Autor Wątek: VII KMT 7-8.08.2021  (Przeczytany 21357 razy)

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 11:27 »
Jest jeszcze Orlen w Dolsku, minimalnie od śladu...

Jeszcze jedna sprawa: wjazd do Śremu (i wyjazd). Wg informacji dostępnych na stronie miasta, przejazd remontowanym mostem odbywa się po płytach obok mostu. I tak też wiedzie ślad. Jednak, jak ktoś bardzo nie chce po tych płytach jechać (to krótki odcinek, może ze 200 metrów), to może wyjechać na DW 434 i jechać objazdem dla samochodów. Na własne ryzyko. Ta droga nie jest przyjemna dla rowerzystów, jeżdżę tamtędy tylko w ostateczności. Oczywiście powiem o tym podczas startu, jak będziecie ruszać z rynku.

Postaram się podjechać i zrobić fotki tego "przejazdu".
« Ostatnia zmiana: 2 Sie 2021, 11:39 Elizium »
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Kamilek

  • Pół legenda, pół prawda, pół nieprawda.
  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 01.05.2014
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 12:53 »
Ja dojeżdżam pociągiem do Swarzędza i potem jadę do bazy rowerem 25km z całym majdanem biwakowym na rowerze, podobnie mam z powrotem.

Przebijam, mam 31km z dworca z Poznania, też z majdanem, kto da więciej ? ;D
Ale to chyba już z noclegiem po drodze?  :lol:

jeden nocleg to minimum, najlepiej rozbić„ to na dwa ale nie dostane już tyle urlopu :)



Offline Kobieta martap

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: PL
  • Na forum od: 11.06.2018
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 17:45 »
Żeby wiedzieć dlaczego się wycofujesz z każdego maratonu w jakim jedziesz nie trzeba być żadnym ekspertem. Zwyczajnie jesteś cienka jak barszcz, tak samo psychicznie jak i fizycznie - i tyle w temacie ;). I zamiast coś z tym zrobić, zamiast się zawziąć, zamiast zacząć trenować, zamiast przestać za dużo jeść i zrzucić 20kg

A więc Ty twierdzisz, że kiepska psychika i kiepska fizycznie? A na jakich podstawach tak twierdzisz? Jakie moje parametry sprawdziłeś, że wypowiadasz się na mój temat tak, jakbyś stał tuż obok mnie? Skąd wiesz, że mam 20kg nadwagi skoro o tym mogłam gdzieś napisać z ponad rok temu? Ważysz mnie na odległość? W jaki sposób? Skąd wiesz ile ja jem? Skąd wiesz co ja jem? Przecież nie siedzisz obok mnie tutaj w Sandomierzu?
A właśnie...
Jako Specjalista który nie bierze udziału w BBGT, mógłbyś tutaj wpaść i poudzielać się charytatywnie na rzecz innych. Zobaczyć z czym to się je od tej II strony. Zrobiłeś kiedyś tak? Byłeś po tej stronie organizatorskiej? Czy kiedykolwiek zrobiłeś trasę dla maratonu?

Każdy kto przerabia dyskusje z Tobą to wie, że mądrzysz się za dziesięciu i wie również to, że jak siadasz na rower - to dziwnym trafem wszystkie Twoje mądrości uciekają, choć to wtedy jest najlepszy moment na ich wdrażanie :P

A tu mamy znakomity przykład czegoś takiego jak projekcja. Piszesz tu o sobie, jako o osobie udającej Specjalistę i mieszasz mnie w to, nie zauważająć, że ja piszę zawsze tylko o sobie. Nie wypowiadam się nigdy o innych i w przeciwieństwie do Ciebie - NIE OCENIAM. To jest bardzo ważne - żeby nie oceniać. Warto się tego nauczyć bo to bardzo wiele pomaga i zwalnia z myślenia o tych innych.
Ty cały czas piszesz do mnie jak do osoby, którą widziałeś przez kilka sekund przy okazji MP pod Krakowem. Tylko to było 6 lat temu!
I cały czas mnie oceniasz.
Zastanawiam się - co ja takiego Ci zrobiłam, że tak usilnie po mnie non stop jeździsz? Pod pozorem swojej "chęci pomocy", której tak jak Ci pisałam już rok temu nie potrzebuję.
Bo nie zmienisz tego. Ani Ty ani najlepszy trener, psycholog, terapeuta, fizykoterapeuta, lekarz. Tylko JA mogę to zmienić. Tobie Wilk się tylko wydaje, że jak już przejechałeś z milion kilometrów to już zjadłeś wszystkie rozumy. Sam się zastanów na chłodno czy na pewno jesteś The Best Of The Best.


Nie dziwne, że żadnej imprezy nie jesteś w stanie ukończyć, skoro kwestia dojścia przez 800m jest dla Ciebie problemem. Kogoś kto ma z czymś takim problem, to później na trasie wykończy nawet padający przez pół godziny deszczyk, albo podjazd o deniwelacji 50m  ;).
Ja dojeżdżam pociągiem do Swarzędza i potem jadę do bazy rowerem 25km z całym majdanem biwakowym na rowerze, podobnie mam z powrotem - i jakoś słowem nie narzekam, nie jęczę, że baza maratonu jest daleko od linii kolejowej, która mnie urządza. Nikomu poza Tobą nie robi to żadnego problemu, byłem na Pyrze, gdzie była ta sama baza - i nikomu nawet przez myśl nie przeszło by się o to czepiać. A Ty zachowujesz się jak ten przysłowiowy Amerykanin co jak ma 50m do sklepu, to dupę samochodem musi przewieźć. Pomyśl, że jak pospacerujesz - to spadnie Ci trochę wagi i zawsze trochę szybciej pociągniesz na podjazdach  :P

Po pierwsze to nie przeinaczaj faktów, które mówią wprost - bo ja to policzyłam na Google Mapsach - że odległosć wynosi ~1.000 metrów. Nie 900 a tym bardziej nie 800. Nawet podrzuciłam tutja zrzut ekranu z tej kalkulacji, której nikt nie podważył, nikt nie pokazywał innych miejsc parkowania i noclegu. Zaakceptowaliście kalkulację, ale usilnie przekłamujecie podane w niej dane :P To aż śmieszne... :lol:
Po drugie. Czy chcesz mi powiedzieć, że na rower przystosowany do pokonywania maratonów mam założyć namiot 3 osobowy ważący z 5kg, do tego jakąś walizkę (wygodna taka więc ją wożę) i jeszcze jakieś bambetle swoje do szykowania posiłków?

@Dudi, ja absolutnie nie jadę ultra, ja tylko - ewnetualnie albo i nie - 300 km. Albo metrów...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 19:10 »
A więc Ty twierdzisz, że kiepska psychika i kiepska fizycznie? A na jakich podstawach tak twierdzisz?

Daj już spokój. Mógłbym tu przytoczyć dziesięć Twoich relacji z ultramaratonów z pięknymi tłumaczeniami z cyklu "co się stało, że się znowu zesrało", ale mi się zwyczajnie nie chce  ;). Dopóki sama siebie będziesz oszukiwać w tym zakresie - to postępu nie zrobisz. Nie trzeba żadnych cudów by być w stanie kończyć ultra (nie mówię tu o stricte górskich ultra, bo to inna liga), nawet te po 1000km - wystarczy jaki taki poziom fizyczny i mocna głowa, by umieć przełamywać nieuchronne kryzysy. A Ty masz poziom fizyczny niestety poniżej poziomu "jako tako", wszystkie Twoje ultra to jest ten sam schemat, przejedziesz w okolicach 150-200km ze średnią circa 22-23 - i Cię mocno odcina, później już się tylko turlasz krócej lub dłużej, z wielką ilością odpoczynków. A jak Cię odcina to głowa przełącza Ci się w tryb "wycof", nie masz na tyle silnej psychiki by być w stanie jechać wiele godzin z bólem i kryzysem.

A tu mamy znakomity przykład czegoś takiego jak projekcja. Piszesz tu o sobie, jako o osobie udającej Specjalistę i mieszasz mnie w to, nie zauważająć, że ja piszę zawsze tylko o sobie. Nie wypowiadam się nigdy o innych i w przeciwieństwie do Ciebie - NIE OCENIAM. To jest bardzo ważne - żeby nie oceniać. Warto się tego nauczyć bo to bardzo wiele pomaga i zwalnia z myślenia o tych innych.

Hahaha!
Ty nie oceniasz innych? Mam wrzucić tu fragment dyskusji z zeszłorocznego BBT, gdzie wymądrzałaś się jak to głupi i nieprzygotowani są ludzi na wyścigu, którym musiałaś kabelki do ładowania pożyczać? Już bardziej przemądrzałej osoby od Ciebie to nie znam. Ja też lubię się pomądrzyć, ale w przeciwieństwie do Ciebie trochę imprez jednak udało mi się ukończyć  ;)
Po pierwsze to nie przeinaczaj faktów, które mówią wprost - bo ja to policzyłam na Google Mapsach - że odległosć wynosi ~1.000 metrów. Nie 900 a tym bardziej nie 800. Nawet podrzuciłam tutja zrzut ekranu z tej kalkulacji, której nikt nie podważył, nikt nie pokazywał innych miejsc parkowania i noclegu. Zaakceptowaliście kalkulację, ale usilnie przekłamujecie podane w niej dane :P To aż śmieszne...

A to w takim razie przepraszam bardzo. Jeśli to jest rzeczywiście 1000m, a nie 800m, czy nawet 900m - to zmienia absolutnie wszystko, na tych 200m więcej to już nawet najwięksi twardziele padną pod ciężarem namiotów i materacy! Jak mogliśmy się tak pomylić! :lol: :lol: :lol:

Po drugie. Czy chcesz mi powiedzieć, że na rower przystosowany do pokonywania maratonów mam założyć namiot 3 osobowy ważący z 5kg, do tego jakąś walizkę (wygodna taka więc ją wożę) i jeszcze jakieś bambetle swoje do szykowania posiłków?

Nie, chcę Ci powiedzieć, że jeśli kwestia przejścia kilometra stanowi dla Ciebie taki problem, żeby się o to pluć przez ileś postów - to nie masz czego szukać na ultramaratonach. Z takim podejściem to siadaj na kanapie i odpalaj telewizor, wtedy się męczyć nie będziesz musiała. Dużo więcej czasu i energii stracisz na pykanie w klawiaturę w tym temacie niż na przejście tego w realu.

Szykując się do Maratonu Kórnickiego - zajmij się tym co naprawdę ważne, przygotuj strategię jazdy, rozplanuj sobie postoje, rozplanuj sobie zaopatrzenie na trasie, przeanalizuj trasę by zobaczyć, które odcinki są trudniejsze, które łatwiejsze. To jest coś na co warto stracić czas i co zaprocentuje w czasie jazdy imprezy. A nie zajmować się pyskowaniem o zupełny drobiazg, nie mający żadnego znaczenia.

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 19:28 »
Po drugie. Czy chcesz mi powiedzieć, że na rower przystosowany do pokonywania maratonów mam założyć namiot 3 osobowy ważący z 5kg, do tego jakąś walizkę (wygodna taka więc ją wożę) i jeszcze jakieś bambetle swoje do szykowania posiłków?
Ej, Marta, a nie możesz po prostu dopisać tych okrutnych dzbanów z Kórnika do listy niewydarzonych orgów i po prostu więcej do nich nie jeździć? Oszczędzi Ci to nerwów, noszenia bagażu, dyskusji z Wilkiem, a i pan org odetchnie ze spokojem, bo w wątku będzie miał spokój?
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 19:39 »
Dałbym Ci tu lajka, to w sumie lepsze rozwiązanie, niż organizacja grupy wolontariuszy z Jarocina, którzy będą czekać w piątek na parkingu, by ten prawie kilometr przetargać bagaże do bazy i w niedzielę odnieść je na parking. 

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 2 Sie 2021, 19:54 »
Ej, Marta, a nie możesz po prostu dopisać tych okrutnych dzbanów z Kórnika do listy niewydarzonych orgów i po prostu więcej do nich nie jeździć? Oszczędzi Ci to nerwów, noszenia bagażu, dyskusji z Wilkiem, a i pan org odetchnie ze spokojem, bo w wątku będzie miał spokój?

Ja tam wolę przeczytać relację, w której kontuzja łydki powstała przez noszenie namiotu na tym kilometrze staje się przyczyną dramatycznego wycofu  :P. Oraz następującego po tym wywodu jak należy prawidłowo organizować maratony  ;)

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 08:59 »
Dałbym Ci tu lajka, to w sumie lepsze rozwiązanie, niż organizacja grupy wolontariuszy z Jarocina, którzy będą czekać w piątek na parkingu, by ten prawie kilometr przetargać bagaże do bazy i w niedzielę odnieść je na parking.
Jak Ty mię teraz zaimponowałeś. Rozliczymy się fakturą, czy piwem?

Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 09:39 »
Wystarczy uścisk dłoni prezesa (w końcu bezcenny).

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 09:43 »
Nawet takiego, co nie potrafi nic zorganizować i nienawidzi uczestników?
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 09:48 »
Prezes to prezes.

Offline Kobieta martap

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: PL
  • Na forum od: 11.06.2018
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 12:10 »
A więc Ty twierdzisz, że kiepska psychika i kiepska fizycznie? A na jakich podstawach tak twierdzisz?
Daj już spokój. Mógłbym tu przytoczyć dziesięć Twoich relacji z ultramaratonów z pięknymi tłumaczeniami z cyklu "co się stało, że się znowu zesrało", ale mi się zwyczajnie nie chce  ;).

Ale co z tego, że je przytoczysz skoro nie umiesz doczytać CO w nich jest napisane? Tam są tylko i wyłącznie skutki a nie przyczyny.
Ani Ty ani inni czytelnicy nie są w stanie doczytać tego co konkretnie było problemem, co kryło się tam między wierszami.

Dopóki sama siebie będziesz oszukiwać w tym zakresie - to postępu nie zrobisz. Nie trzeba żadnych cudów by być w stanie kończyć ultra (nie mówię tu o stricte górskich ultra, bo to inna liga), nawet te po 1000km - wystarczy jaki taki poziom fizyczny i mocna głowa, by umieć przełamywać nieuchronne kryzysy. A Ty masz poziom fizyczny niestety poniżej poziomu "jako tako", wszystkie Twoje ultra to jest ten sam schemat, przejedziesz w okolicach 150-200km ze średnią circa 22-23 - i Cię mocno odcina, później już się tylko turlasz krócej lub dłużej, z wielką ilością odpoczynków. A jak Cię odcina to głowa przełącza Ci się w tryb "wycof", nie masz na tyle silnej psychiki by być w stanie jechać wiele godzin z bólem i kryzysem.

I tu znowu się mylisz. Nie wiesz co było przyczyną niepowodzeń jakie miałam w zeszłym roku, nie wiesz też do czego doszło w tym roku.
Znowu piszesz o rzeczach o których nie masz najmniejszego pojęcia bo tak jak pisałam wcześniej - nie znasz mnie. Nie rozmawiałeś nigdy ze mną dłużej niż 10 sekund. Więc co Ty możesz w ogóle powiedzieć o mnie, o moim przygotownaiu do maratonów? NIC. Nie znasz moich problemów, nie wiesz z czym się mierzę, co napotykam na swojej drodze.
Za to bardzo dużo piszesz - ale bzdur.

Szykując się do Maratonu Kórnickiego - zajmij się tym co naprawdę ważne, przygotuj strategię jazdy, rozplanuj sobie postoje, rozplanuj sobie zaopatrzenie na trasie, przeanalizuj trasę by zobaczyć, które odcinki są trudniejsze, które łatwiejsze. To jest coś na co warto stracić czas i co zaprocentuje w czasie jazdy imprezy. A nie zajmować się pyskowaniem o zupełny drobiazg, nie mający żadnego znaczenia.

Ten drobiazg świadczy o przygotowaniu imprezy i jej dopracacowaniu oraz dzięki dyskusji jaka powstała w tym wątku pozwoliła mi poznać nastawienie Organizatora do Uczestników. I to nastawienie jest złe, jest wręcz negatywne. Ewidentnie widać tu bardzo szkodliwe polskie nastawienie: "jakośtobędzie". Nie, nie będzie. Właśnie to podejście powoduje u nas w Polsce taką a nie inną sytuację polityczną, gospodarczą i społeczną. Niedasizm, mamciewdupstwie i jakośtobędziesizm robią robotę.

Zamiast pisać dyrdymały o mnie i moim przygotowaniu - pomóc Eliziemu zorganizować maraton, co? Zwłaszcza, że rozwiązanie najprawdopodobniej jest banalne... Ot, ci którzy mają większe toboły mogliby zaparkować w miejscu rezerwowym, tuż obok. Ale po co pomyśleć? Przecież to boli...


Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 12:18 »
Licz się ze słowami. Za chwilę, zważywszy na to, co udało Ci się wobec mnie (a zwłaszcza reszty ekipy KBR napisać w tym wątku) - dostaniesz wilczy bilet na nasze imprezy. Mam w sumie doskonały pretekst, by usunąć Cię z listy startowej (za naruszenie regulaminu przed startem).

Napisz tylko gdzie zwrócić pieniądze i voila. Jedź na inne, lepiej zorganizowane maratony.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 12:27 »
Do Marty - startuję rocznie w parudziesięciu imprezach rowerowych (głównie na orientację); IMHO KBR jest w absolutnej czołówce pod względem organizacji, podejścia ekipy do zawodników itd. I konieczność podejścia/podjechania kawałek to zdecydowanie za mało żeby coś tu zmienić. Podejrzewam niejasno że to Twój pierwszy raz u nich ;) więc jeśli tak jest, proponuję najpierw spróbować a potem wyciągać wnioski i wydawać opinie. BTW nie bardzo ogarniam tezę o kluczowym znaczeniu organizacji dojazdu i parkingu dla wartości imprezy. To musi być jakiś świat równoległy ;)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5076
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: VII KMT 7-8.08.2021
« 3 Sie 2021, 12:36 »
Ten drobiazg świadczy o przygotowaniu imprezy i jej dopracacowaniu oraz dzięki dyskusji jaka powstała w tym wątku pozwoliła mi poznać nastawienie Organizatora do Uczestników. I to nastawienie jest złe, jest wręcz negatywne. Ewidentnie widać tu bardzo szkodliwe polskie nastawienie: "jakośtobędzie". Nie, nie będzie. Właśnie to podejście powoduje u nas w Polsce taką a nie inną sytuację polityczną, gospodarczą i społeczną. Niedasizm, mamciewdupstwie i jakośtobędziesizm robią robotę.

CO???  :o

Wymianę siodła polecam!  8)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum