Autor Wątek: Fiordy Zachodniej Norwegii 2010  (Przeczytany 5436 razy)

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 20 Lip 2010, 13:02 »
Cytat: "madman"
37 km na 1300km to bardzo dużo. dla porównania - dosyć wymagająca trasa Pętli Beskidzkiej (mega) miała 125 km i 2 km podjazdu.


Zgadzam się, zgadzam. Poukładałem to sobie i stwierdzam że wynik na bikemap.net jest sporo zawyżony. Diabli wiedzą czemu. Robiłem w tym serwisie wcześniej kilka mapek i wyniki były bardziej prawdopodobne. Spróbuję narysować ją od początku.
Chyba muszę zainwestować w jakieś urządzenie z altimetrem, dla porządku.  :wink:

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 20 Lip 2010, 14:50 »
bikemap czasem świruje, i podaje złe przewyższenia...  ja sprawdzałem tam niedawno mój chyba najtrudniejszy odcinek ubiegłorocznej wyprawy, to mi na początku wywaliło 5,5km przewyższenia na 100km  :lol:
później już się uspokoiło: pokazało 3,5km z tego co pamiętam.... (przejazd przez pireneje)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 25 Lip 2010, 15:27 »
Tutaj można obejrzeć trochę zdjęć z Norwegii. Enjoy.

Offline domino

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: leszno
  • Na forum od: 27.09.2009
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 27 Lip 2010, 00:17 »
Bylam w tym roku na przełomie maja i czerwca.  Droga snieżna była jeszcze zamknięta dla ruchu samochodowego ale rowerem dało się przejechać.  
Co do zdjęc to pięknie i przywołują wspomnienia.  Mam jedno prawie identyczne  :D (rower wiszący na słupie).  Może też uda mi się stworzyć małą galerię zdjęć ale znając moje tępo to zajmie mi to pewnie z pół roku :lol:

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 1 Sie 2010, 22:50 »
Hej, obejrzałem Twoją galerię z wielką ciekawością - część trasy pokryła się z naszą.
Jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć - zachwyciła mnie szczególnie naturalność odwzorowania barw. To zasługa aparatu, czy korekty?
Zdradzisz sekret? ;)
Pozdrawiam!

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 5 Sie 2010, 16:38 »
Dziękuję za uznanie.
Nie ma w tym żadnej tajemnicy. Myślę że każdy średnio zaawansowany fotograf zauważy, że nad tymi fotkami się trochę pastwiłem na komputerze  :D
Aparat to zwykła małpka Fuji f100fd. Jest to bardzo dobry aparat w swojej klasie. Ale ja po prostu muszę fotki poprawić, to silniejsze ode mnie  :D  Ale to dość łagodna korekta. Przede wszystkim poprawiam kadr, bo podczas jazdy nie chce mi się biegać z aparatem, a wysoka rozdzielczość pozwala na to, żeby trochę obciąć. No i wszystkie zdjęcia jednakowe to bzdura jakaś, wystarczy wziąć do ręki pierwszy lepszy magazyn.
Poza tym czasami trzeba poprawić ostrość, ewentualnie rozjaśnić, ocieplić lub nasycić kolory. Ale z umiarem  :wink: Kompakt ma przecież bardzo duże ograniczenia, z oczywistych względów. Dlatego czasem trzeba trochę oszukać, żeby ładniej to wyglądało.
A te wszystkie czarno-białe i dziwne fotki to nieudolna próba ratowania ciekawych, ale technicznie nieudanych ujęć. Ot, i cała prawda. Nie jestem fotografem i nie mam takich ambicji. Chociaż bez fałszywej skromności przyznam, że moje zdjęcia się ludziom podobają.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 6 Lis 2010, 11:19 »
Gratuluję wyprawy i zdjęć, Bikecrusade :)

Cytat: "madman"
37 km na 1300km to bardzo dużo. dla porównania - dosyć wymagająca trasa Pętli Beskidzkiej (mega) miała 125 km i 2 km podjazdu.

37 km na 1300 km podroży (2.850 m na 100 km) to na asfalcie po prostu niemożliwe. Na naszej tegorocznej alpejskiej trasie mieliśmy nieco ponad 1500m na 100 km i było bardzo ciężko. Sądzę, że 2000-2500 m na 100 km może się zdarzyć, aczkolwiek byłaby to trasa przeobłędnie trudna. Wyższe wyniki na asfalcie są moim zdaniem po prostu wykluczone w związku ze sposobem, jakim prowadzi się drogi.
Czy są możliwe w terenie, tego nie wiem. Odpowiednie drogi/ ścieżki na pewno istnieją, być może nawet w Polsce. Być może są też mocarze zdolni coś takiego przejechać, ale trzeba pamiętać, że jazda w terenie jest ogólnie znacznie bardziej męcząca niż asfalt, więc wynik typu 3000m na 100 km byłby prawdopodobnie okupiony dystansami dziennymi rzędu 50 km i mnóstwem pchania.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 6 Lis 2010, 13:39 »
Tak, bikemap często głupieje i podaje chore wartości. Zwłaszcza to się dzieje, kiedy jest dużo pagórków ( wiele krótkich podjazdów i zjazdów ) Ostatnio oglądałem profile z trasy znajomej po Norwegii i miała tam po 6 km na 70 km, a takie przewyższenia prawdopodobne nie są.
Mi na wyprawie max wyskoczył 2600, choć nie wiem czy to prawda, bo maksymalnie byłem wtedy chyba na 1500 i było niedużo podjazdów. Za to wiem, że podjazd pod Stelvio wyliczył dobrze, bo 2100m na 70 km zgadza się z profilami tego podjazdu.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 8 Lis 2010, 15:05 »
Cytat: "aard"
wynik typu 3000m na 100 km byłby prawdopodobnie okupiony dystansami dziennymi rzędu 50 km i mnóstwem pchania.

Prawie zgadłeś  :wink: Mieliśmy taki dzień w Armenii: 25 km dystansu i 1060 metrów sumy przewyższeń. Prawie całość szutrem, aczkolwiek w siodełkach.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 24 Sty 2011, 20:41 »
Zgadzam się, że Bikemap podaje jakieś kosmiczne wartości. Dla sprawdzenia narysowałam w nim dwa fragmenty mojej trasy po Norwegii - pierwszy, bardziej płaski, przez Lofoty i drugi górzysty z dwoma sporymi podjazdami. Trasy wyeksportowałam potem do gpsies.com, która to strona moim skromnym zdaniem znacznie lepiej liczy podjazdy. Ale oceńcie sami:

TRASA 1 - Lofoty i Vesteralen
Długość - obie strony podają 392 km, zgadza się.
Łączny podjazd - wg GPSies.com - 2998 m, wg Bikemap - prawie 11 km (nie muszę chyba pisać, że to drugie to bzdura)

TRASA 2 - z Andalsnes do punktu widokowego nad Geirangerfjordem:
Długość - znowu pełna zgodność, 97 km
Podjazd - wg GPSies 2003 m, w Bikemap 2320 m

Wydawać by się mogło, że Bikemap podaje zawyżone wartości podjazdu na terenie pagórkowatym. ALE! Podam Wam jeszcze jeden interesujący przykład:) W dniu, w którym podjeżdzałam pod Trollstigen i Geirangerfjord (czyli trasa 2), musiałam na początku przejechać jeszcze jakieś 45 km z okolic Molde do Andalsnes, czyli do punktu startowego trasy 2. Te kilkadziesiąt km było głównie po płaskim - jakieś nędzne pagórki raczej nie wyższe niż 50 m. Z ciekawości policzyłam podjazdy na obu stronach dla całej trasy tamtego dnia, czyli trasy 2 uzupełnionej o początkowy fragment.

Oto, co pokazały oba serwisy:
Długość: 142 km, zgadza się
Podjazd: gpsies - 2439 m (wg mnie w porządku), Bikemap (sic!) - 1920 m!!

Jednym słowem, przez cały dzień podjechałam wg Bikemap 1920 m, w tym przez drugą część tego dnia (trasa 2) - 2320 m! Czy ktoś potrafi wyjaśnić takie zjawisko? :mrgreen:

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 13 Maj 2011, 14:07 »
@bikecrusade: fajne foty!

* * *

Czy spaliście w/przy chatach DNT? Czy rzeczywiście jest
gaz, drewno do palenia, gdy chłodno? Innymi słowy,
czy warto sobie zawracać nimi głowę? Można coś wyprać
i szybko wysuszyć w takim miejscu? Pytam raczej o te
bezobsługowe, bo reszta latem pewnie będzie obsadzona.

Noclegi na Rallarvegen - jak tam jest z temperaturą
w lipcu/sierpniu? Śnieg leży wokół, można się z namiotem
rozbijać 'nie na śniegu'?

Możecie się podzielić jakimiś fajnymi miejscówkami
na spanie z namiotem w okolicy i pomiędzy Sogne-
i Hardanger- fjordami, okolice Bergen? Jakieś lepsze
miejsca widokowe, inne atrakcje 'przed snem'? :]

I wciąż nie wiem, jak to z tym rowerem w autobusie
do muzeum lodowca we Fjaerland... :]

Dzięki.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 14 Maj 2011, 15:55 »
Cytat: "szy"
Czy spaliście w/przy chatach DNT? Czy rzeczywiście jest
gaz, drewno do palenia, gdy chłodno? Innymi słowy,
czy warto sobie zawracać nimi głowę? Można coś wyprać
i szybko wysuszyć w takim miejscu? Pytam raczej o te
bezobsługowe, bo reszta latem pewnie będzie obsadzona.


Wnętrze chaty bezobsługowej:

W chatach-hotelikach z obsługą wystrój był zdecydowanie bardziej nowoczesny i wręcz luksusowy. Ceny również.

Chaty bezobsługowe są dość dobrze zaopatrzone, jest spiżarnia można dokupić jedzenia. W tej na zdjęciu był sejf z otworem u góry. Na specjalnych blankietach trzeba było wpisać co się kupiło ze spiżarni i wsadzić razem z pieniędzmi do koperty. Kopertę oczywiście do sejfu. Ten sejf to ta biała skrzynia, a spiżarnia to te półki z tyłu.

W takiej chacie była w pełni wyposażona kuchnia z kuchenką gazową. Łóżka z pościelą i toalety nieopodal.
W jednej z szaf były różne szpeja turystyczne, zostawione przez poprzednich mieszkańców, jakieś noże złamane, linki, gumki, butle resztkami gazu (chyba wszystkie możliwe systemy). Generalnie różne drobiazgi, które mogą się przydać turyście.



Chaty nawet bezobsługowe zazwyczaj mają w sezonie gospodarza-chatara. Są to członkowie DNT, którzy w ten sposób spędzają urlop. Oni wtedy dopilnowują, żeby użytkownicy chat płacili za wszystko wg cennika.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 14 Maj 2011, 16:21 »
Zbieram szczękę z podłogi, nie tak to sobie wyobrażałem,
a myślałem że uważnie przeglądałem stronę DNT.

A pamiętasz ceny żywności? Z jakimś 'hotelowym'
narzutem, czy 'normalne' norweskie? :]

Dzięki! :]

Aha, która to dokładnie chata na zdjęciach?

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 25 Maj 2011, 21:24 »
-> http://goo.gl/F4cdk

Piękne miejsce. Szkoda że nie dla rowerzysty :>

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Fiordy Zachodniej Norwegii 2010
« 25 Maj 2011, 21:57 »
Oj zapomniałem odpisać wcześniej.

Ta chatka ze zdjęć to schronisko Remebesdalsetter. Niestety jest niedostępna dla rowerzysty - to było ze 2 dni drogi piechotą przez konkretne góry na południe od Finse.
http://turistforeningen.no/english/cabin.php?fo_id=6469&search_string=rembesdal&action=Search&lo_id=&ca_owner=&ca_service%5B%5D=B&ca_service%5B%5D=S&ca_service%5B%5D=U&ca_type%5B%5D=D&ca_type%5B%5D=P#albumContainer

Jeśli interesuje cię Hardangervidda to w okolicy Rjukan widziałem wyznaczone szlaki rowerowe - drogami szutrowymi.
Z Rjukan na płaskowyż masz 700m podjazdu (stroma górska droga z kamolami) albo można skorzystać z kolejki górskiej. Widziałem że pakują tam rowery do środka. Z tego co pamiętam mapę można tymi szutrami kawałek we wschodnią Hardangerviddę wjechać (Atra-Rjukan), ale trawersu rowerem nie zrobisz.
Ja tam kiedyś wrócę rowerem, bo zatłoczone od rowerzystów Rallarvergen nie oddaje piękna tego pustkowia.

Cen żywności nie pamiętam, bo mieliśmy wszystko na plecach. Kupiliśmy sobie po puszce ananasów (20NOK).
Ceny noclegu w schroniskach porażające, jeden raz spaliśmy na glebie, bo chcieliśmy się wysuszyć, to kosztowało to 70zł/noc od osoby. Łóżko chyba 180zł. Piwo pod 40zł podchodziło.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Tagi: norwegia 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum