Małopolska

[Frugo]

na pogórzach można jechać po 30km i nie spotkać prawie nikogo, masa ścieżek lokalny gdzie auta jadą rano do szkoły i po południu jak ludzie wracają do domów. a tak przez dzień jak dwa przejadą to max. Mieszkam przy takiej drodze. Każde auto jest przez lokalne fotoradary sąsiedzkie odnotowywane i obgadywane z tydzień.

[PABLO]

na pogórzach można jechać po 30km i nie spotkać prawie nikogo

Może na Przemyskim, ale na pozostałych to jednak jest duży ruch. Trudno pójść do lasu, żeby kogoś nie spotkać. Oczywiście zawsze "da się" przejść 30 km i nikogo nie spotkać, ale taką trasę na siłę, to i pod samą Warszawą spokojowo da się wyznaczyć.

[MaciekK]

Jak się weźmie na południe od Myślenic OSM'a, to można śmiało wyznaczyć totalnie odludne trasy. Służę pomocą w razie wątpliwości Można mówić, że na siłę, a można też powiedzieć, że planowanie tras to sztuka sama w sobie. Jeden widzi szklankę do połowy pustą drugi do połowy pełną.
Pomiędzy Krakowem a Myślenicami to trud niestety bezsensowny, bo to jest po prostu sypialnia Krakowa i tam prosta na której jest 100m bez domu to po prostu okazja dla developera, a budują gdzie popadnie.

[Wilk]

na pogórzach można jechać po 30km i nie spotkać prawie nikogo, masa ścieżek lokalny gdzie auta jadą rano do szkoły i po południu jak ludzie wracają do domów. a tak przez dzień jak dwa przejadą to max. Mieszkam przy takiej drodze. Każde auto jest przez lokalne fotoradary sąsiedzkie odnotowywane i obgadywane z tydzień.

Oj mocna przesada. Pewnie są i takie drogi, ale generalnie ruch nawet na bocznych drogach jest. A w okolicach troszkę większych miast - to już jest spory, a takich miasteczek jest w pasie pogórzy dużo. Przejechałem w zeszłym roku na jesieni spory odcinek pogórzy i był ruch, może nie wielki, ale zauważalny. Tak jak ja napisał Pablo - rejon przemyski to jest rzeczywiście pusty, ale tak od wysokości Rzeszowa i dalej na zachód to już są mocno zurbanizowane tereny, co kilka km są wioski, a i małych miasteczek mnóstwo.

Zresztą wystarczy spojrzeć na statystyki - województwo małopolskie jedynie ze śląskim przegrywa pod względem gęstości zaludnienia i to nie jest tak, że tylko Kraków i Tarnów tę gęstość robią. Od najsłabiej zagęszczonych województw jak podlaskie - to blisko czterokrotnie większa gęstość.

[PABLO]

co kilka km są wioski

I mnóstwo przysiółków. Żeby to jeszcze były malownicze zagrody jak w Karpatach UA/RO - nie, zwykle to murowane klocki z garażem, odpicowane ogrodzenia z czapy, przystrzyżone trawniczki pośród kostki, itp. Mnóstwo asfaltów - fajne na szosowe przeloty bo i mnóstwo ścianek, a asfalty nówki sztuki. Ale jednak asfalt zabija klimat wiosek i przysiółków.

 

Jak się weźmie na południe od Myślenic OSM'a, to można śmiało wyznaczyć totalnie odludne trasy.[...] Można mówić, że na siłę

Mocno na siłę. Aczkolwiek lubiłem dawniej jeździć w Beskid Makowski i Wyspowy.

[MaciekK]

Mocno na siłę. Aczkolwiek lubiłem dawniej jeździć w Beskid Makowski i Wyspowy.

Gęstość zaludnienia Małopolski dla Ślązaka będzie jak Podlasie dla mieszkańca Podkarpacia. To co napisał Michał to prawda, pogórzami w drodze na wschód, mijając taki Strzyżów zauważalnie spada ilość domów, ale to nie znaczy, że się nie da. Ale żyjemy w czasach gdzie wszyscy kombinują jak to zrobić, żeby się dało, nie ma się co poddawać  Łatwiej znaleźć fajne drogi w Małopolsce niż hopki na Mazowszu 

[PABLO]

Łatwiej znaleźć fajne drogi w Małopolsce niż hopki na Mazowszu

Wolę dziewicze łąki, lasy, bagna na Mazowszu niż wyasfaltowane hopki w Małopolsce. Całkiem blisko Warszawy są wioski ze starą zabudową i bez asfaltu, w Małopolsce to takie cuda tylko po skansenach :-)

[kawerna]

... i bez asfaltu, w Małopolsce to takie cuda tylko po skansenach :-)

Racje masz niestety... ale o rzut kamieniem Słowacja

[furman]

Tak to jakoś wychodzi, że większości podoba się tam gdzie mieszkają.

[MaciekK]

A mówią, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma

[furman]

Bo ja wiem...mnie jest dobrze tam gdzie jestem.
Wsiadam na rower i za 20 minut pykam pierwsze górki na pogórzu Wielickim, a za kolejne 90 minut dobijam do Kudłaczy.
Potem Łysina, Lubomir..a za nimi już czai się Wyspowy, Makowski, Gorce.

Mniam mniam