Ten wyjazd w 2008 roku w Alpy to w ogóle jak pamiętam był pierwszy wyjazd rowerowy zorganizowany na naszym forum. I wyszła jedna z najlepszych wypraw jakie przejechałem, genialne akcje, przygody i widoki. To nie były czasy, gdzie w internecie sobie wszystko można było sprawdzić, wjeżdżając na dwutysięczniki w ogóle nie wiedzieliśmy czy są przejezdne. Ale dzięki takiej improwizacji ta jazda miała mnóstwo uroku.
Tutaj na testach przy okazji lokalnego Święta Dyszla.
Znaczy, jak da się załadować worek kartofli