Pozostawianie roweru samego przed sklepem

[Antracyt]

Wracając do tematu zabezpieczania roweru, w małych miejscowościach staram się nawiązać kontakt z obsługą sklepu lub klientami. Czasem jest to rozmowę, czasem ulubione piwo localsów. W większych miastach przypinamy mniej lub bardziej, zazwyczaj dobrym u-lockiem. Ostatnio zakupiłem szybkie lekkie zapięcie na chwilowe wejście do sklepu lub na Orlen.



Ps. Koty mają osiatkowany balkon i w tym roku zamiast wyrzucić choinkę z balkonu musiałem cierpliwie piłować na elementy po kawałku i wynosić z 3 piętra...

[Król Julian]

Nie boisz się, ze na obroży lokalizatora kot się powiesi. To niestety zdarzający się przypadek, tak jak kradzież roweru pod sklepem, żeby trzymać się wątku

[zly-sze]

(...) koty są wspaniałe (...)

Przede wszystkim kot to s....n, psychopatyczny seryjny zabójca. Zabija dla samej przyjemności zabijania. Mruczuś by nas zabił bez mrugnięcia okiem jeśli tylko miałby jak, niekoniecznie po to, żeby nas zeżreć. Na szczęście jesteśmy na tyle duzi, że jest to niemożliwe.

[Wilk]

W przypadku roweru jednak, zmyślnie ukryty lokalizator - szybko pomoże odzyskać zgubę.
Lokalizator kota taktuję na trzy minuty, lokalizator roweru można taktować znacznie rzadziej, co pomoże oszczędzać energię i impulsy.

Pomoże tylko w wypadku, gdy skradziony rower będzie na powietrzu i gdy ukradnie go amator. A jak będzie w zamkniętym pomieszczeniu (najczęstszy przypadek) - to lokalizator guzik da. Już sam lokalizator ukryty np. w ramie - działa słabiej niż powinien, np. na wyścigach wielu osobom co mają trackery głębiej w bagażu schowane działają sporo słabiej, dla dobrej pracy zaleca się ich montaż na zewnątrz bagażu. Podobnie jeśli złodziej "zawodowo" kradnie rowery to i wie o takiej możliwości i potrafi lokalizator usunąć.

Tak więc w niektórych przypadkach to może pomóc, ale teorie, że to bardzo skuteczne rozwiązanie  to między bajki można włożyć.

Sfinksy posiadają zalety zarówno psów jak i kotów, nie posiadając bardzo wielu kocich wad.

Tyle, że nie mają głównej zalety kota.
Kot bez futra to wygląda jak kobieta bez włosów

[Król Julian]

Kot bez futra to wygląda jak kobieta bez włosów

Owłosiona cipka to rzeczywiście podstawa,

Gratuluję panom twórczej dyskusji a do administratorów mam prośbę o podjęcie starań o utrzymanie resztek poziomu przynajmniej poza Hyde Parkiem.

[Wilk]

Owłosiona cipka to rzeczywiście podstawa, ale sierść u kotów jest całkowicie zbędna.

Swoim prostactwem nie pierwszy raz pokazujesz, że zupełnie nie warto z Tobą rozmawiać, pozostaje tylko wypunktować głupoty, które wypisujesz - jak o wielkiej skuteczności lokalizatora przeciw kradzieży.

[szy]

No ale... Panowie, Panowie...

Cipka nie jest słowem obraźliwym. Że owłosiona, to już kwestia gustu.

Kot bez futra to wygląda jak kobieta bez włosów

... a te słowa mogą być również wyjątkowo dotykającymi kobietę walczącą z nowotworem.

Więc nie ma co szaleć, w żadną stronę.

Szy.

PS. Swoją drogą - od wiejskiego sklepu przez brudny łańcuch do higieny intymnej. Cudne.

[worek_foliowy]

... a te słowa mogą być również wyjątkowo dotykającymi kobietę walczącą z nowotworem.

Kobietę można naprawić peruką, a z naprawianiem łysego kota to życzę powodzenia.

[Wilk]

Cipka nie jest słowem obraźliwym. Że owłosiona, to już kwestia gustu.

Ale ten wyraz użyty w takim kontekście jak to zrobił slimac - jest zwrotem bardzo prostackim, takim słownictwem o kobietach to rozmawiają napaleni licealiści, albo narąbani faceci; nie kulturalni ludzie.

... a te słowa mogą być również wyjątkowo dotykającymi kobietę walczącą z nowotworem.

Na takiej zasadzie ze wszystkiego można wyciągnąć złą wolę.

A o co mi chodziło jest oczywiste - tak jak włosy podkreślają urodę kobiety, tak sierść podkreśla urodę kota, gadanie, że takie zwierzę łączy wszystkie atuty kota i psa jest dość zabawne, skoro nie ma najbardziej kluczowej cechy wyróżniającej kota.

[szy]

Kobietę można naprawić peruką

Powiedz to tej kobiecie.

Szy.

[Wilk]

Nie rozmawiamy tu o kobietach po nowotworach, nawet mi przez myśl coś takiego nie przeszło. Takie porównanie to będzie adekwatne do kota, który stracił sierść bo go ktoś podpalił, albo oblał kwasem - taki obraz wywołuje tylko smutek na to jak okrutny jest świat oraz współczucie. I nijak nie pasuje do rozmowy o urodzie, bo o tym była mowa.

[maper]

a z naprawianiem łysego kota to życzę powodzenia.

Właśnie ostatnio swojego ostrzygłem. Zrobił się o połowę mniejszy. Spokojnie, do zimy znowu zarośnie.

[kawerna]

Czy mi się wydaje, że ...kiedyś tam, gdzieś, dawno temu... jakoś mniej wypadało offtopować po cudzych wątkach?

[szy]

Czy mi się wydaje, że ...kiedyś tam, gdzieś, dawno temu... jakoś mniej wypadało offtopować po cudzych wątkach?

To musiało być na innym forum 

(ale dzięki temu teraz łatwiej o powód do moderacji wątku)

Szy.

[Wilk]

A w kwestii lokalizatora GPS - wystarczy prosty zagłuszacz sygnału za 50-60zł z Aliexpress i urządzenie robi się zupełnie bezużyteczne.

Tak więc jakąś tam skuteczność to może mieć na przypadkowego złodzieja, jak nie zamknie roweru pod dachem (śledzenie co 1min w zabudowie miejskiej to guzik da). A złodziej co cokolwiek myśli to używa zagłuszacza i jest zupełnie uodporniony na takie rozwiązania.