Przy uszkodzeniach przekładni decyduje moment obrotowy, czyli niestety nie noga, tylko przełożenie wstępne. Chęć założenia małego blatu na korbie, by lekko sie podjeżdżało z sakwami, podobno miele bebechy piasty. Z Rohloffem jest to samo, nawet w instrukcji są podane minimalne przełożenia przekładni łańcuchowej.
do miasta jak ktoś chce przekładnię planetarną to spokojnie wystarczy coś trzybiegowego.
Do szybkiego mieszcucha do dojazdów do pracy super sprawa. Wcześniej co kupiłem sobie nowe spodnie to zaraz miałem ubrudzone smarem. Od czasu kiedy mam afline problem zniknął - użytkuje razem z paskiem karbonowym zamiast łańcucha
Alfine 11 to był mój najbardziej nieudany eksperyment sprzętowy. Przejechałem na tym Podróżnika 500km, rower bardzo słabo przyspiesza bo koło z tą piastą co strasznie ciężki kloc, zakresu przełożeń mi nie brakowało. W sumie do dziś nie wiem po co komu taka piasta; jest strasznie ciężka, a do miasta jak ktoś chce przekładnię planetarną to spokojnie wystarczy coś trzybiegowego.
Ty też tak płynąłeś czy miałeś magiczny przycisk i zmienił Ci się pojazd w ponton?