Jodla565,
Odpowiedziales sam sobie "Isan to największe zadupie w Tajlandii"-jak dla mnie bomba. Jak mam jechac na Phuket i widziec 100 bialasa na metr kwadratowy - to jednak wole Isan. Super zarcie, fajni ludzie i prawie zero bialasa - to mi wystarczy. Krecilem sie kiedys po okolicy Ubon Ratchathani i bardzo mi sie tam podobalo, wlasnie dlatego, ze nie turystycznie.
A co do klimatu - to w 100% racja. Moze byc ciezko z ta wilgotnoscia. Jednak suche 40st przyjemniejsze niz wilgotne 30st.
Ale w sumie pare pomyslow sie juz tu pojawilo, wiec zobaczymy gdzie sie jakies bilety trafia, no i jak mi sie w koncu termin wyklaruje, no i gdzie czlowieka wpuszcza
No a nikt nie skomentowal mojego pomyslu Korei? Byl ktos - rzeczywiscie warto?
Patrzylem na bloga ewcyny - i po przeczytaniu dzialu o Korei dosyc pozytywnie to oceniam jak na pierwszy rowerowy raz. Aczkolwiek tu pewnie musialbym troche wczesniej niz listopad jechac.
Myslicie ze pazdziernik bylby jeszcze ok, czy raczej wrzesien?