Autor Wątek: Krzesiwo  (Przeczytany 22338 razy)

Offline ivnn78

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.01.2010
    • http://www.flickr.com/photos/przemeklis/
Krzesiwo
« 7 Cze 2010, 22:37 »
kiedys kupilem takie krzesiwo koledze na urodziny. dwa dni probowalismy nim cos zapalic....bezskutecznie. Iskry a i owszem sypaly sie jak za samochodem z urwanym tlumnikiem w nocy. Ale do zapalenia czegokolwiek mielismy nie blizej jak na biegun..
Kolega uzywa teraz tego wynalazku do rozpalania kuchenki benzynowej i w tym temacie sprawdza sie swietnie no a do ogniska to zapalki/zapalniczka....
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia. "  Albert Einstein

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Krzesiwo
« 7 Cze 2010, 23:30 »
Bo jeszcze hubkę trza mieć :P
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Krzesiwo
« 9 Cze 2010, 21:01 »
Na mój chłopski rozum to takie krzesiwo nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniej temperatury żeby podpalić cokolwiek. Nawet jeśli jest wystarczająco gorąco w momencie pocierania, to jest to zbyt krótko żeby rozpalić ognisko. No chyba że się drewno poleje benzyną, ale to dość radykalny pomysł i zieloni by się nie ucieszyli  :lol:  Nawet jeśli jest to możliwe w jakichś tam warunkach, to i tak nie warto sobie tym głowy zawracać. Można tym zapalać gaz, tylko po co. Dobrej klasy zapalniczka + pudełko zapałek gdzieś na dnie sakwy w zupełności wystarczy. Tyle jeśli chodzi o normalne, biwakowe zastosowania. Na temat rozpalania ognia na dnie oceanu, albo na Księżycu, się nie wypowiadam. Póki co.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Krzesiwo
« 10 Cze 2010, 07:32 »
Cytat: "Biketrips"
Ponieważ używając zapalniczki/zapałek/kuchenki z zapalnikiem piezo znacznie łatwiej rozniecić ogień, w celu zachowania bezpieczeństwa swojego i całej populacji zaleca się stosowanie krzesiwa ew. mokrych zapałek. Badania dowodzą, że podróżnicy używający krzesiwa rzadziej giną w pożarach oraz w mniejszym stopniu przyczyniają się do pogłębiania efektu cieplarnianego poprzez redukcję emisji CO2 do atmosfery.

Super argumentacja :D  :D  :D


Wolf9918

  • Gość
Krzesiwo
« 31 Mar 2011, 11:26 »
Akurat w lesie jest bardzo łatwo rozpalić ogień krzesiwkiem, wystarczy znaleźć dobrą hubkę np.
pokruszona kora brzozy, nawęglona bawełna, żywica, drobna,sucha trawa, drobne wiórki żywicznego drewna jak sosna lub świerk. Gdy znasz się na rzeczy to krzesiwem rozpalisz ogień nawet w czasie deszczu. Krzesiwo jest przydatne właśnie kiedy pada intensywny deszcz i zapałki lub zapalniczka ci zamoknie, bo wystarczy że przetrzesz krzesiwo i już możesz rozpalać.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Krzesiwo
« 31 Mar 2011, 12:09 »
Tym bardziej jak piezoelektryczna. :)

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Krzesiwo
« 31 Mar 2011, 18:26 »
No mnie tam bardziej taka zwykła, nie piezo przekonuje.  Zauważyłem kiedyś że taka chińska która kosztowała funa za 12 czy 24 sztuki nawet gdy woda z niej kapała to zapalała ładnie. A z piezo trzeba było wytrząchnąc wodę i chwile w łapie pogrzać bo kopała tylko.
  Takie krzesiwa, hubki itd  to dobre dla takich co zamiast konserwy flintę załadują, albo łuk wezmą żeby se utrudnić.  Aż takim ekstremistą nie jestem.
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Bogusław

  • Wiadomości: 225
  • Miasto: tu i tam :)
  • Na forum od: 23.03.2010
Krzesiwo
« 31 Mar 2011, 23:45 »
Cytat: "kokop"

  Takie krzesiwa, hubki itd  to dobre dla takich co zamiast konserwy flintę załadują, albo łuk wezmą żeby se utrudnić.  Aż takim ekstremistą nie jestem.


Qrna,no właśnie Panowie i Panie...czy to aby nie lekka przesada? Też nie jestem ekstremistą...krzesiwa ,łuku z uzbrojeniem i dwururki z zapasem patronów ze sobą nie biorę...mam ze sobą normalne zapalniczki a w odwodzie wojskowe,sztormowe zapałki...i wystarcza aż nadto :D


Ja pierniczę!...kto by mi kazał bawić się hubką i krzesiwem itp. ...no chyba,że rozpatrujemy to zagadnienie w kwestii "rodzajów"...a to wtedy zupełnie inna bajka! :wink:
...użyszkodnik...

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Krzesiwo
« 1 Kwi 2011, 08:59 »
Ale dzięki zabraniu sahajdaka z dużą ilością strzał znacznie obniżamy koszty żywności na wyprawie, może się przydać w np. w podróży dookoła świata  8) A jaka niezależność! :wink:

Offline Mężczyzna Zielkq

  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.05.2010
    • http://mecenas-zielinski.pl
Krzesiwo
« 2 Kwi 2011, 17:54 »
Cytat: "bikecrusade"
Na mój chłopski rozum to takie krzesiwo nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniej temperatury żeby podpalić cokolwiek. Nawet jeśli jest wystarczająco gorąco w momencie pocierania, to jest to zbyt krótko żeby rozpalić ognisko. No chyba że się drewno poleje benzyną, ale to dość radykalny pomysł i zieloni by się nie ucieszyli

Krzesiwem da się rozpalić ognisko i wcale nie potrzeba do tego jakiś specjalnych warunków laboratoryjnych - tylko zastosowania jakiejś hubki (to trochę niżej opisane w kolejnym cytacie) i wcześniejszego treningu... Nikt nie powiedział, że wszystko uda się za pierwszym razem. Ba, jednym pociągnięciem po krzesiwie też się raczej nie uda :)

Cytat: "Wolf9918"
Akurat w lesie jest bardzo łatwo rozpalić ogień krzesiwkiem, wystarczy znaleźć dobrą hubkę np.
pokruszona kora brzozy, nawęglona bawełna, żywica, drobna,sucha trawa, drobne wiórki żywicznego drewna jak sosna lub świerk.

To właśnie dobrze wyjaśniona kwestia tego, na co warto "iskrzyć".

Cytat: "Michał Wolff"

Nie przekonuje mnie taki tekst, wygoda zapalniczki jest nieporównywalna z jakimkolwiek krzesiwem. Nieraz nocowałem w dużym deszczu i nigdy mi zapalniczka nie zamokła.

Wygoda takiego rozwiązania to całkiem inna kwestia. Ja bym nawet nie próbował porównywać zapalniczki do krzesiwa, w końcu technologia idzie do przodu i warto korzystać z udogodnień techniki. Szczelnie zapakowana zapalniczka też się sprawdzi w każdych warunkach. Krzesiwo traktowałbym raczej jako urozmaicenie, bądź jako ciekawostkę, z którą warto się pobawić, ale nic więcej (no może w jakiś ekstremalnych warunkach mogłoby się przydać, ale to już skrajne przypadki...)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Krzesiwo
« 2 Kwi 2011, 21:59 »
Mnie sie podoba akcja krzesiwo:D pracujemy z druzyna harcerska i dla nich bajery tego typu sa swietnym dodatkiem do pionierki, rozbijania obozu, gotowania na ogniu itp. Na wyprawe rowerowa chyba jednak nie bralabym krzesiwa, za duzo zachodu... Ale jako gadzet dla kogos kto naprawde lubi outdoor (przepraszam, angielski smieciuch skrotowy, wiem ) - super. I chyba sie troche napalilam (jak to od krzesiwa) i chyba sobie zaraz sprawdze ebaya czy cos takiego posiadaja. Moze kupie sumdetectivowi jako prezent na rocznice slubu...Bo jakie by to byly piekne zyczenia: Ja i ty jak krzesiwo i hubka hehehe  :mrgreen:
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Krzesiwo
« 2 Kwi 2011, 23:53 »
Cytat: "hindiana"
Ja i ty jak krzesiwo i hubka hehehe  :mrgreen:

 :mrgreen:
Nooo.  Ogień sie pali.  Córcia może zaświadczyć
 8)
Chyba się nie wyprzesz.
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum