Autor Wątek: merida w panstwie srodka, czyli zoltanasturcja na wakacjach  (Przeczytany 10092 razy)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
zoltanasturcjo, ze względu na pracę zostaniesz na dłużej w Chinach?  :mrgreen:

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
vagabond, no wiesz, nie do konca jest to wymarzona praca :) w domu mam lepsza :) Ta mam raczej dla rozrywki i poznania blizej realiow, ktore moze w przyszlosci mi sie przydadza :) Cos tam sobie planue, ale raczej w dluzszej perspektywie i na razie tak oglednie bardzo. Wracam bezapelacyjnie zgodnie z planem, bo we wrzesniu musze byc w domu. Co potem, to sie zobaczy :)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
A czy przewożenie na bagażniku Australijczyków ważących powyżej 25 kg (lub przedstawicieli innych nacji) nie powoduje zniszczenia bagażnika? ;)
pozdr


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Giovanni, jak dotad wszystko w porzadku. Wybieram drogi rowne jak stol i jest ok, a ile przy tym zabawy :)
Tymczasem w barze pojawili sie panowie policjanci, ze niby za glosno gramy. Jest maly dym, ale sytuacja juz w miare opanowana. Dali o tej porze dnia, lub raczej nocy, to calkiem senne miasteczko :)
Przezylam tez dzisiaj chwile paniki, bo akurat gdy bylam sama na wlosciach weszlo do baru trzech chinskich mlodziencow. Jakos udalo mi sie odcyfrowac co zamawiaja, ale wymagalo to nie lada skupienia i wysilku, bo jak na zlosc zamowili piwo, ktorego nazwy jeszcze nie przyswoilam. Odchodzac powiedzieli, ze jeszcze kiedys przyjda :) Uff

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Ponizej kilka fotek z dzisiejszej wycieczki po okolicy. Natretnie przyczepily sie do mnie slowa 'i kilka takich miejsc by zapomniec i pamietac' Pidzamy Porno. Tak, tak, mowilam, ze posiedzie tu troche, ale po dzisiejszym plataniu sie po okolicy bedzie ciezko. Ciagnie mnie znowu gdzies w nieznane, gdzie kazdy dzien niesie cos nowego :) Chyba za wczesnie przyszlo to zasiedzenie sie. Dali bezapelacyjnie nalezy do miejsc 'by pamietac'. Musze sie z tym przespac :)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Cos internet tu szwankuje, wiec nici z dlugiej relacji :( Dali opuscilam jakis czas temu. Aktualnie jestem nad jeziorem Lugu, 2690 mnpm. Musze zaraz znikac z hostelu i ruszam ku przygodzie do Yading Nature Reserve, ponoc najpieknieszego i najmniej weksplorowanego zakatka Chin :) Na mapie jest jakas mala drozka, mam nadzieje, ze przejezdna. Chociaz spodziewac sie mozna wszystkiego. Podjazd do jeziora to po opuszczeniu cywilizacji o ile pamietam ok. 30 km kocimi lbami na wysokosc ok. 3 tys., oczywiscie w deszczu (marathony przy pewnym nachyleniu nie daja rady takiej nawerzchni) potem ok. 14 km znazdu do samego jezora. To byla przygoda :) Kosztowalo mnie to jedna nakretke od palaka bagaznika przedniego. Czyli nie tak zle. Wiecej wraz ze zdjeciami dopiero z ShangriLa, czyli moze za tydzien.
Nadal pelnia szczescia i euforia poznawania :)
Pozdrawiamy.

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Nie udalo mi sie zrealizowac planu przedarcia sie przez gory do Syczuanu, chociac na mapie droga jest. Dotarlam do ostatniej wioski, za ktora tylko sciana gor. Po 'rozmowie' z lokalnymi mieszkancami pojawila sie wizja balansowania z ok. 40 kg rowerem na szlaku przypominajacym nasza tatrzanska orla perc. Zgodnie z zasada spytalam trzy rozne osoby w roznych miejscach :) Trzymaja sie jednej wersji. Po uporczywym wpatrywaniu sie w mape znalazlam jeszcze jedna drozke, potrzebny bylby tylko prom przez jangcy. Nawet podjelam sie trudu pojechania do miejscowosci na mapie i w pewnym momencie nawet uzyskalam na stacji benzynowej zadowalajaca mnie odpowiedz, ze w rzeczy samej da sie przeprawic przez rzeke. Niestety im blizej miejscowosci docelowej, tym wyzsze gory dzielace mnie od rzeki. Majac swiezo w pamieci wawoz skaczacego tygrysa zdecydowalam sie spytac jeszcze kogos, aby nie katowac niepotrzebnie roweru po tych brukowych i wyboistych drozkach. No i niestety, nici z moich planow unikniecia powrotu ta sama droga do Lijiang. Ale nie ma tego zlego. Wczoraj zabrnelam w takie wioski, o jakich nawet nie snilam, z postanowieniem zabiwakowania gdzies u podnoza gor. W miedzyczasie sie rozpadalo i schronilam sie pod zadaszeniem przed wrotami do domostwa. Nie musialam dlugo czekac, a pies w roli dzwonka powiadomil gospodarzy o intruzie :) Dzieki temu zbiegowi okolicznosci mialam ponownie mozliwosc preznocowania w tradycyjnym domu. Tego nie da sie opisac pokrotce, to cala odrebna historia. Moze uda mi sie kiedys to wszystko opisac. Najgorsze jest to, ze czas tak strasznie pedzi, juz miesiac mija jak tu jestem, a drog i drozek tutaj zatrzesienie, a odleglosci sa niewyobrazalne.
Po dzisiejszym dniu mam serdecznie dosyc bruku i aby oszczedzic czas i nerwy :) musze jutro skorzystac z autobusu. Chce jak najszybciej dostac sie do Shangrila, a jedyna droga jak sie okazuje wiedzie przez Lijiang, a ja tak nie lubie wracac ta sama droga. Dobra strona powrotu jest to, ze w Lijiang maja najlepsza na swiecie owsianke z miodem, bananami i orzechami :)
Nie moge sie doczekac drogi z Shangrila do Litang - 400 km na ok. 4 tys. mnpm. To bedzie przygoda przez duze P.  
Pozdrawiamy!

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Trzymaj się żółta nasturcjo - czekam na dalsze odcinki z podróży:)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Waldemar

  • Wiadomości: 1898
  • Miasto: Reszel
  • Na forum od: 20.01.2010
Brawo!!! :D Pozdrawiam i zazdroszczę :roll:
   Nie ocze­kuj wzlotów, lecz tre­nuj upadki !

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Jeszcze zyje. Za mna podjazd z Lijiang do Shangri-la i tym samym jestem na 3200 mnpm.
Po drodze  trzeba bylo wjechac na jakies 3800 mnpm. I powiem Wam, ze nie trzeba miec
wysokosciomierza, zeby wiedziec, ze jest sie blizej nieba. Nie przypominam sobie, kiedy
ostatni raz mialam taka zadyszke :) Co kilkadziesiat metrow przerwa. Nie moglam
uwierzyc w slabosc, jaka mnie ogarnela. Po prostu katastrofa :) Nie rozpisze sie
dzisiaj, bo w hostelu jest tylko jeden komp i juz czuje na plecach oddech czekajacych w
kolejce. Do Shangri-la dotarlam ok. 23:00 wczoraj i powiem Wam, ze jesli istnieje cos
takiego jak podrozoworowerowy orgazm ;) to wlasnie wczoraj mi sie to przytrafilo. Do
tej pory czuje dreszcze :) Totalna ekstaza! Po dwoch dniach podjazdu w koncu droga caly
czas w dol do miasta moze ze 40 km, wokol przyroda i taka przestrzen, ze wzrok sie
gubi. Rozlegle doliny, pastwiska poprzecinane strumieniami. Zapach kwiatow, ktory
wdychasz kazdym porem skory. Zapach ogniska i swiezo rabanego drewna. I te smieszne
wlochate krowy z konskimi ogonami.  Wokol same gory. Wszedzie. Miekkie, wieczorne
swiatlo. Praktycznie zero ruchu drogowego. Piekna gladka asfaltowa droga, ty i rower.
Mija kilka chwil i robi sie ciemno a na niebie pojawia sie milion gwiazd. Chcialoby
sie, zeby ta chwila trwala wiecznie i zeby tak trwac prujac przestrzen w
nieskonczonosc, uniesc sie i poleciec w przestworza :) To byla faza, mowie Wam, jesli
poszukujecie transcendentalnych uniesien rowerowych to nie ma lepszego miejsca :)
Gory sa tu takie, ze mozna by chodzic po nich kilka miesiecy ani razu nie depczac po
swoich wlasnych sladach. Czasami jak widze rozlegla panorame po horyzont, to doznaje
dziwnego uczucia, jakbym byla na innej planecie. To niewiarygodne, co przyroda potrafi
zrobic, jakie ksztalty przybrac. A najciekawsze jest to, ze gory te maja po 5-6 tys.
mnpm i w tych malo goscinnych i trudno dostepnych terenach mieszkaja ludzie. Nadal
trudno mi czasami ogarnac ta roznorodnosc zycia jakie wiedziemy jako ludzie w tym
czasie i przestrzeni. Jadac do Sharngri-la zatrzymalam sie w pewnym momencie na
rozrozu, zeby skonsultowac lokalizacje z mapa i na bocznej drodze zgodnie z zasada po 3
min. pojawi sie czlowiek. Byla to kobieta wiecej w moim wieku. Ubrana w tradycyjny
stroj, na glowie to kuriozalne nakrycie przypominajace baldachim ;). Szla wolnym
krokiem palac fajke. Zatrzymala sie przy mnie. Slowa powitania. Popatrzylam jej prosto
w oczy, ona w moje. To niesamowite spotkanie dwoch kultur, jakby przybysz z przeszlosci
lub przybysz z przyszlosci. Ona wyglada tak jak jej prababka 200 lat temu. Ja swojej
prababki nie przypominam. Przez ten moment, kiedy nasze oczy patrza na siebie widze to
cos, ta ufnosc, zyczliwosc, uczciwosc, dobroc, prostolinijnosc. Tacy sa tutaj ludzie.
Przez moment mysle, zeby zrobic jej zdjecie, ale rezygnuje. To by zniszczylo cala ta
chwile. To niesamowite doswiadczenie, zderzenie swiatow. Ta sama czasoprzestrzen, a tak
odmienna rzeczywistosc. Takie momenty zatrzymuja na chwile bieg swiata. Sa tak
namacalne, ze az trudne do przyswojenia.  
Moglabym tu jeszcze dlugo pisac, ale to na nic. Trzeba doswiadczac na wlasnej skorze.
Ten swiat za jakis czas przestanie istniec. Wszystkie miejsca stana sie takie same i
przerazajaco podobne do siebie. Jesli wierzyc temu co pisza, to Shangri-la z malej
zapomniajen wioski, gdzie ludzie zyli w kurnych chatach i ganiali boso za prosiakami i
krowami po pastwisku, w ciagu kilku, naprawde niewewielu lat zamienila sie w tetniaca
zyciem metropolie, z rozswietlonymi ulicami, sklepami sprzedajacymi towar swiatowych
marek, hotelami za grube pieniadze za noc. To nieprawdopodobne, ale to sie dzieje
naprawde na naszych oczach. Trzeba koniecznie spieszyc sie zanim najpiekniejsze zakatki
naszego swiata zamienia sie w tematycznie parki rozrywki. Trzeba spieszyc sie wykradac
prawdziwy swiar, poki jeszcze jego okruchy mozna znalezc. Eh...  
A przede mna Syczuan i przelecz 4500 mnpm.

Do uslyszenia! :)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
i jeszcze kilka zdjec

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
I ostatnia porcja. Przepraszam, ze kolejnosc pomieszana, ale nigdy nie wiadomo, kiedy lacznosc sie zerwie :)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Fotografie zapierają, niemalże dosłownie, dech w piersiach :shock: Przyjemne okolice na rower :wink:

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
a jednak nie zmiescilam wszystkich w poprzednim posice

Tagi: chiny 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum