Wąwóz Homole

[misiek]

Czy ktoś z szanownego grona był i może powiedzieć jak wygląda przeprawa z rowerem. Widziałem zdjęcia, jest trochę schodków ale ciekawi mnie czy da się przepchać cały wąwóz, przez bazę namiotową pod Wysoką do szlaku granicznego.   

[login]

Wszystko się da. Bardziej przenieść niż przepchnąć, ale jeśli masz taką potrzebę to z problemami  albo bez ale się da.

[Rado]

Da się, tak jak pisze @login.

[poziom]

Znam teren dość dobrze . Na bazę zapraszam jako członek Towarzystwa Beskidzkiego w Łodzi. De facto jestesmy włascicielami bazy, prowadzonej formalnie przez SKPB Łódź. Sam byłem za nia odpowiedzialny lata temu. Dodam, że teraz jest bardzo fajna wiatka, jesli planujesz nocleg poza sezonem (lipiec-sierpień).
Z rowerem do Homoli zdecydowanie bym sie nie pchał....rzeźba, wydaje mi sie, niewarta zachodu. Jak latem to można rower zostawić na bazie i się przejśc pieszo.
Jeśli sam wąwóz nie jest tutaj krytycznie ważny, a dostanie się na bazę, czy dalej na Wysoką, to na wschód od wąwozu jest bardzo fajna, wygodna droga szutrowa. na początku podjazd jest dość stromy, ale potem od knajpki i bacówki, to już jazda praktycznie po płaskim aż do bazy namiotowej.
Acha-i jak chcesz się dostac do granicznego w miarę wygodną drogą z rowerem, to tuz przed wejściem na bazę odbija droga w prawo. Nią dojdziesz pod Durbaszkę, a tam to już grzbiecik.
Można tez, oczywiście, jechać/pchac szlakiem zielonym aż pod Wysoką, na samą górę znów bym się z rowerem nie pchał...

[misiek]

Plan jest taki. Szlakiem granicznym od wschodu, zjechać do Jaworek, przebić się przez Homole, obojętne jadąc/pchając/przenosząc (to 800m więc tragedii nie ma), zielonym szlakiem z powrotem do granicznego i dalej w kierunku Durbaszki. Po drodze zahaczenie o bazę z ew. noclegiem ale to zależnie od pory dnia/pogody.
Bezpośrednio na szczyt Wysokiej z rowerem nie chcę się pchać. Alternatywą jest ominięcie wąwozu i przejazd granicznym (odpada zjazd i ponowne drapanie się w górę) ale chciałbym go odwiedzić i stąd pytanie. 
Jest to fragment planowanej dłuższej trasy przez Beskid Niski, Sądecki, Pieniny aż pod Tatry.

[poziom]

No to tak, jeśli to ma być w trakcie działania bazy (lipiec-sierpień) to moja propozycja wygląda tak: spadasz do bazy, idziesz do bazowego i zostawiasz rower w depozycie. Idziesz sobie pieszo przez wąwóz na dół, pijesz piwko pod sklepem 'Jawor' , wchodzisz drogą, którą opisałem napawając sie widokami na całe pasmo Radziejowej (tu można drugie piwko w knajpie), wracasz na bazę i śpisz/jedziesz dalej.
Jeśli poza sezonem to albo zostawiasz rower na ryzyku albo z rowerem schodzisz (na pewno łatwiej niż pod górę..) ale potem nie zielonym (bo zielony to przez Homole idzie właśnie) tylko po wyjściu z wąwozu jedziesz asfaltem w lewo jakieś 500 m i masz drogę szutrową, szeroką na auto w lewo do schroniska pod Durbaszką i tak wracasz na grzbiet.
Taka moja propozycja.
Jakbyś wybrał opcję nr 1. mogę Cię wcześniej zaanonsować .

[misiek]

... moja propozycja wygląda tak: spadasz do bazy, idziesz do bazowego i zostawiasz rower w depozycie. Idziesz sobie pieszo przez wąwóz na dół, pijesz piwko pod sklepem 'Jawor' , wchodzisz drogą, którą opisałem napawając sie widokami na całe pasmo Radziejowej (tu można drugie piwko w knajpie), wracasz na bazę i śpisz/jedziesz dalej.

W sumie przed chwilą też pomyślałem o takim rozwiązaniu  Przejazd w okresie letnim więc baza powinna być czynna, chyba że covid ją zamknie. W ten sposób odwiedziłem cmentarz na Rotundzie - rower został w bazie, a ja poczłapałem z buta.

... z rowerem schodzisz (na pewno łatwiej niż pod górę..) ale potem nie zielonym (bo zielony to przez Homole idzie właśnie) tylko po wyjściu z wąwozu jedziesz asfaltem w lewo jakieś 500 m i masz drogę szutrową, szeroką na auto w lewo do schroniska pod Durbaszką i tak wracasz na grzbiet.

Ooo i to też bardzo dobre rozwiązanie. Zjechać przez Polanę pod Wysoką, Homole, a później wdrapać obok schroniska do niebieskiego. Ewentualny nocleg w bazie i wąwóz z rana to mniej ludzi po drodze.

Taka moja propozycja.
Jakbyś wybrał opcję nr 1. mogę Cię wcześniej zaanonsować .

Podwójne dzięki. Jak się coś wyklaruje to może się odezwę  Na razie to plany i przemyślenia.

[poziom]

W zeszłym roku baza była czynna tylko z noclegami we własnych namiotach. Ale czynna była.
Jak będziesz potrzebował info jak bedzie w tym roku-odezwij się. Myślę, że koniec maja/początek czerwca będę wiedział więcej.

[misiek]

W zeszłym roku baza była czynna tylko z noclegami we własnych namiotach. Ale czynna była...

Namiot mam więc nie problem. Gdzieś widziałem info o zamkniętej bazie czyli nie wszystkie działały.