Dzięki bronek - to mnie żeś pięknie zniechęcił Jak w życiu nie zerwałem żadnego metalowego łańcucha mimo że trochę tych kilometrów zrobiłem, a Ty? Ten sprzęt ma być niezawodny, do bezstresowego robienia km, bez większego stresu - a tutaj pasek pęka jak rozrząd w lagunie
Gdyby powszechnie miało tak nie działać, jak - czytamy - u bronka, by się nie przebiło, produkcję by już dawno zarzucono, by z rynku znikło, remik by się nie dowiedział, więc rozterek by nie miał (jakie przecież ma).
Zamiast kombinować z paskiem, mógłbyś za 100 zł kupić 10 najtańszych łańcuchów i je smarować parafiną. Raz na dwa tygodnie zmieniałbyś łańcuch na nowy - zajmowałoby to może ze dwie minuty, a mniej więcej co pół roku robiłbyś masowe smarowanie.Prosto, czysto, cicho i bez zbędnych oporów.
Dlatego na koniec powtórzę się - do singla z zamiarem brutalnego traktowania - na pewno nie.
Kto na singlu jedzie ponad 300 km?