11 lat temu na moim pierwszym długim wyjeździe wracałem przez Finlandię z północnej Norwegii.

Dwa lata później były zbliżone szerokością geograficzną rejony, ale po rosyjskiej stronie granicy.
Podziwiałem sobie rosyjskie osiągnięcia w dziedzinie utylizacji odpadów (typu samochód wyrzucić do pobliskiego jeziora)

czy sposoby radzenia sobie z podmokłym terenem (tzn. sposobów brak, boczne drogi są okresowo zalewane).

Na szczęście w rosyjskiej Karelii jest mniej samochodów niż jezior, więc niektóre zachowały swoją estetykę.
