczy mi się posypało i niestety nie odzyskałem nad nimi kontroli. To straszna porażka, ale nie ma co się oszukiwać. Liczę na to, że za 4 lata też będzie MRDP.

Szkoda wielka, bo przecież cały sezon się szykowałeś na tę imprezę. Ale czysto analitycznie - to rozumiem, z tymi wynikami co miałeś w tym roku to limit jest nierealny; szkoda bo z tymi zeszłorocznymi spokojnie mógłbyś powalczyć.

Ale z drugiej strony pamiętaj jak ważna w takiej imprezie jest głowa i dobra organizacja. Tu i z średnią na poziomie 17km/h można dojechać w limicie, jeśli reszta spraw będzie idealnie rozegrana.



A tymczasem na liście startowej istotne zmiany - pojawili się Paweł Pieczka i Rysiek Herc, za to ze startu najwyraźniej zrezygnował Kosma. Do startu nie zostało już wiele czasu, więc pokuszę się tutaj o typowanie faworytów:

Kategoria Solo:
Paweł Pieczka - dla mnie główny faworyt do zwycięstwa, łączy bardzo mocną nogę ze świetną organizacją jazdy, do tego psychika równie mocna jak noga. W 2017 w debiucie na takiej trasie był na drugiej pozycji, więc teraz na pewno powalczy o zwycięstwo.
Adam Kałużny - od paru lat w czołówce polskich ultra w kategorii Solo, wiele miejsc na pudle ważnych wyścigów. Mocno się szykuje na MRDP, objechał całe góry śladem wyścigu, na forum wspominał, że chce złamać 7 dni
Paweł Sojecki - zwycięstwo we Wschodzie MRDP z wielka przewagą. Z logistyką miewał rozmaite problemy na wyścigach, ale jak tym razem się optymalnie przygotuje to na pewno powalczy w czubie
Przemysław Kijak - wyśmienita forma w tym roku, zwycięstwo na bardzo ciężkiej trasie Beskidzkiego Zbója (jedyny, który złamał 24h), najlepszy czas (wraz z kolegą) na Kórniku, ze sporą przewagą nad kolejnymi
Witold Kania - czołówka polskiego ultra, wygrana w dwóch ostatnich MPP (raz samotnie, raz z Pawłem Pieczką i Tomaszem Rozmiarkiem)
Adam Szczygieł - jak wszyscy wyżej z czasem z BBT poniżej 40h, duże doświadczenie, w 2017 sporo stracił na trasie przez awarię GPS, w tym roku mocno się szykuje na MRDP i na pewno powalczy
Rysiek Herc - w 2017 jechał MRDP na ukończenie, w tym może powalczy w czubie. Wyśmienity góral, trochę gorzej z psychiką, sporo wycofów. Ale jak już dojeżdża - to w samym czubie 

Kategoria Open:
Wojtek Gubała - świetna forma w tym roku, wygrane w mocno górskich Tour de Silesia i PatchRace. Duże doświadczenie, ukończony MRDP 2013, w 2017 wycof w Gorlicach. Na maratonach 500km bardzo mocny zawodnik, na dłuższych już słabiej, zawodziła głowa. Ale jak poprawi ten element to będzie w samym czubie, bo możliwości ma wielkie
Krzysztof Kałużny - zrobił wielki postęp przez ostatnie 2 lata, na Stravie imponujące parametry. Ale niestety poważna kontuzja kolana w tym roku, z której dopiero co wyszedł, miejmy nadzieję, ze się nie odezwie na trasie
Witold Biernacki - na Kórniku widziałem, ze cisnął zdrowo, więc noga na MRDP jest mocna; zobaczymy jak to się przełoży na tę trasę.

Oczywiście to tylko typy, na pewno dojdą do tego jeszcze i inni zawodnicy.

Czas zwycięzcy - myślę, że żeby być na pudle na pewno trzeba będzie złamać 8 dni. Ale czy uda się złamać 7 dni - tu już nie byłbym taki pewny, Kosma w 2017 był w strasznym gazie i ten wynik jest bardzo wyżyłowany i niełatwo będzie go poprawić. A to trzeba by pojechać jeszcze 7h szybciej od Kosmy, a trzeba tu brać pod uwagę, że w tym roku trasa jest o ok. 2-3h dłuższa. Kluczową sprawą w tym kontekście będzie na pewno pogoda, która na takich imprezach "robi" bardzo wiele. Przy dobrej pogodzie i korzystnych wiatrach kto wie, może i uda się złamać nawet 7 dni.

[gkjanek]

...Liczę na to, że za 4 lata też będzie MRDP...

Jeśli będzie utrzymany system czteroletni bez wprowadzenia jakiegoś unikatowego akcentu (oprócz kultowych problemów ze strojami), to zostanie wyparty przez inne imprezy.
Minęło już parę lat od momentu jak pisałem, że pojawią się terenowe i zimowe edycje znanych wyścigów.
Mamy już gravelowy BBT. Na zimową Carpatię nie liczę, ale coś na pewno się urodzi. Nie liczyłbym, że MRDP, to coś, co będzie trwać po wieczność.

Może jednak dasz radę spróbować? Potraktować to bardziej na luzie? Ja się nie ścigam, więc mogę pisać cokolwiek 
Powodzenia.

A jakie widzisz alternatywy dla MRDP. Jedynie Remka i RTP wyścigi maja podobna skalę trudności. Reszta maratonów to ma limity dla dużej grupy zawodników.. Wiadomo jeszcze jest Europa. Ale tam jest dziwny system losowania kto będzie na liście startowej. 75 osób startuje a starych zawodników jest może z 20. Wiadomo że lista startowa nigdy nie będzie miała 200 + startujących z Polski. Bo w Polsce nie mamy tylu swirów na takim poziomie żeby taki maraton ukończyć w limicie.

[gkjanek]

Prawie bym Ci uwierzył, ale ta czerwona owijka mówi mi, że coś kombinujesz.  ¯\_(ツ)_/¯

Ale schodząc na bardziej poważne tony, nawiązując do "niewidoczny na drodze": szwędając się po trasie RAP w pierwszy wieczór, miałem okazję poświecić na zawodników z boku reflektorami auta. Te wyśmiewane niejednokrotnie paski odblaskowe (które obowiązkowo nakazał Remek, były obowiązkowe też na PZ#1) naprawdę działają i warto to rozważyć, jeśli ktoś o tym nie myślał.

Ja będę miał. Bo bezpieczeństwo jest najważniejsze  . Jeżdżę po mieście na Batmana ale bez przesady. Przód tył. Białe i czerwone. I na torbie podsiodlowej też.

[vito]

Czy jest szansa że do wekendu bedzie dostępna ostateczna wersja trasy w całości i pocięta na odcinki? Trzeba ją jeszce obrobić pod siebie i to nie trwa 2 godzinki
 

[Hipek]

Jedynie Remka i RTP wyścigi maja podobna skalę trudności.

Z Remkiem najpierw trzeba poczekać, zobaczymy, czy po przedsięwzięciu na taką skalę, będzie mu się chciało robić RAP w ogóle chociaż jeszcze raz albo czy co roku (Robert Janik też szybko przeszedł na cykl dwuletni, żeby się nie zamęczyć).

[Damian]

Czy jest szansa że do wekendu bedzie dostępna ostateczna wersja trasy w całości i pocięta na odcinki? Trzeba ją jeszce obrobić pod siebie i to nie trwa 2 godzinki

Czym obrabiacie ślady? Też chce pociąć i dodać swoje POI

[Hipek]

Wersja łatwa: znajdź kolegę lub koleżankę z wykupionym RwGPS.
Ja POI rysowałem w formie waypointów na gpsies.com, eksportowałem i wrzucałem do Garmina jako osobny plik - dla mnie to było szybkie i wygodne, ale nie wiem, czy Tobie podejdzie.

[PiKa]

...Liczę na to, że za 4 lata też będzie MRDP...

Jeśli będzie utrzymany system czteroletni bez wprowadzenia jakiegoś unikatowego akcentu (oprócz kultowych problemów ze strojami), to zostanie wyparty przez inne imprezy.

Można by rozważyć opcję trzyletnią: pół Polski, pół Polski, cała Polska. Daje to wiele możliwości kombinacji, np Gdynia Zakopane i Zakopane Gdynia zgodnie z kierunkami wskazówek zegara, albo w drugą stronę. Wtedy każda połówkę na trochę gór. Albo start gdzieś na wschodzie, wtedy jest połówka górska i nie górska.

[gkjanek]

Czyli chcesz uśmiercić MRDP góry. Czyli jeden 4 najlepszych maratonów w Polsce. Światłe pomysły Milordzie. 

[wiki]

Czyli chcesz uśmiercić MRDP góry. Czyli jeden 4 najlepszych maratonów w Polsce. Światłe pomysły Milordzie. 

To może dwie nowe wersje gór: Przemyśl-Gdańsk i Gdańsk- Świeradów Zdrój

[MARECKI]

...Liczę na to, że za 4 lata też będzie MRDP...
Można by rozważyć opcję trzyletnią: pół Polski, pół Polski, cała Polska. Daje to wiele możliwości kombinacji, np Gdynia Zakopane i Zakopane Gdynia zgodnie z kierunkami wskazówek zegara, albo w drugą stronę. Wtedy każda połówkę na trochę gór. Albo start gdzieś na wschodzie, wtedy jest połówka górska i nie górska.

Przecież to już jest: GMRDP, WMRDP i ZMRDP

[kosola]

A tymczasem na liście startowej istotne zmiany - pojawili się Paweł Pieczka i Rysiek Herc, za to ze startu najwyraźniej zrezygnował Kosma.

No niestety , ani noga ani głowa nie są przygotowane na mrdp. A jechać po to by się psychicznie i fizycznie zarzynać to nie moja bajka.
Jeśli tylko będę mógł to na pewno pojawię się gdzieś na trasie jako kibic. Relację live będę śledzić z wypiekami na twarzy.

[memorek]

jechać po to by się psychicznie i fizycznie zarzynać to nie moja bajka

Hmm, wydawało mi się, że to o to tu właśnie chodzi. 

Marek

[Wilk]

Z Remkiem najpierw trzeba poczekać, zobaczymy, czy po przedsięwzięciu na taką skalę, będzie mu się chciało robić RAP w ogóle chociaż jeszcze raz albo czy co roku (Robert Janik też szybko przeszedł na cykl dwuletni, żeby się nie zamęczyć).

Zapisy u Remka na 2022 to już są, dlatego też tu widzę problem z MRDP. Jak będzie zachowany cykl 4-letni to ta impreza może znacznie stracić na popularności, bo świat nie lubi próżni. Choć poziom cen u Remka na pewno nie zachęca, akceptowalny poziom to jest teraz, ale wiele osób to decyzję o starcie w czymś takim podejmuje w czerwcu/lipcu, wtedy widzi swoją realną formę. Widać dobrze jakie są zmiany na liście startowej MRDP, ilu "jesienno/wiosennych" marzycieli się wycofało.

Przecież to już jest: GMRDP, WMRDP i ZMRDP

I poza GMRDP to nie chwyciło, obsada była na poziomie tej u Remka. Najsensowniejszą opcją IMO to byłoby naprzemiennie GMRDP i MRDP, z czego GMRDP w latach parzystych, z BBT i w terminie nie konfliktującym z BBT.