Autor Wątek: Alfine 11 a klasyczne napędy  (Przeczytany 48765 razy)

Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 336
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 11:02 »

I myślę, że z czasem pójdę w tę stronę. Może nie zrobię z tego właśnie 26x39, ale już 26x46 może okazać się ustawieniem w sam raz.

Szy.

A co z uwagą Globalbusa, że tam są ograniczenia do 2/1?   

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 11:22 »
1. Witaj po jasnej stronie mocy  czyli użytkowników napędu pasek + piasta wielobiegowa.

Siema, na razie bardzo mi się tutaj podoba ;)


3. To zdjęcie z zanurzonym rowerem fajne, ale jeśli woda w takiej ilości zaleje ci piastę to ją zniszczysz i to nieodwracalnie.

Po tej sytuacji mieliśmy jeszcze 5 dni na rowerze, po średnio 70 km dziennie. Przez ten czas nic zupełnie się nie działo.


4. Tego typu napęd jest praktycznie bezobsługowy, ale trzeba się nauczyć odpuszczania , zmniejszania siły pedałowania przy zmianie biegów

A, właśnie, powinienem to dodać do wrażeń w głównym poście: zmiana przełożeń i konieczność wstrzymania pedałowania czasem jest upierdliwa.


5. Te straty o których ciągle ktoś się rozpisuje w codziennym użytkowaniu nie mają żadnego znaczenia, no chyba że chcesz się ścigać.

Zgadzam się.


7. Życzę długiej i przyjemnej jazdy .

I wzajemnie :), teraz ciekawy jestem tego, jak długo pociągną paski CDN:


Na razie Koledzy sympatyczni to zrobiliście takie przebiegi, że łańcuch za 3 dychy byłby jak nowy. Cierpliwości

Absolutnie tak :), czas na ocenę paska jeszcze przyjdzie. Na razie u mnie to około 2,000 km, u Oli połowa tego.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 11:34 »
A co z uwagą Globalbusa, że tam są ograniczenia do 2/1?

Do tego jeszcze nie doszedłem  ;D

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 11:46 »
/.../ Wygląda więc na to, że albo lekko w górę, albo szybko z góry i trzeba znaleźć złoty środek zarówno w Alfine, jak i w Rohloffie. A szkoda, bo przy cenie tego drugiego chciałoby się mieć wszystko ;)

Nie pamiętam ile zębów mam z przodu (4ocoś), ile z tyłu (kilkanaście). Póki jest przyczepność, równowaga podjeżdżam właściwie wszystko (jak dotychczas), również z dużym bagażem (m.in. Norwegia, Tadżykistan).

Na rowerze zakres od 4 km/h po/d 4o+ km/h bez koszenia łańcucha mi już wystarczy.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 11:53 »
a takich w turystyce nie spotyka się wiele
Ja pamiętam nawet głupie, nizinne, EuroVelo 9 Wiednia. Nasrane mini ścianek. Szlaki rowerowe potrafią mieć znacznie mniej przyjemne nachylenia od dróg, bo robi się je po kosztach, bez niwelacji terenu.

Wątpię, by odrobina powietrza w sakwach uniosłaby tył roweru z dorosłym człowiekiem?
Z człowiekiem to nie, ale bez, to rower z dwoma sakwami spokojnie pływa na powierzchni. Można go "przeciągnąć". Jeśli ta pani z obrazka stoi przekrokiem na rowerze, to nie jest to najmądrzejsze, bo łatwo się wywalić, a zawartości sakwy na kierownicę zwykle szkoda :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 12:36 »

I myślę, że z czasem pójdę w tę stronę. Może nie zrobię z tego właśnie 26x39, ale już 26x46 może okazać się ustawieniem w sam raz.

Szy.

A co z uwagą Globalbusa, że tam są ograniczenia do 2/1?   

Zaryzykowałbym. Na szybko znalazłem w sieci kilka wypowiedzi właścicieli Alfine zestawionych w taki "odważny" sposób. Oczywiście, byłoby to obarczone jakimś ryzykiem uszkodzenia piasty, ale chyba przy 46x26 nie byłoby to specjalnym szaleństwem.

Mogę chyba też podejrzewać, że w przypadku przekroczenia rekomendowanego ratio ryzyko uszkodzenia piasty występowałoby głównie w skrajnych przełożeniach, a tych jednak nie używa się często.

No i w końcu - to zdaje się jest "tylko" rekomendacja, a nie limit, na co też ktoś zwrócił uwagę.

Więc, raczej tak - świadomie ryzykowałbym dla całej reszty przyjemności w używaniu.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 12:47 »
Ja pamiętam nawet głupie, nizinne, EuroVelo 9 Wiednia. Nasrane mini ścianek. Szlaki rowerowe potrafią mieć znacznie mniej przyjemne nachylenia od dróg, bo robi się je po kosztach, bez niwelacji terenu.

Zgadzam się, masz rację. Ale to jest to "coś za coś" - podejść kilkadziesiąt metrów kilka razy dziennie przez kilka dni wyprawy w zamian za wygodę i bezobsługowość. Chyba że jednak chcesz wszystko, wtedy kupujesz Rohloffa.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 12:49 »
Niby tak, ale... bez przesady z mocnymi słowami. Nie radziłem sobie jedynie na nachyleniach >10%, a takich w turystyce nie spotyka się wiele. Więc jeśli wysokie, strome podjazdy, jak w kolejnym cytacie Sedymena, nie są celem wyprawy, to moim zdaniem to napęd nadal wart zainteresowania.

To tak nie działa. Czym innym jest wciągnięcie krótkiej, ostrej ścianki do 10% na dość ciężkim biegu, czym innym jazda po górach, gdzie na podjazdach spędza się ponad 3/4 czasu jazdy. Ten schemat biegów który uzywales to na dluzszym podjeździe nawet koło 7-8% byłby bardzo niewygodny. Para w nogach szybko znika i biegi trzeba redukować nie tylko z powodu nachylenia drogi, ale również długości podjazdu. A jak jedziemy na za twardym biegu - to mięśnie zarzynamy dużo szybciej.

To w zestawieniu z faktem, że w piascie nie da się zmieniać biegów pod obciążeniem - to dyskwalifikacja na góry, do tego jeszcze fatalny rozkład masy, bardziej upierdliwe zdejmowanie tylnego koła, znacznie gorsza kultrura zmiany biegów itd. I co za to dostajemy w zamian? Czysty pasek zamiast łańcucha? Trochę mało ;). By mieć czysty łańcuch wystarczy odpowiedni smar, są takie gdzie łańcuch praktycznie się nie syfi.

Obsługowosc? Ja z napędem nic poza smarowaniem nie robię, więc co mi piasta wniesie w tym zakresie? Do tego zmiana łańcuchów i kaset na nowe, ale to się robi 2-3 razy na sezon i zajmuje to parę minut

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 12:56 »
Też tego nie widzę. Z napędem akurat zawsze miałem najmniej problemów na wyprawach. Po co zmieniać coś, co po prostu działa?

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 13:10 »
To w zestawieniu z faktem, że w piascie nie da się zmieniać biegów pod obciążeniem - to dyskwalifikacja na góry, do tego jeszcze fatalny rozkład masy ...


Oczywiście że da się zmieniać biegi pod obciążeniem i to zarówno na Alfine (co prawda jeżdżę na 8, ale skoro na niej się da to i na 11 też powinno) jak i na Rohloffie, chodzi tylko o to żeby nie cisnąć na max w momencie zmiany biegu tylko trochę odpuścić, zresztą dokładnie tak samo robi się na zwykłej przerzutce (a przynajmniej ja tak robię).
Na Rohloffie spokojnie pojeździsz w górach, na Alfine też, tyle że po niskich .
A co do rozkładu masy to pewnie ma znaczenie na pustyni rowerze, na załadowanym np 12-15 kg w sakwach to co ci zmienia 1 kg więcej na piaście?
No chyba że się ścigasz, ale wyścigi z sakwami to kiepski pomysł

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 13:35 »
Zauważalnie dłużej trzeba odpuścić niż w klasycznym napędzie zanim bieg zaskoczy, to jedna z od razu widocznych cech tego napędu.

A co do rozkładu masy to pewnie ma znaczenie na pustyni rowerze, na załadowanym np 12-15 kg w sakwach to co ci zmienia 1 kg więcej na piaście?
No chyba że się ścigasz, ale wyścigi z sakwami to kiepski pomysł
A po co mam sobie dokładać dodatkową, niekorzystnie ulokowaną wagę? To jest dla mnie dość absurdalne rozumowanie - jak mam ciężki rower to jeszcze do niego dokładać dodatkowe kilogramy  ;). Nie - ja mam zupełnie inne podejście, czy wiozę mało, czy dużo to zabieram to co mi w danej chwili coś wnosi. A po co mam wchodzić w coś cięższego co będzie zwyczajnie gorsze i mniej uniwersalne?

Alfine to jest piasta pomyślana na jazdę po mieście i próby przerabiania tego na napęd wyprawowy czy górski to jak zakładanie świni siodła, w konia się od tego nie zamieni  ;). Dla mnie rower wyprawowy musi sobie radzić w kazdych górach, to jego kluczowa cecha. Góry to jest kwintesencja wypraw, ile tu mamy na forum wypraw, które w jakiejś części nie zahaczaja o góry? Niewielki odsetek.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 15:25 »
Owszem, co do Alfine masz rację, co do koncepcji napędu czyli pasek napędowy Gatesa (najlepiej CDX) + piasta wielobiegowa ( czy to Rohloff czy np Kindernay) nie masz racji.
Mało tego, ze względu na swoją konstrukcję jest to najlepsze zestawienie do roweru wyprawowego (nie mylić z wyścigowym) że względu na swoją niezawodność i praktyczny brak możliwości uszkodzenia napędu przez czynniki zewnętrzne typu kamień, skała, wystający pień itp. wystające przedmioty uszkadzające przerzutkę.
Niebagatelną sprawą jest też niewrażliwość na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia typu piach, błoto czy śnieg. Odpada czyszczenie i smarowanie łańcucha, nic się nie wyciąga i przez wiele kilometrów nic nie trzeba regulować, poza tym sprawność układu jest stała,  a nie pogarsza się z czasem jak w typowej przekładni łańcuchowej.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 16:37 »
Mało tego, ze względu na swoją konstrukcję jest to najlepsze zestawienie do roweru wyprawowego (nie mylić z wyścigowym) że względu na swoją niezawodność i praktyczny brak możliwości uszkodzenia napędu przez czynniki zewnętrzne typu kamień, skała, wystający pień itp. wystające przedmioty uszkadzające przerzutkę.
Nie wiem czy przy piaście wielobiegowej decydowałbym się na pasek. Łańcuch też nie ma wtedy przerzutki/napinacza, a łatwo sobie zmienić główne przełożenie bez pakowania się w koszty. Łańcuch w singlu to naprawdę pancerna rzecz.

No i zawsze jest jeszcze mniej popularny pinion, bez niektórych wad (np problemu ze zdejmowaniem koła). Zawsze mi się gdzieś tam kołacze pomysł, żeby sobie zamówić sprzęcik na tym ;)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 16:43 »
Dziwi mnie to ciągłe pisanie o trudnym ściąganiu koła.
Co to za trudność
1. luzuję napinacz
2. odkręcam 2 nakrętki
3. zdejmuje linkę (alfine) lub odkręcam Geblę
4. zdejmuję koło
całość zajmuje jakieś 20 sekund i ni jest skomplikowane.

Co do paska to

1. trwałość
2. cisza
3. brak konserwacji

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Odp: Alfine 11 a klasyczne napędy
« 6 Sie 2021, 17:01 »
pinion, bez niektórych wad
Za to wymagający specjalnej ramy, co jest chyba największą (poza wagą) wadą ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum