Autor Wątek: Podsumowanie sezonu 2020  (Przeczytany 1115 razy)

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 714
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Podsumowanie sezonu 2020
« 18 Lut 2021, 15:08 »
Pogoda za oknem nie rozpieszcza więc trochę słonecznych klimatów. Relacje z czterech ubiegłorocznych wycieczek. Nie opisuję dokładnie bo nikomu pewnie nie chciałoby się tego czytać więc postaram się krótko i zwięźle  :icon_smile:

1. Pogórze Strzyżowskie i Ciężkowickie
W sumie może nic szczególnego ale to pierwszy wyjazd z noclegiem w namiocie. Była konieczność testu w terenie więc postanowienie wyjazdu nieco dalej od "komina". Przeglądnięcie mapy i decyzja: pojadę przez górę Chełm, Liwocz, Pasmo Brzanki i wrócę PKP z Tarnowa lub okolic. Pierwszy dzień to dotarcie do Kołaczyc i tam nocleg. Coś ciekawego musi być po drodze, są więc: wieża widokowa i wiatrak w Różance, Rezerwat na Górze Chełm, drewniany kościół w Gogołowie i niezliczona ilość miejsc z panoramą na okoliczne wzgórza. W Kołaczycach jedzonko, nocleg przy stawach Ujazd. Drugi dzień to wzgórze Liwocz i Pasmo Brzanki. W bacówce na Brzance pierogi, na które czekałem chyba ponad godzinę. Ale warto było ! Wycieczkę kończę na dworcu PKP w Woli Rzędzińskiej niedaleko Tarnowa. Namiot sprawdzony, poza kondensacją jest OK  :D       
 
https://tinyurl.com/4laztpwk

2. Beskid Niski - kolejne odwiedziny
Może trochę oklepany ale ma swój urok. Trochę tras miałem już objechanych więc pomysł aby przejechać szlakiem granicznym. Start na 2 kółkach z dworca PKP w Mszalnicy. Po drodze kolejne wioski z drewnianą architekturą sakralną. Ominąłem Lackową czego później trochę żałowałem, może kiedyś jeszcze wrócę. Zjazd na posiłek i nocleg do Wysowej-Zdrój. Kolejny dzień przez Kozie Żebro, Regietów, Radocynę, Przełęcz Mazgalica do schroniska Hajstra. Rano śniadanko i kierunek Polany. Trochę przeprawy przez łąki, zagajniki i docieram do Chyrowej, a stąd asfaltem do Tylawy. Przy drodze jest bar więc wcinam trochę wczesny obiad. Przez Zyndranową, czarnym szlakiem do granicznego i niebieskim do Doliny Czeremchy. W planach był przejazd przez Kamień nad Jaśliskami do Jasiela ale miałem obawy, że mogę utknąć w lesie na noc. Ostatecznie na pole namiotowe w Jasielu pojechałem przez Jaśliska i Rezerwat Źródliska Jasiołki, wspaniały w popołudniowym słońcu. Rano znowu do granicy, przez Kanasiówkę do szlaku zielonego, którym zjechałem przez Dołżycę do Komańczy. Stąd miałem wracać pociągiem ale czasu do odjazdu było sporo więc po obiadku pojechałem do Prełuk, gdzie był popas nad wodą  :) Później do Rzepedzi, gdzie w barze przy browarku wysłuchałem wielu ciekawych opowieści od miejscowych. 

https://tinyurl.com/6xhdsoti

3. Bieszczady - Terka, Zatwarnica, Łopienka
Dojeżdżam autem do Terki i dzięki uprzejmości gospodarza zostawiam je na prywatnej posesji. Kawałek asfaltem i zaczyna się jazda terenowa. Docieram do parkingu przy moście na Sanie i wybieram wąską ścieżkę biegnącą wzdłuż lewego brzegu. Miejscami błotnista i zarośnięta w końcu doprowadza mnie do terenów dawnej wioski Tworylne. Wspaniała pogoda, cisza, zero ludzi - idealne miejsce wycieczkowe. Po drodze Krywe i Hulskie z ruinami cerkwi oraz wodospad na potoku Hylaty. Kolejnym miejscem miał być Dwernik Kamień ale pomieszałem ścieżki  :icon_redface: i ostatecznie ominąłem go przeprawiając się, z niemałym trudem, przez las. W końcu jednak udało się dotrzeć do drogi. W Dwerniku było fajne miejsce na nocleg ale pora jeszcze dość wczesna więc pojechałem dalej. Z kolei baza ZHP wydawała się za bardzo tłoczna i gwarna. W końcu noc spędziłem na bardzo porządnym polu namiotowym przy hotelu w Zatwarnicy. Nad ranem zbudził mnie deszcz. Namiot przeszedł test bez zarzutu i poza standardową kondensacją powodzi nie było  :) Śniadanko pod wiatą w deszczu ale samo pakowanie już bez opadów. Było pochmurno i chłodno ale przynajmniej na głowę nie kapało. Przejeżdżam most na Sanie w Sękowcu i dzisiejszy dzień jadę jego prawym brzegiem. Rezerwat Hulskie, wiata z punktem widokowym i docieram do parkingu. Pogoda nie zachęca do kąpieli jednak schodzę nad wodę chcąc zrobić kilka zdjęć. Po chwili dołącza niedźwiadek   :o Miałem pietra, nie ukrywam, jednak on był chyba bardziej zaciekawiony niż ja wystraszony. Zrobił 2 podejścia całkiem blisko po czym spokojnie odszedł, a spłoszyły go nadjeżdżające auta. Zrobionymi zdjęciami oczywiście musiałem podzielić się ze spotkanymi osobami  :) Kolejny punkt na trasie to bacówka Jaworzec, w której wcinam całkiem niezły żurek. Stąd przez Sine Wiry do Łopienki. Mijam retorty, wiatę turystyczną i jestem przy cerkwi. Chwila odpoczynku, kilka zdjęć i wspinaczka do Przełęczy Hyrcza. Wieża widokowa na Korbani była brana pod uwagę jednak odpuszczam i jadę do Tyskowej, po drodze mijając to, co pozostało po cerkwi. Kończy się fajna droga, a zaczyna asfalt. Przez Wolę Górzańską, Górzankę, Wołkowyję i Bukowiec wracam do Terki. Pakuję rower, dziękuję za gościnę i wracam do domu przez Mchawę, gdzie serwują bardzo dobre pstrągi  :D

https://tinyurl.com/14zt9n5t

4. Rzeszów-Jasło
Rower przygotowany, nawigacja odpalona, jedziemy. Początkowo przez dobrze znane tereny, później już wg nawigacji - kierunek baza namiotowa w Wisłoczku. Przez Błażową, Izdebki i Przysietnicę docieram do Brzozowa. Na serpentynach w Izdebkach przygotowania do rajdu dobrze, że droga nie zamknięta. W Brzozowie obiad i przez Besko, Sieniawę turlam się do Rudawki Rymanowskiej. Tu dłuższa przerwa na oglądnięcie wspaniałego przełomu Wisłoka. W zimie występują tu lodospady, które ostatnio pokazywał R_och. Stąd już rzut beretem do Wisłoczka. Rozkładam biwak, wieczorkiem kąpiel w lodowatej wodzie, herbatka przy ognisku i oglądanie nieba  :) Zbieram się po śniadanku i przez Wernejówkę, Polany Surowiczne zmierzam do Bałucianki. Po drodze nad Polanami robię popas ciesząc się widokiem i sprzyjającą pogodą. Za Królikiem Polskim zjeżdżam na Bałuciankę i wspinam się w górę, robiąc przerwę przy drewnianej cerkwi. W końcu docieram do Przymiarek. Stąd zadowolony zasuwam w dół do Lubatowej, nie wiedząc jeszcze jaka wspinaczka przede mną  :) Parking pod Cergową i decyzja: albo wersja lajtowa asfaltem do Dukli, albo przez Cergową. Która wygrała widać na zdjęciach  :lol: Zjazd czerwonym szlakiem do drogi, kawałek dalej skręt do lasu i drapanie się do Pustelni św. Jana z Dukli. Zdjęcia, uzupełnienie wody i pędem w dół. Obiad planowałem w Dukli ale na parkingu trafiły się rarytasy, że trudno było sobie odmówić. I to w dodatku w towarzystwie takiej kapeli  :) Zostało dotarcie do Iwli, gdzie w pobliżu wodospadu zaplanowałem kolejny nocleg. Ostatni dzień to dojazd do Jasła i powrót pociągiem do domu.           

https://tinyurl.com/3uy79qth

Mam nadzieję, że nie powiało nudą i choć kilka osób dotrwało do końca :) Na pewno nie są to super wyczyny ale te wyjazdy, nawet bardzo krótkie, dały mi sporo radochy, a to chyba najważniejsze.   
« Ostatnia zmiana: 4 Mar 2021, 14:09 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 18 Lut 2021, 16:04 »
Wycieczki w te rejony zawsze chetnie oglądam - zdjęcia zostawie sobie na wieczór :). Masz moze tracki z tych wyjazdów?

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 18 Lut 2021, 16:36 »
Dobrze, że dałeś się namówić na publikację. Zrobię tak jak Magda i zdjęcia oglądnę ponownie wieczorem na dużym ekranie bo na razie tylko rzuciłem okiem.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna darekmroz

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 20.10.2019
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 18 Lut 2021, 17:31 »
Przeczytałem, zdjęcia na razie pobieżnie przejrzałem i już teraz widzę, że w kilku miejscach z Twoich fotografii też byłem, ale widziałem jakby mniej :).

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 714
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 18 Lut 2021, 17:59 »
Dodałem ślady do wszystkich wycieczek. W niektórych może brakować ciągłości bo zdarza się czasem zapomnieć o włączeniu zapisu  :icon_redface: Ale to małe fragmenty i raczej nie mające wpływu na całość. Ślady oryginalne, bez poprawek więc mogą się zdarzyć błądzenia  :)
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 19 Lut 2021, 10:56 »
W niektórych może brakować ciągłości bo zdarza się czasem zapomnieć o włączeniu zapisu  :icon_redface:
Już miałem napisać "Przeproś!", ale widzę skruchę, więc odpuszczam.

Byłem w tamtych okolicach z rowerem tylko raz, kilka lat temu jechaliśmy z Marysią z Dębicy do Baligrodu, oglądając zdjęcia widzę dużo znajomych miejsc i mam przeświadczenie, że znów by mi się tam bardzo podobało.

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 19 Lut 2021, 16:41 »
...
Byłem w tamtych okolicach z rowerem tylko raz, kilka lat temu jechaliśmy z Marysią ... i mam przeświadczenie, że znów by mi się tam bardzo podobało.
To bierz Marysię pod rękę lub sam daj się wziąć i wpadajcie. Zorganizujemy się w grupę i przejedziemy  w sposób nostalgiczno-romantyczy.

PS. Zawsze jak oglądam foty z waszej wycieczki to marzy mi się tak wykwintny posiłek lub choć kawka na kraciastej łące.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 714
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Odp: Podsumowanie sezonu 2020
« 19 Lut 2021, 19:14 »
...Zorganizujemy się w grupę i przejedziemy  w sposób nostalgiczno-romantyczy.

Jeśli można to też bym się wprosił w taką grupę  :lol: Tym bardziej, że z R_ochem się umawiamy już jakiś czas i na razie lipa.   
Pozdrawiam,
Krzysiek


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum