Sylwester w zachodniopomorskim

[Iwo]

Tradycyjnie już Sylwester i trochę dookoła w trasie, łącznie osiem dni wyjazdu wyszło. Wrzucony na forum plan  (nie wzbudził zainteresowania, sam jeździłem) ostatecznie został okrojony ze względu na warunki pogodowe i krótki dzień, no i w ogóle po co się spieszyć, skoro można nie:



Z racji pory roku dokuczała zamkniętość restauracji (raz udało się zjeść pod dachem). W związku z tym mocno wchodził fast-food i psów podgrzewanych na Orlenach i innych kebabów mam wciąż serdecznie dosyć, chociaż trochę czasu już od wyjazdu minęło. Natomiast kulinarnym odkryciem wyjazdu były zapuszkowane owocki w syropie z Biedry, po otwarciu można stawiać na kuchenkę i cieszyć się ciepłym kompotem na chłodzie.

Warunki pogodowe w zasadzie dobre, nie licząc sypnięcia śniegiem po Sylwestrze i jednego porannego deszczu obyło się bez opadów. Nie było także większych mrozów (może do -5 spadło w porywach) i dużą część czasu temperatura była na plusie i nie mogę powiedzieć, że zmarzłem. Mimo tego 8 dni (wliczając w to noclegi) w zasadzie bez ustanku na polu (poza krótkimi wizytami w sklepach, stacjach benzynowych itp.) zmęczyło.

Dużo dróg polnych, leśnych, bocznych i wszelakich, pod tym względem wyjazd udał się bardzo. Było okazyjne pchanie, zdarzyło się przejście nad rzeką po żerdziach, raz także wpław, ale poza tym bez większych ekscesów, może poza wpadnięciem po kolano przy kicaniu przez strumień. Pod wyjazdem gminnym też, było dobrze, prawie skończone zachodniopomorskie, a jest to przecież dla mnie Krakusa najodleglejsze województwo na mapie.

Galeria poniżej, raczej stronnicza i monotonna w treści - ponad 50% ruin/rozpadu/staroci, reszta w większości ponury łysy las, trochę dróg polnych i na koniec śniegu, dwa okazy mykoflory, kilka kawek/herbatek.

https://www.flickr.com/photos/103427468@N03/albums/72157717958087332

Muzycznie natomiast te klimaty, szczególnie pasuje do lubianego na prowincji kuligu za samochodem:

[qbotcenko]

Spożytkowałeś urbexy w charakterze noclegowym?

Ten nóż na jednym ze zdjęć, to musi z pół kilo ważyć... mnie by się nie chciało taszczyć. 

[maper]

Pół kilo na nóż to bardzo dużo. Mój opinel nr12 (12 cm ostrze, całkowita długość rozłożonego noża 28 cm) waży 110 g.

[wojtek]

Czy większe sakwy oznaczają też wyższe standardy higieny?
Ogólnie to warunki całkiem fotogeniczne, momentami chyba odrobinę surowe, a pomimo tego nie masz wyglądu żula, jak gość z tego wątku.

Zawiewa z prawej by Czerwony Wieloryb, on Flickr

[Iwo]

Ten nóż na jednym ze zdjęć, to musi z pół kilo ważyć

Myślę, że ze dwa.

Spożytkowałeś urbexy w charakterze noclegowym?

Nie, abstrahując od tego, że żaden mi nie wypadł na nocleg, to stan sugerował, ze pobudka może się odbyć cegłą w ryj. Chyba jedyny dobrze się nadający to pałac w miejscowości Iglice, który minąłem nie wiedząc o nim, no może jeszcze jakiś bunkier Wału Pomorskiego by się nadał. Raz spałem na grodzisku z XI wieku, jeśli się liczy.

Czy większe sakwy oznaczają też wyższe standardy higieny?

Wprost przeciwnie.

nie masz wyglądu żula

Pozory.

[Romal]

Obejrzałem zdjęcia. Pomnik ziemniaka w czapce! Widziałem go wielokrotnie, mam go nawet na zdjęciu, ale nigdy nie był w czapce! Cudo

[Połciu]

Zdjęcia cieszą duszę. Tyle jeszcze ruinek do zobaczenia

[EASYRIDER77]

fajne te tereny o każdej porze roku piękne i niedocenione, dzięki temu puste.
Pomnika ziemniaka w czapce nie widziałem jeszcze i prędzej bym się do w maseczce spodziewał.

[Król Julian]

Zdjęcia cieszą duszę. Tyle jeszcze ruinek do zobaczenia

Tyle ruinek, jak na Pomorzu Zachodnim to nie ma nigdzie w PL

[wojtek]

No, może poza Pabianicami

[Król Julian]

No, może poza Pabianicami

No cóż. Żadne z tych zdjęć, dotyczące Pabianic nie jest aktualne 

[miki150]

Fajny klimat, jak cię tam przysypało śniegiem na plaży. Czy stacja benzynowa z drugiego zdjęcia była czynna?

[wojtek]

No cóż. Żadne z tych zdjęć, dotyczące Pabianic nie jest aktualne

Smuteczek. To może jeszcze zlikwidowali słynny parking przy Kilińskiego?

[Ma_rysia]

...kulinarnym odkryciem wyjazdu były zapuszkowane owocki w syropie z Biedry, po otwarciu można stawiać na kuchenkę i cieszyć się ciepłym kompotem na chłodzie.

Zainspirowałeś mnie 

[Król Julian]

Smuteczek. To może jeszcze zlikwidowali słynny parking przy Kilińskiego?

Teraz przebudowali Kilińskiego (kompletnie dając ciała w zakresie DDRa), ale nie wiem który z parkingów jest słynny? Jeżeli ten zrobiony w czasie przebudowy, który zablokował drogę, to zrobili parkowanie równoległe Takie jakie było przed inwestycją. No cóż, dobra zmiana z Urzędu Marszałkowskiego.