Autor Wątek: Dania - EuroVelo 10: Kopenhaga i Morze Bałtyckie  (Przeczytany 14633 razy)

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
God morgen!

Tym razem zapraszam do Danii na fragment duńskiej części EuroVelo 10:

https://www.znajkraj.pl/kopenhaga-i-wybrzeze-morza-baltyckiego-szlak-rowerowy-eurovelo-10-w-danii

Właściwie zawsze mnie zastanawiało, a po tym wyjeździe jeszcze bardziej, dlaczego tak rzadko wybieramy Danię na wakacyjny wyjazd, mimo że to tak atrakcyjny kraj. Chodzi o cenę noclegów i wyżywienia? Przecież jeśli trzeba, można sobie z tym łatwo poradzić, tym bardziej łatwo może to przyjść rowerzyście.

A może Dania jest dla nas krajem zbyt bliskim, z tej samej strefy geograficznej i po prostu nie spodziewamy się tam atrakcji, jakich oczekujemy po urlopie?

* * *

Najpierw był prom Rostock-Gedser - jesienią trafiłem na 50% promocję dla pieszych i rowerzystów. Płaciłem, z rowerem, około 50 złotych za rejs. Z Rostocku do bazy promowej prowadzą drogi rowerowe, na miejscu w bazie wymalowane są pasy rowerowe, na samym promie też są miejsca przeznaczone dla rowerzystów. Od razu widać, że takich jak my bywa tu wielu - to przebieg trasy rowerowej Berlin-Kopenhaga.








Zaraz koło bazy promowej na drugim brzegu w suchym doku widać przyszły największy wycieczkowiec świata. Przyznam, że najpierw widziałem w tym jakiś... hotelowiec, budynek mieszkalny. Dopiero stojąca kilkaset metrów dalej tablica mnie oświeciła.




W Danii jeszcze musiałem podjechać na dworzec w Nykøbing Falster i wsiąść w pociąg do Kopenhagi, przy okazji zaliczam też podmiejski pociąg w Kopenhadze i odkrywam oryginalne uchwyty na rowery, trochę jak... rury od odkurzacza. Ale roweru z sakwami to tak niestety nie postawisz.






W Kopenhadze jestem pierwszy raz, więc miasto robi na mnie ogromne wrażenie. Nie oglądam standardowych atrakcji, raczej chłonę rowerowy klimat miasta. A ów klimat nie byłby taki, gdyby nie mosty na miejskich kanałach, które spajają miasto. Jeden z 16 z nich, w samym sercu miasta, zaprojektowali i wykonali Polacy. Zaprojektowali go tak skutecznie, że teraz, gdy zapytać Google’a o "worst bicycle bridge", wyskakuje jako pierwszy.

I faktycznie - na innych mostach w Kopenhadze jest szybko i sprawnie. Na polskim “całującym się” moście (bo przęsła rozsuwają się i zsuwają gdy most się otwiera) jest ciasno i nieefektywnie. Przejazd przez most zaprojektowany przez polskie studio z Londynu oznacza pokonanie dwóch zakrętów, jakby szykan zwalniających, które są na tyle wąskie i nieintuicyjne, że powodują kolizje. Do tego droga rowerowa sąsiaduje na dłuższych fragmentach z chodnikiem, a to wiadomo czym się kończy.

Na niektórych zdjęciach widać w oddali biało-czerwone plansze ostrzegające przed przezroczystymi ścianami mostu i wystającymi elementami. W zakrętach na nawierzchni jest sporo śladów hamowania rowerzystów zaskoczonych przebiegiem drogi rowerowej. W dodatku most jest bardziej stromy niż mówią to kopenhaskie standardy i początkowo był tak śliski, że dochodziło do poślizgów.

Jeśli oglądacie “The Life-Sized City” lub interesujecie się tematem roweru w mieście, na pewno znacie Mikaela Colville-Andersena. To on powiedział, że wszystkiemu winne jest oddanie projektu ludziom z kraju, gdzie rower ma tak marginalne znaczenie. Tak - ludziom z Polski. Oczywiście to dla nas przykre, ale wystarczy przejechać się po drogach rowerowych w Kopenhadze by samemu stwierdzić, że Inderhavnsbroen wyraźnie odstaje od reszty i takie stwierdzenie jest niestety uzasadnione.









Na drugim końcu jakości rowerowych mostów jest Cykelslangen, czyli “rowerowy wąż” - kładka rowerowa nad kanałami, między biurowcami a centrum handlowym. Wjazd prosto z rowerowego ronda przy jednej z głównych ulic miasta, zjazd prawie 300 metrów dalej i od razu wjazd na kolejny most. Płynna jazda mimo różnicy wysokości, łagodne zakręty, szeroko, z możliwością wyprzedzania.
















Jeszcze inne rowerowe mosty w centrum, na wszystkich zawsze sporo ludzi (od piątkowego popołudnia do niedzielnego poranka) i jeszcze inne ujęcia z Kopenhagi:












Po Danii poza Kopenhagą jeździ się inaczej, jest mniej separowanych dróg rowerowych, choć wciąż widać, że o rowerzystów bardzo się dba. Najbardziej podobają mi się pobocza rowerowe, jakie widzieliśmy w Holandii i na jednej drodze koło Chojnic.









Na ostatnim zdjęciu widać, że pobocze jest wymalowane tylko na odcinku szlaku rowerowego, który skręca tam w boczną drogę.


Duże fragmenty jedziemy po drogach takich spokojnych, że na jedną z nich wychodzi koło mnie… paw:




Ładne jest południe wyspy Møn, puste, pofałdowane, z widokami na morze.






Ale najprzyjemniejsze są drogi na wyspie Falster, czyli ostatniej na trasie, najbardziej na południe połozonej wyspie Danii. Od wąskich singielków po leśne, szerokie drogi w pobliżu brzegu. Czasem z plażą, czasem po niewielkim wale przeciwpowodziowym














Jak widać na jednym ze zdjęć, Duńczycy mają ciekawe oznaczenia szlaków - praktyczne, niskie, na wysokości wzroku rowerzysty.










Atrakcje? W kategorii “dziwnych” wygrała Christiania. Oczywiście wiedziałem jakiego typu to miejsce, ale na takie sceny chyba nie byłem gotowy :)

Wąska uliczka, po bokach małe, okrągłe stoliki na wysokich nogach, przy nich kolesie prosto z Sons of Anarchy albo doniesień o Hells Angels handlujący... wszystkim. Żałuję, że nie mam zdjęć na pamiątkę, ale na więcej niż przejście z aparatem w dłoni nie było mnie stać. Nie dałem rady odważyc się tam na chociaż jeden strzał. Ale małe kanapkowe pojemniki z nazwami różnych narkotyków na stolikach i spacerujący pomiędzy nimi tłum sobotnich turystów to był naprawdę dość surrealistyczny widok.

Przeszedłem się tam i z powrotem, już prawie wychodziłem, gdy minęła mnie biegiem zamaskowana ekipa policyjna z karabinkami w dłoniach i pobiegła w stronę stolików.

Zrobiłem tylko jedno zdjęcie - gdy się przyjrzycie, w środku kadru widać typa z podniesionym palcem krzyczącym, że robię zdjęcie. 5 metrów za nim pod żółtymi kulami stały stoliki z towarem.




A tak to Dania wygrywa w kategorii najładniejszych i największych klifów nad Bałtykiem. Te pierwsze to Stevns Klint z duńskim Trzęsaczem - kościołem stojącym na skraju urwiska. Ogromną ciekawostką jest, że widać na tych klifach granicę pomiędzy pokładami z kredy i trzeciorzędu, a ciemna granica pomiędzy nimi - mniej więcej w środku ma być warstwą osadów po uderzeniu asteroidy w okolice Jukatanu 66 milionów lat temu.

… a nas rusza jakaś roczna pandemia…














W kategorii drugiej zwycięzcą są klify Møns Klint, sięgające 130 metrów wysokości, wyższe od np. Kępy Redłowskiej dwa razy, wyższe od klifów na Rugii. Wybierającym się tam polecam drugie, mniej popularne zejście na plażę na północ od centrum multimedialnego.












I tyle z takiego szybkiego przeglądu dla Was, po więcej wrażeń, atrakcji i szczegółowego tracka zapraszam na znajkrajowe strony.

Podobało mi się bardzo, jesienią na całym odcinku przez 4 dni minąłem może 10-12 osób z sakwami, głównie pary. Na tych oddalonych od Kopenhagi obszarach samochody mijały mnie raz na kilka, kilkanaście minut.

:)

Szy.

* * *

Więcej znajkrajowych relacji:

- Austria - Wielka Pętla Jezior Karyntii
- Szwajcaria - szlak rowerowy Renu
- Niemcy - Lipsk i Nowe Pojezierze Lipskie w Saksonii
- Polska - Żelazny Szlak Rowerowy
- Niemcy - Rudawy w Saksonii
- Niderlandy (Holandia) - historyczna Fryzja i Morze Wattowe
- Włochy - Południowy Tyrol: doliny Isarco i Adygi
- Austria - Ennsradweg, czyli droga rowerowa rzeki Anizy
- Niemcy - Drezno i Kraina Łaby w Saksonii
« Ostatnia zmiana: 16 Kwi 2021, 01:59 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Utwierdziłem się w przekonaniu, że chociaż nie mam tak wyrafinowanego gustu rowerowego jak chociażby Pablo....to nie mam tam czego szukać :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Ale trawa zbyt zielona czy woda zbyt niebieska?

A poważnie, to co Cię zniechęciło? Rowerowe mosty w Kopenhadze, pobocza dla rowerów czy zbyt równa nawierzchnia na tych szuterkach nad wodą?

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
To, że zdjęcia nie oddają rzeczywistości to zupełnie inna sprawa. Mają swoją rolę do wykonania i robią to bardzo dobrze. Są naprawdę ładne.
Co do reszty...po prostu nie moje klimaty, zbyt to wszystko uporządkowane, przewidywalne, ucywilizowane. Ale nie przeczę, że wielu osobom może się podobać.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 144
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
W sam raz na mentalny odpoczynek. Nie byłem jeszcze.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Co do reszty...po prostu nie moje klimaty, zbyt to wszystko uporządkowane, przewidywalne, ucywilizowane. Ale nie przeczę, że wielu osobom może się podobać.

Wiesz, to po prostu Skandynawia, najlepsze miejsce do życia na Ziemi według większości plebiscytów. Państwa, gdzie poziom życia sprawia, że masz ochotę dbać o estetykę otoczenia. Krytyka porządku i zadbania jakiego nie ma w Polsce zawsze mnie zaskakuje :)

Szy.
« Ostatnia zmiana: 14 Kwi 2021, 20:30 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10706
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ja tam byłem półtora dnia, żaden ze mnie ekspert, więc mogę się wypowiedzieć.
Wylądowałem w Helsingor (promem z Helsigborga), nocleg na dziko nad Esrum So, rano do Kopenhagi spotkać się ze znajomym, krótka runda po mieście i szybko na pociąg przez most nad Sundem do Szwecji. Tylko tyle tego było, ale:
- było dużo mniej płasko niż się spodziewałem
- miejsc do darmowego przenocowania pod namiotem od cholery: miejsca biwakowe w Danii (po duńsku, ale z Google translate idzie ogarnąć)
- pizza w Kopenhadze okazała się być tańsza niż u nas nad morzem.

Chciałem "zaliczyć Danię" i spotkać się ze satrym znajomym a tak się porobiło że mam ochotę wrócić.

Offline Mężczyzna dzesio

  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 11.02.2014
Zdecydowanie wycieczka w strefie komfortu ;)

Te klify robią robotę, świetnie to wygląda. Przyznam, że podobnie jak na wspomnianej Rugii, gdzie miałem przyjemność pojeździć.

edit:
a tu rugia:
https://photos.app.goo.gl/E729bxpRfv62gQkN6
« Ostatnia zmiana: 15 Kwi 2021, 09:40 dzesio »

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Szy, dzięki za relację. Jak się jeździ samemu to w sumie wszystko jedno gdzie się jeździ, ale jak się myśli "za kogoś" i "z kimś" to właśnie takie rozwiązania jak np. w Dani zazdroszczę. Mentalna przepaść nawet w projektowaniu mostów.
Bardzo bym chciał abym w tym roku mi wyszedł wyjazd tam, bo te ograniczenia covidowe przeszkadzają.


ile lat temu oni już myśleli o rowerzystach:
http://www.copenhagenize.com/2012/02/danish-bicycle-infrastructure-history.html?utm_medium=website&utm_source=archdaily.com
« Ostatnia zmiana: 15 Kwi 2021, 09:26 EASYRIDER77 »

Offline Mężczyzna dzesio

  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 11.02.2014
Dokładnie tak jak pisze EASYRIDER, jak się jedzie z kimś jak np. z rodzinką to fajna sprawa.
Chodź ja podobnie jak Furman lubię się upieprzyć w błocie i podrapać krzakami czy poprzerzucać rower przez zwalone drzewa na szlaku. To jest dobre pytanie dlaczego są zwolennicy takiej jazdy "poza strefą komfortu", może chodzi o ten klimat wycieczki, i to że jak spotkasz kogoś  to nie pogrozi Ci palcem, że robisz zdjęcia tylko zaprosi na herbatę..hmm

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
To jest dobre pytanie dlaczego są zwolennicy takiej jazdy "poza strefą komfortu", może chodzi o ten klimat wycieczki, i to że jak spotkasz kogoś  to nie pogrozi Ci palcem, że robisz zdjęcia tylko zaprosi na herbatę..hmm

Myślę, że ta pożądana sytuacja to ta, w której i jeden, i drugi człowiek ma miejsce dla siebie. Są różne gusty, różne potrzeby, są rowerzyści w różnym wieku i w różnej sytuacji.

Fakt istnienia dobrej, przygotowanej trasy rowerowej nie powinien spotykać się z kpiną, gdyż trasa taka tylko przyczynia się do popularyzacji turystyki rowerowej, a tym samym do wyciągnięcia ludzi z domów, zrelaksowania ich, zwiększenia dobrego samopoczucia w społeczeństwie, integracji rodzinnej czy kumpelskiej, wpływu na lepszy stan zdrowia, itp.

Rower nie ma służyć wyłącznie do zaawansowanej jazdy i wychodzenia ze swojej strefy komfortu, ale ma być również narzędziem (tak - łatwym narzędziem) do poznawania świata. Ma sprawiać, że zamiast objeżdżać ciekawe miejsca samochodem, turysta poczuje się zachęcony przygotowaną dla niego trasą i zamieni w wakacje samochód na rower.

Wiem, że brzmi to banalnie. Z drugiej strony czytając czasem Wasze komentarze, mam wrażenie, że jednak jako rowerowa społeczność zapominamy, jak bardzo wszechstronnym pojazdem jest rower, jak wiele funkcji może pełnić i jak wielu różnym osobom może służyć.




Ten niewidomy wyszedł z domu dlatego, bo Brandenburgia wybudowała mu świetną trasę rowerową. I nie tylko "wyszedł", ale wręcz wyjechał, w świat, daleko od swojego miejsca zamieszkania. Może go poczuć, powąchać, mieć kontakt z innymi ludźmi. Może poczuć swobodę, o jakiej na co dzień tylko marzy.


A ten wyciągnięty palec to jednak specyficzny wyjątek - facet był ostatnią czujką narkotykowych gangów handlujących w centrum europejskiego miasta :)

Szy.

PS. @dzesio, odpowiadam na Twój komentarz, ale to raczej ogólna odpowiedź, nie dokładnie pod Twoim adresem :)
« Ostatnia zmiana: 15 Kwi 2021, 11:40 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
- było dużo mniej płasko niż się spodziewałem
- miejsc do darmowego przenocowania pod namiotem od cholery: miejsca biwakowe w Danii (po duńsku, ale z Google translate idzie ogarnąć)
- pizza w Kopenhadze okazała się być tańsza niż u nas nad morzem.

Poza wyspą Møn i to właściwie tylko jej końcówką wybrzeże Bałtyku jest raczej płaskie.


Darmowe noclegi dla turystów to rzeczywiście fajna sprawa, chociaż nie ma ich dużo nad samym Bałtykiem. Przy okazji - żeby zaczęły sie wyświetlać na mapie, nalezy zaznaczyć te pozycje w legendzie:



(sam się zastanawiałem, oszczędzam czas innych)


Jedzenie wydawało mi się jednak drogie - po wstępnej analizie najpraktyczniej wychodziły mi gotowe zestawy (sałatki) śniadaniowe w Billi. Większe niż w Polsce, dużo mięsa, pożywne, stosunkowo tanie.

Takie danie z tego "festiwalu" street foodu w Reffen w przeliczeniu dzisiaj kosztowałoby około 60 50 złotych, czyli podobnie jak sznycel w Niemczech w restauracji. Pizzy nie jadłem :)



Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
To jest dobre pytanie dlaczego są zwolennicy takiej jazdy "poza strefą komfortu", może chodzi o ten klimat wycieczki, i to że jak spotkasz kogoś  to nie pogrozi Ci palcem, że robisz zdjęcia tylko zaprosi na herbatę..hmm

Dla mnie ta herbata jest bardziej w strefie komfortu, niż grożenie palcem przez gangstera ;)

Ogólnie to dla mnie taka pusta gadanina o stereotypach. Tak samo Skandynawii znajdą się dzikie trasy, gdzie trzeba przenieść rower przez kłodę, a lokals zaprosi na herbatę, jak w Polsce schludna i estetyczna infrastruktura. Wszystko zależy jak sobie człowiek trasę ułoży, Szy jak widać lubi takie bardziej ucywilizowane.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiesz, to po prostu Skandynawia, najlepsze miejsce do życia na Ziemi według większości plebiscytów.
Takie plebiscyty to sobie można...
Pod kątem roweru to już wcale nie jest taki raj, sztucznie podkolorowane fotki z prospektów turystycznych rzadko oddają realia. Bo realia to wyglądają często tak  :P


Pogoda to jest coś co komfort życia w Skandynawii mocno obniża, my narzekamy jak nam się w kwietniu pogoda psuje, u nich lato jest sporo krótsze, ponad pół roku mają niezłe g.
Krytyka porządku i zadbania jakiego nie ma w Polsce zawsze mnie zaskakuje :)

Bo każdy kij ma dwa końce, coś dostajesz, coś tracisz. Nie każdego interesuje turystyka w uporządkowanych krajach. Ma to wiele plusów, ale ma i minusy.



I jak zwykle wrzucasz relację na zasadzie prospektu reklamowego, nie pisząc nic o minusach. A warto wiedzieć, że Dania to kraj wysunięty mocno w morze, z wielu rejonów kraju nie ma daleko do morza - a to oznacza często wiejące mocne wiatry, to nie jest tam rzadkością, to jest regułą. Przejechaliśmy z Wąskim w 2017 Danię z południa na północ, od Flensburga po przystań promową w Hirshals (na prom do Norwegii), praktycznie cała Dania to była jazda pod czołowy wiatr, w końcówce, przed samą przystanią to już zmiatał z drogi. A że mieliśmy bilet na prom wykupiony na konkretną datę, to łatwo nie było, zaplanowaliśmy sobie dość ulgowo na to 2,5 dnia, a nieźle się nażyłować trzeba było. Ścieżek rowerowych jest mnóstwo, ale wiele z nich mocno irytuje, wielu z nich się nie czyści lub zmiata na nie syf z szosy. Przez te ścieżki mieliśmy tam całą plagę gum, pomimo nowiutkich, wysokiej klasy opon. Wąski dwa kapcie na Gatorskinach, ja w nowiutkiej GP 4 Seasons nawet oplot naderwałem.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Chciałem Ci podziękować, Wilku. Naprawdę. Nauczyłeś mnie bardzo cennej rzeczy.

Napisać co się myśli, zostawić na chwilę, wrócić, przemyśleć, poprawić, zostawić jeszcze na moment...

A potem z czystym sumieniem machnąć ręką, skasować to, co się napisało i żyć swoim życiem.

Nie obiecuję, że zawsze będzie mi się udawało. Ale będę się starał  ;D

Dobrego dnia. Mam nadzieję, że słoneczko Was szybko wysuszyło i starczyło łatek.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum