Spaliśmy pod wiatą, która widnieje za niebieskim końcem W.
Wojtek, chyba pomyliłeś wątki... bo my razem nie jechaliśmy.
no fajnie CI wyszło! Ale chyba za mało czasu miałaś wolnego bo czuję z opisu, że byś posiedziała jeszcze tu i tam dłużej.
O tak! To była moja pierwsza wyprawa, taka testowa. I okazało się, że to jest to!
Więc w głowie mam już plany na wiele następnych.
PEwnie sporo "niefejsbukowych" by się ucieszyło widzac linka do galerii w google photos
Ototo, mnie też koledzy zawrócili z tej drogi; do wspominkowych relacji jakoś nie mogłem przysiąść a chciałem się zapisać w dziale "Podróże i Wyprawy" to dałem linki do FB. Później (nieco zmitygowany) porobiłem wyciągi postów z fejsa i wybór zdjęć z google photos oraz link do całościowego albumu (na to zapotrzebowanie zgłaszał pewien gorący orędownik). I doczekałem się w sumie pozytywnego przyjęcia. Żeby nie było, piszesz fajnie a zdjęcia też mnie się podobają. Wracają wspomnienia, bo sporą część tej trasy mam objechaną jeszcze przed powstaniem GV (szlak znany jako Polska egzotyczna).
Byłam przekonana, ze nawet jeśli ktoś nie ma konta na fejsbooku to może zobaczyć post, mając bezpośredniego linka.
Może wrzucę te zdjęcia do Google Photos i tu podrzucę, jednak trochę mi się nie chce opisywać ich tam kolejny raz. Trzeba by przepisać to, co już opisałam na jednej platformie (Facebook), na inną (Google).
Generalnie sporo się zastanawiałam jak/gdzie te wspomnienia opublikować, padło na fejsbooka, jako narzędzie powszechne, dostępne i bezpłatne, choć muszę przyznać - nieidealne. Chciałabym może w przyszłości założyć bloga z prawdziwego zdarzenia, gdzie można by wygodnie publikować i gdzie byłoby wygodnie czytać takie teksty i zdjęcia, właśnie w formie artykułów. Na razie to moje początki, przyjumę uwagi i wskazówki. Dzięki!
PS A nie wiedziałam, że fejsbook ma na forum taką złą prasę.