Zdjęcie dnia z lat ubiegłych

[skrzysie.k]

Karpacki Hulaka 2018 r., 28 lipca - ostatni wymagany punkt kontrolny zdobyty (jeden można było odpuścić) :-)

[wojtek]

W 2010 roku miałem jechać na Litwę i dalej, ale nie wyszło. W sumie dobrze, bo też było fajnie i machnąłem najdłuższą, jednodniową jazdę z sakwami (Spychowo - Pisz - Grajewo - Białystok - Orla, bez zamawiania), dzień lub dwa później z bratanicą i jej ciotką pojechaliśmy na wycieczkę po Puszczy Białowieskiej.

Hajnówka


Jodłówka

[Turysta]

Karpacki Hulaka 2018 r., 28 lipca - ostatni wymagany punkt kontrolny zdobyty (jeden można było odpuścić) :-)

Byłem tam trzy godziny później i też był to mój ostatni pukt przed metą.

[linuś]

Dzisiaj taka rocznica, a tu cicho jak po śmierci organisty 

8 czerwca 2014 w niedzielę zakończył się pierwszy Maraton Podróżnika, z bazą w Skrzeszewie na działce u Tranquilo  . Parę fotek z imprezy

Wąski w swoich słynnych sandałach

Teraz rozgląda się za nowymi sandałami, już bardziej pro

[szy]

Szlak Odra-Nysa, trzy lata temu.





Szy.

[szy]

... i poranek po całonocnym rykowisku na drugim brzegu Odry, które skończyło się o 6 rano.

Most już tej jesieni powinien być przejezdny na całej długości.







Szy.

[Borafu]

... i poranek po całonocnym rykowisku na drugim brzegu Odry, które skończyło się o 6 rano.

Most już tej jesieni powinien być przejezdny na całej długości.

Taaa. Też się napaliłem, a jak przeczytałem dokładnie to po naszej stronie już jest a po tamtej w 2022.
Co mnie o tyle wkurza że mam go na trasie pojutrze i pasowało by mi przejechać nim na drugą stronę.

[szy]

po tamtej w 2022

Tego nie wiedziałem - miesiąc temu słyszałem o jesieni 2021.

I prom w Gozdowicach też nie pływa, drugi rok... :/

Szy.

[Król Julian]

Na ten prom naciąłem się w tamtym roku. Tak samo jak drugi już raz w Klopotowie w PN Ujście Warty

[Borafu]

O Gozdowicach to wiem. W Kłopotowie miałem być dzisiaj, ale że w niedzielę nie pływa to objechałem go z fochem i godnością przez most w Świerkocinie.

[wojtek]

9 lat temu wrąbaliśmy się z Marysią w polne dróżki Małego Kaukazu, dróżki czasem zanikały, czasem bywały tak strome, że we dwoje targaliśmy w górę jeden rower, ale na koniec mieliśmy fajne widoki i ciekawe spotkania z Ormianami.

[wojtek]

Następnego dnia jechaliśmy wzdłuż jeziora Sevan w stronę Vardenisu.

[wojtek]

Rok 2014, dożynki gdzieś w gminie Golina.






Stylowe nagrobki na cmentarzu w Vardenis, w Armenii.


I zdjęcie wieczorową porą

[wojtek]

Zapylony widok na górę Aragat w Armenii - 2012


Jedna z fajniejszych miejscówek noclegowych, pierwsza po wyjeździe z Sofii, Bułgaria, 2015 rok.

[wojtek]

9 lat temu byliśmy z Marysią przy grobie Harutyuna Sayatyana, ormiańskiego poety znanego jako Sajat-Nowa


6 lat temu poszedłem obejrzeć kurę-topielca, ale wcześniej jechaliśmy kanionem Trigradskiej rzeki.