Autor Wątek: Jak nie zasnąć na ultra? Suplementy na pobudzenie. Wasze sposoby  (Przeczytany 3960 razy)

Offline Mężczyzna Pyndalarz

  • Wiadomości: 380
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 07.06.2020
Cześć,
szukam jakichś tabletek, która będę miał ze sobą na awaryjne sytuacje, gdyby się oczy w nocy zamykały.

Na ogół staram się nie stosować, ale czasami bywają takie trasy i takie dystanse, że jadąc w nocy już oczy się przymykają.
Kiedyś polecono mi Guaranax, ale to kompletnie na mnie nie zadziałało. Zdecydowanie, więcej dał mi RedBull, ale później żołądek cierpiał :p

Czy macie jakieś tabsy do polecenia? Czy raczej stosujecie inne produkty, czy sposoby?

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2854
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Amfetamina działa na wszystkich.
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna Piotr1975

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Bruksela
  • Na forum od: 08.11.2017
A to bezpieczne dla Ciebie i innych uczestników ruchu drogowego ?
Nieskończenie mądry jest nasz Stwórca Pan
Swoje dzieło dał obejrzeć również mnie

Offline Mężczyzna dodoelk

  • Wiadomości: 466
  • Miasto: Ełk
  • Na forum od: 14.01.2015
Ja piję redspeed, w proszku do rozrabiania z wodą. Wlewam w bidon tak na początek nocy, zazwyczaj wystarczy na całą noc jeden 950 ml. Nie mam po tym zjazdu, ani mocnego pobudzenia, ale działa. Z nocą niestety nie ma reguły, czasem jest ok, czasem muli strasznie, pomimo porównywalnych warunków (wyspanie, trudność trasy, temperatura itd)
Ale jak muli tak konkretnie to przystanek i drzemka, nie ma co ryzykować.

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Kawy na Orlenach, KofAktin shot w drugim rzucie a ostatecznie, to co napisał Dodoelk w ostatnim zdaniu swojej wypowiedzi powyżej.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3741
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Ale jak muli tak konkretnie to przystanek i drzemka, nie ma co ryzykować.

Drzemka, nawet kilkuminutowa, da o wiele więcej, niż niejeden dopalacz.

... ale jak wiadomo to niesportowo. Dystans z drzemką się nie liczy.

Offline Mężczyzna Pyndalarz

  • Wiadomości: 380
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 07.06.2020
Oczywiście, mogłem słowa "jadąc w nocy już oczy się przymykają", ponieważ zbyt dosłownie to napisałem. Bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze, więc jak najbardziej w ekstremalnych sytuacjach wpada drzemka.

Ale na pewno wiecie jak to jest jak pojawia się moment zamulenia i delikatnej senności, i właśnie na takie sytuacje szukam czegoś co mogłoby w jakimś stopniu pobudzić.

Dzięki za dotychczasowe podpowiedzi ;) Może jeszcze ktoś coś dorzuci :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie ma tu dobrych rozwiązań, bo trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że każda chemia powstrzymująca sen jest mocno inwazyjna. Wszelkie energetyki i środki oparte o duże ilości kofeiny działają tak, że chwilowo w sztuczny sposób podbijają mocno puls, co na długiej trasie jest zdecydowanie szkodliwe, jak się z tym przesadzi to czuć wyraźnie zaburzony rytm serca. I im mocniejszy środek, im lepiej sen powstrzymuje - tym bardziej ten rytm zaburza. Jak właśnie amfetamina, która będzie skuteczna na sen, ale jednocześnie doprowadzić może do bardzo groźnych sytuacji jak słynna śmierć mistrza świata w kolarstwie Toma Simpsona, który po amfetaminie zmarł na Tour de France podczas podjazdu pod Ventoux, to jego ostatnie zdjęcie przed śmiercią:



I takie "przećpane" oczka to się też widuje na wyścigach ultra, bo nie brakuje ludzi co przeginają.
Dlatego można wypić 1-2 puszki 250ml energetyka, czy zdrowiej 1-2 kawy, ale walenie większej ilości środków z kofeiną to już jest ryzykowna zabawa i obciążanie zmęczonego długą trasą serca, które w naturalny sposób pracuje już na niskim pulsie, a my chemią ten puls sztucznie podbijamy. Dlatego dużo zdrowsze i skuteczniejsze będzie 10-15min snu, a i na dłuższą metę może być szybciej, bo senne zamulenie mocno się odbija na tempie jazdy.

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1832
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
Używam "shotów" kofeinowych. Mają przewagę nad zwykłą kawą, bo w małej objętości zawierają dużo kofeiny i nie mają charakterystycznego "kwasu" jak filiżanka kawy. Mój ulubiony to Sponser Activator 200. Mała fiolka, kilka mieści się bez problemu w kieszonce.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5100
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Ale jak muli tak konkretnie to przystanek i drzemka, nie ma co ryzykować.

Drzemka, nawet kilkuminutowa, da o wiele więcej, niż niejeden dopalacz.

... ale jak wiadomo to niesportowo. Dystans z drzemką się nie liczy.

Zgadza się, 5 minut na przystanku pozwoli zaoszczędzić dużo więcej czasu na przysypianiu. Mózg się resetuje i gra muzyka. Ja jeszcze stosuje taktykę nie picia kawy przed maratonem na kilka dni. Wtedy na maratonie działa dużo lepiej. Do tego są takie żele z kofeiną, też bardzo dobre na nockę.
Doktórek mi kiedyś jakieś proszki polecił, które stosuje na długie traski samochodowe, ale niestety zapomniałem nazwy. Poza tym to chyba podchodzi pod doping...

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2545
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Mi pomaga kawa z cytryną, tyle że w środku nocy ciężko o cytrynę, jak już jest kawa.
W stanie ostatniej desperacji żucie gumy i rozmowa przez telefon.

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1770
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Na Orlenie kawa jest i sok cytrynowy także. Czyli zależy którędy jedziesz.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2545
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Nie próbowałem soku cytrynowego, ale możesz sprawdzić i dać znać

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1770
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Załatwione. Choć stawiam, że smakuje jak onegdaj cytrynka do herbaty w plastikowej butelce.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna Natsky

  • Wiadomości: 6
  • Miasto: Lubawa
  • Na forum od: 22.04.2018
Cytuj
Doktórek mi kiedyś jakieś proszki polecił, które stosuje na długie traski samochodowe, ale niestety zapomniałem nazwy. Poza tym to chyba podchodzi pod doping...

A to nie chodzi o maltodekstrynę w tabletkach?
Znajomy kierowca mi kiedyś o tym opowiadał (o ile dobrze kojarzę nazwę środka), że są one dostępne i popularne na zagranicznych stacjach benzynowych.

Będę wdzięczny jeśli ktoś jest w temacie i w razie co wyprowadzi mnie z błędu ;-)


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum