"Nekrowycieczki" czyli rowerem na groby znanych osób.

[worek_foliowy]

Znalezione w Google:
"śmiertelną dawka psylocybiny dla człowieka wynosi 14g co rownaloby się mniej więcej 10-14litrom grzybów łysiczki lancetowatej"

Na Wikipedii podają niższą dawkę, bo tylko 6 g. Obawiam się, że nawet nawet mając dużo szczęścia, trudno będzie połączyć te aktywności. Mimo wszystko próbować warto.

[worek_foliowy]

Nie znam się zbytnio na jakichkolwiek grzybach, ale tych akurat z tego co mi wiadomo zbyt łatwo nie da się pomylić z niczym trującym. Jedyne wyjaśnienie fatalnej pomyłki jakie przychodzi do głowy, to zbieranie grzybów po grzybach.

[miki150]

A czytałeś chociaż te opisy, oglądałeś przedstawione tam ryciny? Są tam zdjęcia łysiczek, jak i grzybów jadalnych, niejadalnych i trujących - podobnych do łysiczek.

Jedyne wystąpienie słowa "trujący" na tej stronie jest w tym fragmencie, więc może jednak to ty niedokładnie czytałeś?

Większość grzybówek to grzyby niejadalne, acz nieszkodliwe, jakkolwiek odnotowano istnienie gatunków trujących, choć nie są to raczej te, z którymi można łysiczkę pomylić.

Jeszcze w FAQ na tej samej stronie można przeczytać:

- A co jeśli zebrałem inny, trujący gatunek?

Na szczęście żaden gatunek wyglądający podobnie do łysiczek nie jest trujący. W najgorszym wypadku wystąpią bóle brzucha, nudności i biegunka.

[Wilk]

No to napisz na forum hyperreal.info, że się nie znają i te ich opisy w obu podlinkowanych wątkach są niepotrzebne. Po co mają marnować transfer z serwera na jakieś foty? I to jeszcze dla czytelników z forum rowerowego A czytałeś chociaż te opisy, oglądałeś przedstawione tam ryciny? Są tam zdjęcia łysiczek, jak i grzybów jadalnych, niejadalnych i trujących - podobnych do łysiczek. Nawet są wypowiedzi, że podobne, prawie takie same. Pamiętaj, że ludzie różnie widzą barwy, mają też różną pamięć wzrokową.

Zbierales w ogóle kiedyś grzyby? 
Bo te mądrości co wstawiasz to na to zupełnie nie wskazują.
To co wrzucileś to są gatunki dla wybitnych koneserów tematu. 99% zbieraczy nawet się nie zbliża do tego typu gatunków "psiaków". Więc tak jak napisał Worek zebranie tego przypadkiem nie wchodzi w grę bo od gatunków grzybów jadalnych typowo w Polsce zbieranych różnią się bardzo mocno i nie sposób ich pomylić. A jak ktoś już się bierze za tego typu gatunki grzybów - to już jego sprawa, jego ryzyko. Ale typowy zbieracz grzybów nie ma szans się naciąć na coś takiego.

Podstawowy trujacy grzyb w Polsce to muchomor sromotnikowy, co roku są nim zatrucia. Dlatego że niewprawny zbieracz może go pomylić z często zbieraną kanią do której jest podobny we wczesnej fazie rozwoju. Takie grzyby są groźne - podobne do popularnych grzybów jadalnych, a nie super-trujące, ale wyglądem zupełnie inne od typowych grzybów jadalnych.

[transatlantyk]

Wilk i podjazdy. Bardzo proszę nie wchodźcie w typową dla siebie polemikę, tym razem na temat grzybów, bo zepsujecie kolejny wątek.

[Antracyt]

Dziś podczas szybkiego przelotu na trasie ze Zduńskiej Woli do Łodzi napotkałem na drodze cmentarz żydowski:

[anu]

To niestety wiadomość z kategorii archiwalnych, ale może warto dodać w tym wątku. Od 3,5 roku nie żyje Lech GPS Maniak. Każdy kto miał w Polsce w ręku Garmina korzystał - świadomie lub nieświadomie - z jego wiedzy. Specjalista od mapowania, oprogramowania z nim związanego, twórca forum Garniak, miłośnik wszystkiego co związane z wykorzystaniem GPS w turystyce.

Jego ostatnie współrzędne to:

 N52°25.3644' E16°59.8482

(Cmentarz Miłostowo w Poznaniu, wejście od ul. Gnieźnieńskiej)

[szy]

... a w Sieci wciąż jeszcze wisi archiwum GPS Maniaka:

http://gpsmaniak.com/

Szy.

[misiek]

Z ostatniej wycieczki. Myślę, że jak najbardziej tu pasuje.

[MARECKI]

Temat tego wątku wymaga zajrzenia do Jerzwałdu. Ściągawka tutaj: http://marecky.bikestats.pl/1318199,SZLAK-NIEBIESKI-SIEMIANY-ILAWA.html