smarowanie łańcucha na ultra

[Darek 78]

Mam pytanie do doświadczonych ultrasów: czym smarujecie łańcuch na maratonach rowerowych?

[hansglopke]

Tym, czym na punkcie dysponują.

Porządne maratony mają porządne punkty.

[memorek]

czym smarujecie łańcuch na maratonach rowerowych?

Jak ze wszystkim na wyścigu - stosuję to samo, co sprawdza się na co dzień. Żadnego eksperymentowania.
Biorę trochę zwykłego oleju do łańcucha w plastikową buteleczkę po kroplach do oczu.

Marek

[vuki]

Ostatni BBT po 100 km smar zmył deszcz i nie było czasu na smarowanie a i piach był więc 900 km bez smaru.
W wyścigach nie ma to znaczenia i czasu, jadąc bardziej spokojnie można się bawić tym co zwykle. Nie ma złotego środka.

[MaciekK]

Na ważny wyścig można wycelować z nowym łańcuchem, 1000km dla fabrycznego smaru to w warunkach wyścigowych pestka.

[MARECKI]

Mam pytanie do doświadczonych ultrasów: czym smarujecie łańcuch na maratonach rowerowych?

Tym co na co dzień.

[zly-sze]

Ja na co dzień smaruje finish line zielonym. Jak nie zapomnę to na maraton zabieram małą buteleczkę 19ml. Na mokry wyścig jak znalazł.

[Wilk]

Jak ze wszystkim na wyścigu - stosuję to samo, co sprawdza się na co dzień. Żadnego eksperymentowania.

Dokładnie, każdy ma jakiś sprawdzony olej w tym zakresie i to warto używać, jazda wyścigu niczym się pod tym katem od zwykłej jazdy nie różni.

Ostatni BBT po 100 km smar zmył deszcz i nie było czasu na smarowanie a i piach był więc 900 km bez smaru.
W wyścigach nie ma to znaczenia i czasu

Nie przesadzajmy z tym czasem, ile zajmuje przesmarowanie łańcucha? Minutę? Jak robisz to na szybko to i 20-30 sekund wystarczy. Jechać 900km z rzężącym łańcuchem to by mnie szlag trafił, ta minuta na trasie 1000km już nas nie zbawi . Z tym że smarować to się opłaca dopiero jak drogi wyschną, jak jest cały czas mokro to mamy darmowy smar z wody

[maciek70]

Jak komuś bardzo zależy na czasie to taki pomysł:
http://banachbrothers.pl/porady/mistrzostwa-europy-na-patencie/

[Wilk]

Jak komuś bardzo zależy na czasie to taki pomysł:
http://banachbrothers.pl/porady/mistrzostwa-europy-na-patencie/

Nie wpadłbym na to, że coś takiego można wymyśleć 
Ale to jeszcze jakąś tam minimalną rację bytu ma w wyścigach do jakich ten koleś się szykował, gdzie stawanie na smarowanie odpada, na ultra, gdzie jedzie się wiele godzin to minuta nie robi specjalnej różnicy.

[MCsubi]

Troche kopia starego Rohloffa, który był kopią rozwiązania z motocykli krosowych, która była kopią ze starych samochodów z napędem łańcuchowym.

[Diver]

kopią ze starych samochodów z napędem łańcuchowym.

MCsubi - zaciekawiłeś mnie tymi łańcuchami rozrządu. Tak teraz są smarowane te łańcuchy. Bo one chyba wytrzymują, ze 300tys km (różnie w różnych samochodach). Tam jest jakaś kąpiel olejowa ?

[MCsubi]

Łańcuchy rozrządu smarowane są mgła olejową, którą wypełniona jest cała skrzynia korbowa głownie od oleju rozbryzgiwanego z łożysk korbowodowych. Tylko bardzo skomplikowane silniki (gdzie łańcuch oddzielony jest od skrzyni korbowej) maja dodatkowy natrysk oleju. Teraz zresztą nawet paski rozrządu często smarowane są olejem, a w gruncie rzeczy upraszcza sie konstrukcję silnika i skraca długość.

Natomiast ja pisałem o napędzie głównym samochodów, czyli podobnie jak dzisiaj w rowerze czy wielu motocyklach napęd ze skrzyni na koła tylne przenoszony był 2 łańcuchami. 

A wracając do Rohloffa wyglądało to tak:
http://www.bikekatalog.pl/2007/?ppg=show&baza=akcesoria&pid=2855
W motocyklach popularne jest to:
http://www.scottoiler.com/

W sumie do zimowej błotno-snieżnej taplaniny można pomyśleć i w rowerze, na pewno wzrost trwałości łańcucha jest spektakularny, ale wszystko jest czarne.

[MaciekK]

U prosów też są systemy nad przednią przerzutką, kapiące regularnie kropelkę oleju. Zysk na 4 godzinach ścigania to podobno 1-2W!

[memorek]

Jak komuś bardzo zależy na czasie to taki pomysł:
http://banachbrothers.pl/porady/mistrzostwa-europy-na-patencie/

Bardzo mnie interesuje, czy użytkownik po smarowaniu cierpliwie celuje śrubką do rurki, czy może wyrzuca ją pod opony jadących za nim. 

A poważnie, ja bym nie smarował łańcucha, bez wcześniejszego wytarcia z brudu.

Marek