Koronawirus - dokąd można jechać

[szy]

Hej,

a propos dyskusji jaki będzie 2021, Fly4Free zrobiło konkretne, aktualizowane zestawienie:

https://www.fly4free.pl/podroze-w-pandemii/

Szy.

[poziom]

Wyglada fajnie-wiesz może na ile nadążają za zmianami?

[szy]

Wiem tyllko, że na bieżąco robi to redakcja serwisu, osoby zaangażowane w podróże, więc myślę że można widzieć to dość wiarygodnie, ale na pewno sprawdzić przed wyjazdem trzeba :)

Mi na razie brakuje republik nadbałtyckich.

Szy.

[szy]

Ale to niewiele daje, jak jest kwarantanna po powrocie

Nie do końca.

Jeśli spojrzysz na to tak, że mam żonę nauczycielkę, której kwarantanna nie obowiązuje (jest w trakcie szczepień), a sam (mając swoją działalność) chętnie przesiedzę 10 dni po powrocie, by móc pojeździć 3-4 tygodnie, to wtedy już nie jest tak najgorzej.

A od kwarantanny ma przecież także zwalniać test?

Oczywiście zakładam, że uda nam się podróżować bez zagrożeń dla zdrowia. W zeszłym roku czuliśmy się dość bezpiecznie (Niemcy, Szwajcaria, Austria), więc mam podobną nadzieję na ten rok.

Do wakacji zaszczepionych będzie mnóstwo osób starszych, nauczycieli, służby zdrowia, innych służb, więc to naprawdę nie jest tak, że nikt w te wakacje (czy w ogóle latem) nie pojeździ.

Szy.

[Diver]

Czy kwarantanna obowiązuje zaszczepionych ? Bo testy na granicach są także obowiązkowe dla zaszczepionych. Spotkałem się, że testy na przyjęciu do szpitala obowiązywały także zaszczepionych.

[szy]

Czy kwarantanna obowiązuje zaszczepionych ? Bo testy na granicach są także obowiązkowe dla zaszczepionych.

Oficjalnie:

https://www.gov.pl/web/gis/komunikat-glownego-inspektora-sanitarnego6

Spotkałem się, że testy na przyjęciu do szpitala obowiązywały także zaszczepionych.

Szpital to wyższy poziom bezpieczeństwa, a szczepienie nie daje 100% gwarancji. Nie dziwiłbym się, gdyby na szczepienie przy przyjmowaniu do szpitala nie zwracano uwagi - za duże ryzyko.

Szy.

[rmk]

Mały offtop - jeśli po powrocie do kraju będę musiał odbyć kwarantannę to jak to jest honorowane w pracy? Zwolnienie lekarskie i 80% pensji czy jak?

[poziom]

No i to jest słabe i czekam, aż ktos to zaskarży. Chodzi mi o różne traktowanie szczepionych. Żeby nie było: jestem za szczepieniami ale...ja jestem w kolejce na samym końcu. Czy to moja wina? Czemu mam zatem za to "płacić"?

[szy]

Mały offtop - jeśli po powrocie do kraju będę musiał odbyć kwarantannę to jak to jest honorowane w pracy? Zwolnienie lekarskie i 80% pensji czy jak?

Dobre pytanie. Ale to jednak kwarantanna "ekstra", na własne życzenie, więc chyba byłoby zbyt pięknie, gdyby było jak piszesz.

Szy.

[szy]

No i to jest słabe i czekam, aż ktos to zaskarży. Chodzi mi o różne traktowanie szczepionych. Żeby nie było: jestem za szczepieniami ale...ja jestem w kolejce na samym końcu. Czy to moja wina? Czemu mam zatem za to "płacić"?

Jeśli mieć żal czy skarżyć, to o tempo szczepień, nie o obecność na końcu kolejki. Logika podpowiada, że wypadałoby się wręcz cieszyć, że nie masz wskazań zdrowotnych ani wiekowych, ani nie pracujesz w zawodzie najwyższego ryzyka :)

Szy.

[Janus]

Ale to niewiele daje, jak jest kwarantanna po powrocie

Teoretycznie
Ostatnio gościliśmy moją siostrę i jej męża. Żeby uniknąć kwarantanny w Polsce, przed lotem powrotnym zrobili test antygenowy (negatywny wynik zwalnia z kwarantanny). Po wylądowaniu w Warszawie dzwonili do GISu, Służby Granicznej i Sanepidu, żeby zwolniono ich z obowiązku kwarantanny. W każdym urzędzie odsyłali ich gdzie indziej i twierdzili, że nie oni odpowiadają za kwarantannę, ale w jednym byli zgodni - żeby zostać zwolnionym z kwarantanny, trzeba najpierw zostać na nią oficjalnie skierowanym. Kazali więc siostrze czekać na telefon. Nie doczekała się, jej mąż też nie. Nasz znajomy lecący kilka dni później ze Szwecji do Polski słyszał podobne historie od kilkorga swoich znajomych wracających z zagranicy, więc olał test i też nikt nie skierował go na kwarantannę. Nie wiem, kto to ogarnia, ale... chyba nie ogarnia

[poziom]

No i to jest słabe i czekam, aż ktos to zaskarży. Chodzi mi o różne traktowanie szczepionych. Żeby nie było: jestem za szczepieniami ale...ja jestem w kolejce na samym końcu. Czy to moja wina? Czemu mam zatem za to "płacić"?

Jeśli mieć żal czy skarżyć, to o tempo szczepień, nie o obecność na końcu kolejki. Logika podpowiada, że wypadałoby się wręcz cieszyć, że nie masz wskazań zdrowotnych ani wiekowych, ani nie pracujesz w zawodzie najwyższego ryzyka

Szy.

No ale to się wiążę. Ok-wyraże się jaśniej: ponieważ jestem dość daleko w kolejce do szczepienia, to przy obecnym tempie szczepień jestem gdzieś po 2023 roku...a to przecież nie moja wina...

[szy]

No ale to się wiążę. Ok-wyraże się jaśniej: ponieważ jestem dość daleko w kolejce do szczepienia, to przy obecnym tempie szczepień jestem gdzieś po 2023 roku...a to przecież nie moja wina...

Ale ja jestem w tej samej, ostatniej grupie, rozumiem Cię doskonale.

Szy.

[sinuche]

Przede wszystkim do wyjazdów zagranicznych (na większą skalę) jeszcze jest 2-3 miesiące. Wiosną, latem sytuacja będzie z pewnością inna.
Poza tym, kwarantanna po powrocie grozi tym którzy przekraczają granice na lotniskach. Przy przejeździe na rowerze ( u mnie wszystkie wyjazdy zaczynam na gr. słowackiej, lub czeskiej), to raczej kontroli nie będzie. Przynajmniej na tych nieoficjalnych przejściach. W tej chwili granica słowacka jest zamknięta dla nietestowanych, ale to nie będzie trwać wiecznie.
Inne granice (planuję wyjazd na Bałkany, Rumunię) to będą łatwiejsze do przekraczania (przynajmniej te shengenowskie)
Jestem optymistą w tej kwestii.

[sinuche]

Nie czuję się przestępcą, miałem Covid i prawdopodobieństwo że jestem/będę nosicielem, jest minimalne.
Poza tym, jak chorowałem na Covid to sam się izolowałem, taka dobrowolna kwarantanna.
Poza tym prawdopodobieństwo zarażenia samotnego rowerzysty, czy to w Polsce, czy za granicą, jest takie samo, bardzo małe.
Poza tym, jeżeli granice nie będą zamknięte, to mogę je przekraczać w dowolnym punkcie