Zdjęcie dnia z lat ubiegłych

[R_och]

chlory 

A gdzie człowiek?

Później chory 

[marg]

Chory???

16.06.2015 - właśnie się budzę po usunięciu wyrostka; pierwsza myśl: za dwa tygodnie lecimy w Himalaje

[marg]

2 lata temu w drodze do Wiednia uciekamy przed burzami



A że uciekliśmy skutecznie to w Wiedniu przeprawiamy się przez Dunaj. Solidny most z wariantem rowerowym, nie żadna tam kładka

[wojtek]

Spiralą to mi zaimponowali.

Zdjęcie zrobione trzy lata temu pośród bloków, poszukiwaliśmy jedzenia w wielkim mieście

[Lester]

2018 chwile później na piaszczystym dukcie pchając rowery, rowerzysta pchający swój rower w przeciwnym kierunku patrząc na mnie powiedział...

Z tego opisu i zdjęcia wynika, że do spotkania musiało dojść w okolicach tego miejsca. Tak się składa, że po prawej stronie jest dom rodzinny mojej żony. Tu mieliśmy spóźnione przyjęcie weselne (sam ślub braliśmy w Stanach). Taki dodatkowy zbieg okoliczności.

[Iwo]

Kraina wygasłych wulkanów sprzed czterech lat, drugi dzień wyjazdu.

[dudi]

Rogatki Kiszyniowa, chyba 2009. Jestem strasznie ciekaw, jak zmieniło się jeżdżenie po Mołdawii przez te 12 lat (drogi, kierowcy) i jak w ogóle by mi się jeździło w takim stylu. Czasy posiadania jednej, ogólnej mapy Mołdawii i nawigowania po znakach, z telefonem, co tylko potrafił dzwonić i wysyłać sms. O takim urządzeniu jak smartfon nikt nie słyszał, o takim jak gps garmina nawet się nie marzyło.

[wojtek]

2009 rok to już 3 generacja iPhone, chyba pierwsza generacja Galaxy i nokia n97 jako telefon roku.

[miki150]

W 2009 przejechałem Polskę na mapach googla ściągniętych na smartfona.

[maper]

o takim jak gps garmina nawet się nie marzyło.

Widocznie nie trafiłeś w tamtym czasie na stronę GPS Maniaka. Ja zainspirowany jego artykułami już na początku 2008 roku kupiłem Vistę HCX. Odbiorniki wtedy były bardzo drogie, ale ściągnięte z USA kosztowały połowę ceny, którą trzeba było zapłacić w naszych sklepach. Prawdziwym problemem były natomiast mapy.

[miki150]

Na Harpaganie dało się już też zauważyć ludzi z gpsami, jeszcze wtedy nie były zabronione 

[dudi]

No dooobra, był iphone i różne wynalazki z windowsem mobile, ale ja miałem nokię e51 Z resztą mobilny internet wtedy nie istniał, a człowiek sobie takimi bzdurami nie zawracał głowy. Rzeczywiście, rok później widziałem w wakacje jakiegoś biznesmena z nowym iphonem 4 w Rumunii, więc przesadziłem z tymi smartfonami. A na takiego Garmina, to biednego studenta po prostu nie było stać i nawet się o tym nie myślało. Jeździło się z mapnikiem i planem wyprawy w głowie, ktoś to jeszcze pamięta? 

[wojtek]

Czyli miałeś smartfona, do którego mogłeś dokupić odbiornik GPS łączący się z telefonem przez bluetooth

[dudi]

Niby tak, ale nie do końca w każdym razie teraz to nawet wokoło komina z garminem, bo ślad, bo strava, bo zbieranie kwadratów na https://www.statshunters.com/, bo poznawanie nieznanych kocich łbów w okolicy A wtedy to nawet licznika nie miałem na wyprawach 

[Król Julian]

I wszystko jasne...