To mniej więcej ten problem, który wypomniał NIK w ostatnim raporcie - bezmyślne, koniunkturalne planowanie przebiegu i brak późniejszej (obecnej) odpowiedzialności za trasę.
GV to szlak na miarę naszych możliwości, umiejętności i wyobraźni.
Czy uważacie, ze GV jest rzeczywiście takim kompletnym bublem? Niewątpliwie ten szlak jest prekursorem wyznaczania na surowym korzeniu szlaków długodystansowych w PL. Zmobilizował lub stanowił motyw ogromnej ilości przejazdów rowerowych. Mam wrażenie, ze ta nieustanna krytyka to jet taka polska przywara koncentrowania się na samych minusach, bez obiektywnego spojrzenia ile również pozytywnych aspektów przyniósł w sobie. Krytyka powinna służyć ewaluacji a nie deprecjacji idei, która sama w sobie stanowiła cenną i w swoim czasie pierwszą taką realizację w PL.
Czy uważacie, ze GV jest rzeczywiście takim kompletnym bublem?
... nie trzeba ładować 8000 w sprzęt, żeby go przejechać.