Jeśli chodzi o turystykę to dla mnie odpada, na podjazdy (i wcale nie mówię tu o górach, pagórki czy pogórza miewają nachylenia przerastające ten napęd) czy teren zakres przełożeń jest za słaby, choć mam go w tej wersji 39x26.
Pomyliłem się, to jest 39x20. Setup firmowy.
A masz CDN czy CDX?
Owszem, co do Alfine masz rację, co do koncepcji napędu czyli pasek napędowy Gatesa (najlepiej CDX) + piasta wielobiegowa ( czy to Rohloff czy np Kindernay) nie masz racji.
Mało tego, ze względu na swoją konstrukcję jest to najlepsze zestawienie do roweru wyprawowego (nie mylić z wyścigowym) że względu na swoją niezawodność i praktyczny brak możliwości uszkodzenia napędu przez czynniki zewnętrzne typu kamień, skała, wystający pień itp. wystające przedmioty uszkadzające przerzutkę.
Niebagatelną sprawą jest też niewrażliwość na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia typu piach, błoto czy śnieg.
Odpada czyszczenie i smarowanie łańcucha, nic się nie wyciąga i przez wiele kilometrów nic nie trzeba regulować, poza tym sprawność układu jest stała, a nie pogarsza się z czasem jak w typowej przekładni łańcuchowej.
Jeszcze ciekawostka: odebrałem dzisiaj rowery z serwisu i usłyszałem, że to była ostatnia chwila na wymianę oleju. Obydwie nasze piasty miały być już prawie zupełnie suche w środku. Moja na oko ok. 1500-1700 km, może nieco więcej, Oli - ok. 1000-1200.
Jak to suche? Były bez oleju? Miałeś wyciek?
Jaki jest efekt w przekładni samochodu?
Tu jest efekt lipnych uszczelnień niestety.