Czyli nazywasz mnie dzikusem(dokładniej niecywilizowanym człowiekiem). Czuję się jak Tytus De Zoo, Ale w sumie to komplement.
Wystarczy smarować łańcuch parafiną.
Już dawno ułożyłem sobie w głowie, że nawet jak to się mi kiedyś przytrafi, to dla wygody łatwego wchodzenia do sklepu można problem pominąć.
Jednak nie umniejsza to stresu związanego z zakupami. Dlatego szukam czegoś, co zmniejszy ten stres związany z takimi zakupami.
W przypadku drogiego roweru - można wykorzystać lokalizator GPS.Używam. Lokalizuje z dokładnością do 10 metrów, waży gramy.Problemem jest zasilanie i doładowywanie karty SIM.
Pójdę dalej i doradzę zostawianie przed sklepem roweru wyłącznie aluminiowego. Złodziej uzna, że nie będzie w stanie pospawać ramy u kowala i odejdzie.
Myślę, że psychoterapia mogłaby pomóc. Nie żartuję sobie, choć pewnie terapeuta by się zdziwił.