Autor Wątek: Na Suwalszczyzne  (Przeczytany 2751 razy)

xlr

  • Gość
Na Suwalszczyzne
« 9 Cze 2010, 22:46 »
Witam wszystkich
Planuje z kolega zrobic wycieczke 2-dniowa tzn troche dluzsza ale podroz ma trwac 2 dni, reszte czasu rower bedzie prawdopodobnie w odstawce
Trasa ma ok 270-280 km i chcemy ja przejechac za okolo miesiac. Czyli miesiac na trening. Dla wielu z forum to pewnie bulka z maslem, ale dla osoby, ktora w ogole nie jezdzi (czyli ja) to wielkie wyzwanie.
I teraz pytanie czy w miesiac mozna przygotowac sie do takiej wycieczki (kondycja, wytrzymalosc) bo na teraz nie ma szans zeby to sie udalo. Napisze jeszcze ze trasa jest łatwa bo jechac bedziemy pewnie glownymi drogami czyli asfaltowymi. Rower to zwykly góral.
Plan jest taki zeby zrobic pierwszego dnia troszke wiecej niz polowe drogi (ok 150 km)i o ile to moze sie jeszcze udac, to boje sie ze drugi dzien to juz moze byc koniec trasy bo po prostu nie damy rady i przywitamy jakas stacje pkp ;)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Na Suwalszczyzne
« 9 Cze 2010, 23:14 »
oczywiście ze dasz rade, wystarczy TYLKO jeździć, nie trzeba specjalnych treningów

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Na Suwalszczyzne
« 9 Cze 2010, 23:14 »
Myślę, że nawet bez większego przygotowania spokojnie dasz radę ;)

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Na Suwalszczyzne
« 10 Cze 2010, 10:08 »
Cytat: "xlr"
dla osoby, ktora w ogole nie jezdzi (czyli ja) to wielkie wyzwanie

Nie chcę nikogo zniechęcać, ale poważnie uważacie, że osoba, która w ogóle nie jeździ, wsiądzie na rower i pojedzie 150 km w jeden dzień. Ja w zeszłym roku zacząłem po 7 latach przerwy grać w piłkę. Po pierwszej półtoragodzinnej gierce leczyłem zakwasy przez ponad tydzień, pierwsze dwa dni prawie nie mogłem chodzić.

Ja bym radził, by jak najwięcej jeździć przez ten miesiąc, a potem sam zobaczysz, na ile to wystarczy.

xlr

  • Gość
Na Suwalszczyzne
« 10 Cze 2010, 15:57 »
Bez przygotowania wole nie probowac :) Wczoraj troche pojezdzilen (ok 40km) i bylem mocno zmeczony a najbardziej bolaly mnie plecy. Mozliwe, ze zbyt nisko mialem siodelko. Dzisiaj jest wszystko w porzadku, czuje tylko minimalny ból w kolanie

Offline Mężczyzna xArEs

  • Wiadomości: 211
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 15.02.2010
Na Suwalszczyzne
« 10 Cze 2010, 23:39 »
Przytaknę Remigiuszowi !! :D
150 km dla kogoś kto mało jeździ (albo tak jak Ty - wcale)  to zabójstwo !! Będzie tak jak piszesz - pierwszy dzień machniesz 150 km z bólem tyłka a w drugi nie ruszysz się już  z łóżka (namiotu).
Masz miesiąc czasu to ujeżdzaj. 30-60 km dziennie w zależności od możliwości czasowych. Ja 120 km przejadę "na lekko" bez problemu w ciągu dnia (z małymi odpoczynkami)  ale z pełnymi sakwami już tylko 80-90 km. Więcej może bym i dał radę ale mi się po prostu już  nie chce i to jest już  napinanie łydy jak to mawiają na tym forum.
Jak odpuścisz treningi to scenariuszy może być kilka - nie wytrzymają nogi albo plecy albo tyłek. To jest co prawda "tylko" 10 godzin kręcenia z prędkością ok 15km/h ale wierz mi 10 godzin "w siodle" to nie lada wyczyn dla nowicjusza .
Tak czy siak musisz ciało rozkręcić i przygotować pewne części ciała do wysiłku.
Wiem co mówię sam niedawno przez to przechodziłem. :roll:
pozdr
 
Krzych

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Na Suwalszczyzne
« 10 Cze 2010, 23:44 »
Cytat: "xlr"
Mozliwe, ze zbyt nisko mialem siodelko. Dzisiaj jest wszystko w porzadku, czuje tylko minimalny ból w kolanie

Obawiam się, że to nie jest żadne "tylko". Zaczęło Cię boleć od razu w newralgicznym punkcie. Zmień ustawienie siodełka. Na jakie? To niestety musisz wyczuć sam metodą prób i błędów. Póki co to powinno wystarczyć.
Jeśli po następnej jeździe (max dwóch przy różnych ustawieniach siodełka) ból się powtórzy (a zwłaszcza nasili), to pruj do lekarza - byle nie rowerem! ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Na Suwalszczyzne
« 11 Cze 2010, 00:04 »
No i zaczynaj spokojnie. Przyśpieszysz jak się rozgrzejesz. Ostry początek zbyt często oznacza szybki koniec.

Pablo001

  • Gość
Na Suwalszczyzne
« 11 Cze 2010, 00:28 »
Ja w tym roku nareszcie zacząłem jeździć, ale czym chcę się podzielić.

pierwsza jazda to było 40 km (bez żadnego obciążenia), pod koniec drogi miałem normalnie śmierć w oczach, stawałem co 500m... (ale choćby tyłem to i tak bym dojechał)

Więc, jak możesz potrenuj, bo drugiego dnia to będziesz namiotu pilnować  :mrgreen:
teraz treningowo ładuję sakwy i te 80 km machnę i jak tylko czas i moja połowica nie da mi szlabanu w tym roku ruszę na pierwszą wyprawę;  :lol:

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Na Suwalszczyzne
« 11 Cze 2010, 08:41 »
Cytat: "Michał Wolff"
Różnie bywa z tą koniecznością przygotowania  

Przeczytajcie sobie historię pewnego niezwykłego zakładu:
http://www.dziennik.com/w...p-05-05-02.html

Uczestnicy wcześniej nie przejechali w życiu więcej niż 20km, a na trasie używali sprzętu klasy Ukraina
Grunt to motywacja i samozaparcie!


Myślisz, że to prawda?

Offline Mężczyzna xArEs

  • Wiadomości: 211
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 15.02.2010
Na Suwalszczyzne
« 11 Cze 2010, 10:10 »
he he ... prawda / nie prawda .... takich przypadków jest masa w świecie w róznych kategoriach życiowych  co nie znaczy że warto wszystko pozostawić przypadkowi i się nie  przygotować.  
Ja tez przejadę pewnie  i te 250 km przez jeden dzień (szosówką na lekko) choć nigdy tego nie próbowałem - ważne żeby na mecie czekało na mnie przysłowiowe 77 dziewic :) Czyli jest kij i jest marchewka :)
 
Naprawdę warto potrenować choćby codzienny dojazd do pracy i powrót do domu -  byle regularnie.
pozdr
 
Krzych

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Na Suwalszczyzne
« 11 Cze 2010, 13:43 »
Generalnie jeden miesiąc to stanowczo za krótko, żeby mówić o jakimś przygotowaniu. Wszystko zależy od tego jaki jest Twój punkt wyjściowy, czy jesteś sprawny, czy w młodości może biegałeś, pływałeś itd. Według mnie teraz możesz już tylko jeździć przed wyjazdem na tyle, żeby nie prazesadzić, nie zarżnij się bo to nic nie da. Spokojnie po 10 do 50 km dziennie - zależy ile dajesz radę. Planowany dystans nie jest masakryczny i przy spokojnej jeździe powinno się udać :D


xlr

  • Gość
Na Suwalszczyzne
« 11 Cze 2010, 16:17 »
Dzieki za wszystkie rady
Co do mojej sprawnosci to zdrowy chlop jestem :) Nie wiem jak z kondycja bo jednak te 270 km dla nowicjusza to naprawde duzo. Ogolnie nie mam zadnych problemow z poruszaneim sie, jestem w miare wycwiczony, no ale jednak nigdy nie sprawdzalem sie w takich "maratonach".
Poki co najbardziej boje sie tego drugiego dnia jazdy i najbardziej chyba jednak o swoje siedzenie...jesli bedzie naprawde kiepsko to zostaje przejechac reszte trasy pociagiem, nie ma co ryzykowac
A z kolanem wydaje mi sie ze jest wszystko w porzadku, nie ma zadnego bólu, jest uczucie nie wiem, jak to opisac - jakby nie do konca wyprostowanej nogi, probuje ja wyprostowywac, zeby cos strzelilo (tak jak z rana czasami). Przy chodzeniu jest ok.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Na Suwalszczyzne
« 12 Cze 2010, 19:24 »
Cytat: "xlr"
A z kolanem wydaje mi sie ze jest wszystko w porzadku, nie ma zadnego bólu, jest uczucie nie wiem, jak to opisac - jakby nie do konca wyprostowanej nogi, probuje ja wyprostowywac, zeby cos strzelilo (tak jak z rana czasami).

Nie chcę Cię straszyć, ale to brzmi jeszcze gorzej. Jakby coś się w stawie przemieściło...
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi: podlaskie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum